Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!

Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 26 maja 2025, o 10:49

Ten wyjazd, to wcześniej zaplanowany, ale nie zrealizowany w poprzednim roku. Wówczas nie udało się zgrać terminu.
7 V, przyjazd do Wetliny.
Pięć noclegów zaklepaliśmy w "Jaworynie" - Wetlina 18. To idealna lokalizacja, zwłaszcza dla niezmotoryzowanych: blisko do przystanków autobusowych, blisko do zatoczki prywatnych busów ( o nich napiszę później, w innym miejscu), blisko do sklepów (drogie - ABC i Groszek), blisko gastronomia na różnych poziomach, blisko bankomat... Bardzo sympatyczny, uczynny gospodarz Jarosław Dziunycz. To mój równolatek, bardzo żywotny, aktywny turystycznie, rozmowny na różne tematy. Kwatera bez luksusów, trochę w stylu PRL, ale wszystko, co potrzebne jest: pokój z łazienką, TV, czajnik, ciepło, w poziomie -1 obszerna kuchnia...Również widok na Bieszczady z okna pok. nr. 3
Tego dnia jeszcze popołudniowy spacer po Wetlinie.
Historyczna postać, znana pokoleniom wędrującym po Bieszczadach doczekała się ławeczki w ważnym punkcie Wetliny: Majster Bieda, czyli Władysław Nadopta.
Obrazek

Obrazek

Odwiedziliśmy również miejscowy cmentarz. Cel, to miejsca pochówku przedstawicieli rodu Ostrowskich.
To rodzina mocno związana z Wetliną. "Stykałem" się z nimi.
Pani Waleria Ostrowska w latach 1969–1996 kierowała Domem Wycieczkowym PTTK w Wetlinie. Nocowałem tam w latach osiemdziesiątych ub.w. kilkakrotnie.
Syn Pani Walerii i Romualda Ostrowskich, Piotr i jego żona Grażyna, to gospodarze pensjonatu Leśny Dwór i ośrodka (domki) Piotrowa Polana. Tam w roku 2007 poznałem osobiście Piotra zwanego Niedźwiedziem i zamieszkałem 3 dni w skromnym domku. Pogaworzyliśmy trochę.
Na cmentarzu też pochowany jest syn Piotra - Olek Ostrowski, który zginął tragicznie 25 VII 2015 roku zjeżdżając na nartach ze szczytu Gaszerbrum II (8035 m. n.p.m.) w Karakorum.
Obrazek

Obrazek

Poniżej wspomnianej Piotrowej Polany Siklawa Ostrowskich
Obrazek

cdn.

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 9109
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: gar » 26 maja 2025, o 22:49

Niedźwiedzia też miałem okazję poznać, ale było to w 1996 roku. Barwna postać.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14665
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Adler » 27 maja 2025, o 12:06

Czekam na kolejny odcinek tej relacji. (Y)

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 27 maja 2025, o 12:30

Dzień drugi, 8 V.
Z Wetliny o godz. 7.20 dużym autobusem do Cisnej. To kurs Travel do Sanoka zbierający dzieci od Wetliny przez Smerek, Kalnice, Przysłup, Krzywe, Dołżycę do szkoły w Cisnej. W Cisnej na rondzie mała niespodzianka, autobus nie skręca w prawo do umiejscowionego przystanku w stronę Sanoka, a jedzie w kierunku, którym mamy iść na nogach - na zachód i wjeżdża na dziedziniec szkolny. Dla nas to ok. 1 km. mniej na nogach.
Ruszamy i po 300 m. zatrzymujemy się przy cmentarzu wojennym.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej idziemy do skansenu w Majdanie i tamtejszej bazy Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
Obrazek

Obrazek

Pociąg turystyczny tego dnia (czwartek) obsługiwany jest parowozem, a nie lokomotywką spalinową.
Parowóz przygotowywany do jazdy. Tak fachowo, to jest już "pod parą", co widać.
Obrazek

My w życiu najeździliśmy się pociągami, więc tylko pokręciliśmy się po bazie.
więcej info w temacie kolejki i skansenu, w tym historia:
https://kolejka.bieszczady.pl/rozklad-jazdy/

Ruszamy w stronę granicy. Czeka nas spory kawałek asfaltem. Po drodze mijamy nieczynny obiekt, w którym bywałem. Oj posiedziało się w tym barze, posiedziało i podyskutowało z miejscowymi.
Obrazek



Mijamy Liszną, po drodze samotna mogiła,
Obrazek

Obrazek

Przez Roztoki Górne dochodzimy do Przełęczy nad Roztokami.
Obrazek

Tam platforma widokowa, ale widok z niej nie pełny.
Obrazek

Obrazek
Widać dach auta Straży Granicznej. Obyło się bez legitymowania, była sympatyczna rozmowa.

Ruszamy w stronę Okrąglika. Ten odcinek, to jeden z głównych celów tego wyjazdu w Bieszczady: ścieżka historyczna "Szaniec Konfederatów Barskich".
Ta ścieżka, to 11 przystanków z tablicami i mnóstwem informacji w temacie. Oczywiście szańce też są widoczne.
Obrazek

Obrazek

Wzdłuż granicy dochodzimy do Okrąglika.
Obrazek

A następnie na Jasło. Cały czas pogoda akceptowalna, zimno, trochę wietrznie, ale widoki są.
Obrazek

Obrazek


Teraz długie zejście do Cisnej. Tam kultowa Siekierezada nieczynna.
Kolega Marek jest pierwszy raz w Bieszczadach, więc, mały spacer i obowiązkowy punkt do odwiedzenia w Cisnej
Obrazek

I powrót busem do Wetliny. Do była najdłuższa dniówka podczas tego wyjazdu, ok.27 km. Następne dniówki mieściły się w 20.
cdn.

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9704
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Comen » 27 maja 2025, o 13:28

Ten zachowany triangul z krzyżem na górze to na szczycie Jasła?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14665
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Adler » 27 maja 2025, o 16:57

Ten krzyż na Dużym Jaśle to nowa inicjatywa. Wcześniej nie było tam krzyża. Była sama wieża triangulacyjna.

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 28 maja 2025, o 10:11

Dzień trzeci, 9 V.
Ponownie zmiana planów, dokładniej zamiana dniówek. To dlatego, że jest piątek i ostatnia szansa, aby Travelem przedostać się do Ustrzyk Górnych. Przed sezonem, w weekendy, do południa lipa, tylko wspomniani busiarze. Mamy jedyny przed południem kurs o 9 godzinie. Cena akceptowalna, 7,50.
W Ustrzykach Górnych zrzutka dla busiarza 15 zł razy 4 i jesteśmy w Wołosatem. Cel Tarnica.
Ruch duży. Ze względu na niepewną pogodę i późną, jak dla mnie godzinę wyjścia rezygnujemy dużej pętli przez Przełęcz Bukowską i Halicz. Decydujemy się na najkrótszy szlak prowadzący m.in. po słynnych i krytykowanych schodach. Na przełęczy i w stronę Tarnicy wciąż trwają prace remontowe na szlaku. O godz. 11.40 jesteśmy na Tarnicy. Wieje, zimno, ale nie pada i widoki są.
Obrazek

Obrazek

Trudno było na szczycie znaleźć bezwietrzny zakątek, dlatego popas robimy na Przełęczy pod Tarnicą. Tylko trochę mniej tu wieje. Sporo ludzi, w tym z kilkuletnimi dziećmi. Niektórzy zmieniają plany i ze względu na wiatrzysko nie wchodzą na Tarnicę, albo idą w okrojonym składzie, czyli bez dzieci.
W drogę na Szeroki Wierch.
Wciąż widokowo, na zachód,
Obrazek
i na Tarnicę
Obrazek

Dalej spokojne zejście do Ustrzyk Górnych. Do rozkładowego kursu mamy prawie dwie godziny. Busiarz łapie chętnych do Wetliny, ale brak zainteresowania. My też nie damy zarobić, bo bez względu na ilość chętnych chce za kurs 100 zł. Idziemy na obiad do znanego mi w wcześniejszych tam pobytów Zajazdu pod Caryńską.
Nie polecam. Atmosfera, wystrój w lokalu ok. ale obaj stwierdziliśmy, że jadło mogło by być smaczniejsze. Oczywiście duży wybór piw trochę to zrekompensował.
Rozkładowym i o planie Travelem wracamy do Wetliny.
To już druga dniówka na którą zapowiadane były opady deszczu (nawet 50% prawdopodobieństwo), a na nas nie spadła kropla wody.

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9704
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Comen » 28 maja 2025, o 16:18

Tak mnie zastanawia. Gdyby busiarz zszedł z ceny to czy przypadkiem nie zarobiłby więcej. Czy może jest tak, że te rozkładowe travele generalnie i tak przynoszą straty mimo kilku kilkunastu chętnych.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 29 maja 2025, o 12:31

Dzień czwarty, 10 V.
Prognoza na ten dzień fatalna. Ma być zimno, wietrznie, opady pewne. Cel Połonina Wetlińska.
Za oknem nieciekawie, ale wychodzimy. Nie schodzimy z kwatery do głównej drogi w Wetlinie i początku szlaku, a znanymi mi ścieżkami, skrótem łapiemy żółty szlak w stronę Przełęczy Orłowicza.
Przed Przełęczą wyprzeda nas pierwszy uczestnik imprezy Ultra Bies, najdłuższego dystansu Dziarski Czad - ponad 100 km. Wystartował dzień wcześniej w Polańczyku o godz. 22.
Dochodzimy do Przełęczy. Wieje, zimno (ok.0 stopni), ale nie pada, ale widok są.
Obrazek

Obrazek

Krótki popas i ruszamy. I teraz dopada(dokładnie) nas KRUPA ! Kto nie zna tego zjawiska, to cytuję:
opad nieprzezroczystych ziaren lodu o owalnym lub stożkowatym kształcie i średnicy od 2 do 5 mm. Występuje najczęściej w temperaturze około 0 stopni, spadające ziarna są kruche i odbijają się od twardego podłoża.
Różne zjawiska w górach przeżyłem: ulewy, śnieżyce, gradobicia, burze, lawiny, wichury rzucające na glebę lub skały...
Ale takiego czegoś jeszcze nie. To nie grad, do drobniejsze opady, ale walą niemiłosiernie. Widoczność raptownie spada do kilku metrów. Ale peleryny są niepotrzebne, taki opad nie przemaka nas, odbija się, trwa kilka minut i raptownie ustaje i rozjaśnia się.
Na sucho dochodzimy na Osadzki Wierch. To najwyższy legalnie dostępny punkt w grzbiecie Połoniny Wetlińskiej.
Nie pada, trochę mniej wieje i jest widokowo:
Obrazek

Obrazek

W znośnych warunkach dochodzimy do schroniska pod wschodnim wierzchołkiem Połoniny Wetlińskiej. To popularna Chatka Puchatka.
Schronisko ostatnio przeszło gruntowną przebudowę, a w zasadzie zbudowane jest prawie od podstaw. To całkiem inny obiekt niż ten wcześniejszy. Inny kształt, inne wnętrze, inny klimat, noclegi tylko awaryjnie.
Z moich licznych tam pobytów najlepiej wspominam ten, kiedy tam jedyny raz nocowałem, a było to (sprawdzam) 19/20. 05. 1978 r. Przyszedłem ok. godz. 13. Piękny dzionek, nic mnie nie goniło, zmieniam plany: nie idę do Cisnej, a zostaję na nocleg. Gospodarz z osiołkiem z baniami, a ja z wiaderkiem idziemy do źródła po wodę. Poza mną nikt z wędrowców nie nocuje. Piękne popołudnie, piękny, pogodny wieczór z zachodem słońca.
To chyba najwspanialszy mój nocleg w górach.

Zachodzimy z Markiem do schroniska na herbatę. Jeszcze są wolne miejsca przy ławach, ale po kilku minutach sala zapełnia się, przybywa masa piechurów z przełęczy.
Przez okno widzimy kolejną, ale łagodniejszą falę krupy. Po godzinie w schronisku wychodzimy na zewnątrz. Jest pogodnie, trochę wieje, fotki obowiązkowe
Obrazek

Obrazek

i schodzimy na Wyżną Przełęcz.
Obrazek

Busa rozkładowego do Wetliny mamy za1/2 godziny, ale na parkingu widzimy szykujące się do wyjazdu auto ze swojską rejestracją. To małżeństwo z Ustki, zabierają nas do Wetliny.

Przed wyjazdem i podczas pobytu w Bieszczadach oglądałem widok z kamerki umieszczonej na Chatce Puchatka.
Będąc przed schroniskiem można pokazać się znajomym ( z ok. minutowym poślizgiem).
https://archiwum.bdpn.pl/kamera3.php

Córka zrobiła fotkę w Słupsku na ekran swojego laptopa i utrwaliła nas przed schroniskiem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9704
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Comen » 29 maja 2025, o 14:21

Bieszczady wprawdzie w dość ponurych okolicznościach przyrody, ale zawsze warte wycieczki. Ciekawe jak w tych trudnych warunkach atmosferycznych było z wiatrem na grzbiecie. Wydaje się, że przy takiej zmiennej pogodzie musiało tam nieźle hulać.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14665
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Adler » 30 maja 2025, o 09:29

Mimo kiepskiej pogody w dniu 4 panoramy (widoczność) nawet, nawet.

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 30 maja 2025, o 10:49

Comen pisze:
29 maja 2025, o 14:21
Ciekawe jak w tych trudnych warunkach atmosferycznych było z wiatrem na grzbiecie. Wydaje się, że przy takiej zmiennej pogodzie musiało tam nieźle hulać.
Wiało, ale dało się bez problemu wytrzymać i utrzymać. Podobnie kolejnego dnia, co niżej opiszę. Mocniejsze wiatry w górach doświadczyłem. Będąc na Śnieżce widziałem chodzących na czworaka. Mnie też tam raz obaliło.

Dzień piąty, 11 V. Cel na ten dzień, Rawki.
Ranek pełne zachmurzenie, ale ruszamy z kwatery w wschodni kraniec Wetliny i zielonym szlakiem idziemy na Dział.
Obrazek

Bardzo delikatnie prószy śniegiem. Pokazują się pierwsze płaty śniegu po nocnych opadach.
Robimy popas w obszernej wiacie.
Obrazek

Widoki wciąż przyzwoite.
Obrazek

I ruszamy w kierunku Małej Rawki.
Obrazek

Na tym szczycie już widać powrót zimy. Nie pada. Dmucha, dzięki temu rozjaśnia się. W tle Połonina Caryńska.
Obrazek

Temperatura na małym plusie, więc błotnisto w drodze na Wielką Rawkę.
Obrazek

I jesteśmy Na Wielkiej Rawce, na obu wierzchołkach.
Obrazek

Obrazek


Obrazek
Wiało, ale dało się odpocząć i zjeść.

Wracamy na Małą Rawkę. Tu spotykamy trochę osób. Schodzimy w kierunku Bacówki pod Małą Rawką. Przed schroniskiem pusto, w środku parę osób.
Obrazek

I ruszamy na niedaleki parking. Rozpogodziło się, wyszło słońce. Ostatnie spojrzenie z tego odcinka.
Obrazek

Powrót rozkładowym, pustym busem Travel do Wetliny.
To była ostatnia dniówka z bazy w Wetlinie. Jutro przenosiny do Sanoka.

Dzień szósty, 12 V.
Jedziemy z Wetliny autobusem Travela do Sanoka.
Kilka minut po g. 9 wysiadamy na dworcu multimodalnym. Ranek zaplanowany na styk. w 7 minut jesteśmy pod naszym lokum, czyli Hotelu Jagiellońskim. Doba od g. 14, ale wcześniej poprosiłem o możliwość wcześniejszego zakwaterowania. Sympatyczna Pani nie robiła problemów i o 9.20 jesteśmy w pokoju.
Tak, jak w Wetlinie, w Jaworynie, czyli po 90 zł od osoby w dwójce.
Szybkie przepakowanie, szybka toaleta i z pod hotelu o g. 9.50 mamy rzadko kursującą miejską "3" na Białą Górę, czyli do naszego celu: Muzeum Budownictwa Ludowego. To poniedziałek, spieszyliśmy się, bo wyczytałem, że w poniedziałek muzeum czynne do godz. 12.
Tu niespodzianka, o godz.12 zamykają kasy i wejście, a zwiedzać można nawet do 15, po zamknięciu kas ochrona wypuszcza ze skansenu.
W poniedziałki za darmo. Wchodzimy o 10.15 i zwiedzanie zajęło nam 3,5 godziny. Większość, ale nie wszystkie obiekty były otwarte, sugeruję więc w sezonie to minimum 4 godziny trzeba sobie na skansen zarezerwować.
Parę fotek ze skansenu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zwiedzeniu skansenu spacer po Sanoku.
Tani smaczny i obfity obiad w Domu Turysty, śródmieście, okolice zamku (poniedziałek zamknięty), zakupy i do hotelu.
Hotel Jagielloński, do dobra opcja. Jakiś czas temu był nieczynny, zmienił się właściciel, od wiosny br. przyjmuje gości. Lokalizacja: blisko dworców, blisko centrum, sklepy tuż, tuż. Warunki do przyjęcia. Restauracja na dole jeszcze nie czynna.
Nasz pokój z szerokimi łóżkami.
Obrazek

Obrazek

cdn.

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 2 cze 2025, o 12:36

Dzień siódmy - 13 V.
Główny punkt tej niegórskiej dniówki, to miejsce przeze mnie dotychczas nieodwiedzane:
Ośrodek Rehabilitacyjno – Wypoczynkowy Caritas w Myczkowcach.
Naczytałem się o tym miejscu, dużo wiedziałem i z radością włączyłem do tego wyjazdu w Bieszczady.
Więc było tak.
Z Sanoka pod ośrodek przyjechaliśmy ponad godzinę przed otwarciem, otwierają o godz. 9.
Był więc czas, aby przejść się na niedaleką platformę widokową umiejscowioną na Skałkach Myczkowieckich.
Obrazek

I widok z platformy na Myczkowce. Widać też mniej znaną w porównaniu do tej w Solinie zaporę na Sanie tworzącej Jezioro Myczkowskie.
ObrazekSkałki Myczkowieckie, to solidne urwisko. A dziwi mnie bierze, że poza platformą nie ma tam zabezpieczeń.

Wracamy pod Ośrodek. Jest g. 8.15, czyli przed teoretycznym otwarciem, ale nie ma problemu wejść, a bilety można kupić po godz. 9, po otwarciu restauracji, bo tam jest kasa.
Dokładniej, to nie bilety, a cegiełki w cenie od lat nie podnoszonej - 10 zł za zwiedzanie całości! A jest co zwiedzać.
Obrazek

Zaczynamy od mini zoo
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej park owadów:
Obrazek

Kupujemy cegiełki i dalej wędrówka po terenie Ośrodka.
Wizyta w kaplicy.
Obrazek

Wędrujemy Ścieżką Etnograficzną " Od ziarna do chleba" (Nie zrobiłem zdjęć).
I wchodzimy do Ogrodu biblijnego. To przyrodniczy zapis teologii biblijnej.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatni punkt odwiedzony w Ośrodku, to Park Miniatur. Byłem w kilku podobnych Parkach, ale ten najbardziej mi się spodobał, polecam. To ok. 150 budowli w skali 1:25, drewnianych cerkwi i kościołów różnych wyznań z pogranicza Polski, Ukrainy i Słowacji. Wszystkie przejrzyście pogrupowane regionami. Godzina, to mało, aby wszystkim obiektom przyjrzeć się. Wiele budowli już sypie się, warunki atmosferyczne robią swoje. Z otrzymanych informacji wynika, że trudno będzie znaleźć fundusze i wykonawcę na remonty.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Ośrodku spędziliśmy 3,5 godziny plus platforma widokowa. Byliśmy uzależnieni od komunikacji publicznej rzadko tam dostępnej. Chętnym do zwiedzania sugeruję rezerwację 5 godzin. Warto.
Więcej o tym Ośrodku na ich stronie:
https://myczkowce.org.pl/

Kursowym busem przemieszczamy się do Soliny. Jakoś nie lubię tego miejsca wielokrotnie już przeze mnie odwiedzonego. Kolega Marek jeszcze nie był, więc zaliczamy.
Jest dzień roboczy przed sezonem, ludzi sporo, budek wszelakiej maści mnóstwo (większość otwarte, kupujących pamiątki i konsumujących mało), sprzętu pływającego dziesiątki zacumowane, ale chętnych do wypłynięcia niewielu.
Obrazek

Obrazek

Dużo czasu nad zaporą nie spędzamy. Nie korzystamy z nowych atrakcji, czyli kolejki gondolowej na zaporą. Ceny 49 - 55 zł. Wejście na wieże, też przesadzili: 16 - 19 zł.
Przemieszczamy się busem do Leska. Spacer po centrum, obiad i odwiedziny cmentarza wojennego z I w.św.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze jeden spacer po Lesku i późnym popołudniem powracamy busem z Leska do Sanoka.
cdn.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14665
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Adler » 2 cze 2025, o 15:29

Zdjęcia z linków do https://postimages.org/ otwierają się błyskawicznie i są alternatywą dla zdjęć z opcji „załączniki”.

Jakie buty nosisz? Podejściowe niskie? Rozumiem, że dobrze sprawują się na szlaku w wymagających warunkach?

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9704
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Comen » 2 cze 2025, o 16:39

Minizoo w Ośrodku w Myczkowcach wydało mi się takie mocno prowizoryczne aż zastanawiałem się czy zwierzęta tam żyjące dobrze się tam czują. Natomiast Ogród Biblijny i Park Miniatur mi się podobały. Na pewno miejsce warte odwiedzin.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 2 cze 2025, o 16:43

Adler pisze:
2 cze 2025, o 15:29
.Jakie buty nosisz? Podejściowe niskie? Rozumiem, że dobrze sprawują się na szlaku w wymagających warunkach?
Na tej ostatniej, nizinnej dniówce, to niskie Elbrus Tilbur Dark. Widać je na zdjęciach. Noszę je poza górskimi szlakami, zakładam również na podróże pociągami, autem. Też podczas wędrówek nadmorskich.
Podczas chodzenia po górach, a więc również podczas tego wyjazdu, oprócz tej ostatniej, opisanej dniówki zakłada- m/łem Lowa Monawrap. Te są wysokie, ale lekkie, na nie ekstremalne warunki terenowo/atmosferyczne. Już muszę myśleć i ich wymianie na podobny, lekki typ.
Na trudniejsze warunki zakładam solidne ze skóry licowej Lowa (chyba Munro). To nie są typowe buty turystyczne, to buty cięższe, używane m.in. w wojsku. Pisałem o nich m.in.
tadeks pisze:
16 sty 2020, o 10:24
Dla mnie wybór trafiony, szczególnie na chaszcze, błota, czyli tereny beskidzkoniskie i podobne. Solidnie trzymają. Chodziłem w nich też po Tatrach, też mi się w nich dobrze chodziło i zbiegało. Chodziłem w nich też po wczesnowiosennych śniegach po BN. Żadnych obtarć, odparzeń, odcisków podczas dotychczasowej eksploatacji.
Minusem dla bardziej pocących się może być oddychalność...

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 9109
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: gar » 2 cze 2025, o 21:36

Na tym cmentarzu w Lesku nie leżą też jacyś Niemcy, Rosjanie lub Austriacy ?

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1282
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: tadeks » 3 cze 2025, o 11:31

gar pisze:
2 cze 2025, o 21:36
Na tym cmentarzu w Lesku nie leżą też jacyś Niemcy, Rosjanie lub Austriacy ?
Oczywiście, że tak. Armie obu stron były wielonarodowe. Po obu stronach walczyli też Polacy wcieleni przymusowo, czasami dobrowolnie przez zaborców do swoich armii. Pochowani są na tym cmentarzu również Węgrzy - obrońcy odległej Twierdzy Przemyśl zmarli od ran i chorób oczekując w okolicach Leska na transport do swojej ojczyzny.
Przytoczę fragmenty wiersza Andrzeja Piotrowicza "Cmentarz żołnierski w Lesku"
...Ten teren cmentarny i krzyże,
To miejsce wieczystych pojednań...
...Nie baczmy więc - Niemcy, Austriacy,
Węgrzy, Rosjanie, Serbowie,
W mogiłach są wszyscy jednacy:
Szlachetni Bohaterowie...


Ciąg dalszy mojej relacji.
Dzień ósmy - 14 V. Cel główny - Manyłowa.
Jedziemy busem relacji Sanok - Wetlina i wysiadamy na przystanku Bystre Ośrodek. Mijamy obszerny ośrodek i wchodzimy w dolinę Rabskiego Potoku (niekiedy na mapach Rabiańskiego). To dolina oferująca sporo ciekawych miejsc. Ścieżki, obiekty edukacyjne, przyrodnicze, geologiczne, historyczne, obiekty przemysłowe, infrastruktura turystyczna...
Istotnym fragmentem, atrakcją tej doliny jest Ścieżka Edukacyjna "DOLINA RABSKIEGO POTOKU" o długości ok. 4 km.
https://mapy.com/pl/zakladni?l=0&source ... 07691&z=15
Są wzdłuż niej liczne obiekty, mostki, schodki, wiaty, ujęcia wody, tablice informacyjne...
Obrazek

Ciekawym fragmentem tej ścieżki edukacyjnej jest ścieżka geologiczno-przyrodnicza Łuska Bystrego. To coś dla Comena. Przeszliśmy ją prawie w całości
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inne atrakcje doliny
Obrazek

Obrazek

Węzły kilku szlaków, ścieżek
Obrazek

Obrazek
Darujemy sobie niektóre atrakcje doliny do których kierują szlakowskazy, np. kamieniołomy, gołoborze...

Sezonowe schronisko studenckie Huczwice
Obrazek

Obszerna wiata z licznymi tablicami informatyczno- edukacyjnymiObrazek

Kolejne, istotne miejsce w dolinie z wiatą, tablicami. Tu opuszczamy dno doliny
Obrazek

Obrazek

Obrazek

i kierujemy się do położonej w lesie na zboczu Manyłowej kapliczki Synarewo
Obrazek

Obrazek

Schodzimy od kapliczki 200 metrów i zaczynamy podejście na Manyłową. Po drodze samotna mogiła
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaczyna padać deszcz. Niezbyt mocno, ale to pierwszy i jedyny raz podczas tego wyjazdu, że zakładamy peleryny.
I jesteśmy na Manyłowej. Przestaje padać, peleryny ściągamy.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczycie Manyłowej, nad widocznym cmentarzem jest olbrzymi lej. To efekt wybuchu z 12 marca 1915 roku. Wówczas Austriacy nie mogąc zdobyć pozycji Rosjan na szczycie, dokonali podkopu i wysadzili wzgórze 250 kilogramowym ładunkiem.
Obrazek

Dłuższy popas, spacer po cmentarzu i okolicy. Podejmujemy decyzję o zejściu w dolinę inaczej niż wchodziliśmy. Lubię chodzić nieznanymi wcześniej bezścieżami. Tak taż robimy. Kierujemy się na zachód śladami jakiś starych dróg, ścieżek. Przebijamy się przez chaszcze, przechodzimy przez powalone drzewa. Wiedziałem o gawrach niedźwiedzich w tej okolicy, Janek M. informował o wędrujących po Manyłowej żubrach, więc mocno hałasujemy obijając kijki o siebie, krzyczymy ("misiu, tu jesteśmy !"). Nie zaskoczyliśmy niedźwiedzia swoją obecnością, ale czy nas widział, czuł, czy słyszał, to nie wiemy. Szczęśliwie, bez sygnału nawigacji schodzimy w dolinę, dokładnie w miejscu, gdzie planowałem, czyli mostku na potoku. Nie pada, nie spieszymy się. Mijamy zakład przeróbki kruszywa przerabiającego urobek z niedalekich kamieniołomów. Hałasują i kurzą niemiłosiernie. Skręcamy jeszcze w niektóre zakamarki doliny pominięte idąc rano w górę doliny. Dłuższy popas w dużej wiacie i schodzimy w okolice ośrodka na busa. Powrót do Sanoka, późny obiad. I to już koniec.

15 V. Z hotelu w lekkim deszczu na dworzec autobusowy, wyjazd "Marcelem" do Rzeszowa i bezpośrednim pociągiem do Słupska.
Wypad w Bieszczady i na Pogórze uważam za udany. Bez kontuzji, pogoda akceptowalna, noclegi ok, plany trochę pozmieniane, ale zrealizowane.

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9704
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Comen » 3 cze 2025, o 14:01

Ciekawe miejsce i da się dojechać autobusem z Sanoka. Wpisuję na listę ewentualnych celów. Atrakcji sporo. Jak widzę jest jeszcze opuszczona wieś Rabe i sporo mogił z I wojny światowej na grzbiecie Wysokiego Działu.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14665
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: Adler » 3 cze 2025, o 14:19

Bardzo ciekawa ta relacja. Mniej znane Bieszczady w połączeniu z bieszczadzkim kanonem.
Najlepsze zdjęcie: Skałki Myczkowieckie (subiektywna opinia).

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 9109
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45

Re: Bieszczady i Pogórze (7-15.05.2025)

Post autor: gar » 3 cze 2025, o 16:49

Pytałem o cmentarz w Lesku bo na tabliczce wymieniono 7 nacji - zastanawiam się czemu jedne narody umieszczono a inne pominięto.
Manyłową mam w planach na jesień 2026.

ODPOWIEDZ