Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!

Magiczne miejsce...

Ogólne dyskusje o turystyce.
Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 1 lut 2011, o 21:07

Rabit, znam Twoje magiczne miejsce, więc zwalniam Cie ze szczegółów:))
Madeleine

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 1 lut 2011, o 21:09

Abderyto, ok podnoszę rękawiczkę - będzie to morze - Bałtyckie - magiczne, bo wystarczy samotny spacer plażą -trasa - Gdańsk - Sopot, rewelacja!
Madeleine

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14580
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 1 lut 2011, o 21:14

madeleine pisze:bo wystarczy samotny spacer plażą -trasa - Gdańsk - Sopot, rewelacja!
Polecam podobnie spacer plażą w Słowińskim Parku Narodowym (miejscowość Rąbka, okolice Łeby, teren znany z ruchomych wydm). Jeszcze większa rewelacja, tam nawet turystów nie zaznasz :-D

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Post autor: Abderyta » 1 lut 2011, o 22:55

-> Rabit

Grrr, kociak!

-> Madeleine

A czym różni się samotny spacer brzegiem Bałtyku od samotnego spaceru brzegiem jakiegokolwiek innego morza? Cóż takiego magicznego ma "nasze" morze, czego nie mają wszystkie inne?
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 3 lut 2011, o 19:43

Otóż Abderyto, różni się pospolitością, normalnością, brakiem sztuczności i wykreowanych dla turystów plaż:)a tak serio - ja głównie spaceruję nad Bałtykiem, dlatego tak napisałam,ale wydaje mi się, że każde morze się do tego nadaje;)
Madeleine

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Post autor: Abderyta » 4 lut 2011, o 00:03

-> Madeleine

Ołkej, to pójdźmy innym torem. Czy gdyby podczas Twojego spaceru nad Bałtykiem towarzyszył Ci znany i nielubiany przywódca III Rzeszy Niemieckiej, któremu to morze podobało się tak bardzo, że zapragnął przyłączyć do swojego państwa wszystkie kraje leżące nad jego brzegiem, to nadal uważałabyś, że brzeg Bałtyku jest magiczny?

Jeśli tak, to wygrałaś tę dyskusję.
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 4 lut 2011, o 20:21

Hm...tu można zacząć kwestię pt. że ludzie mogą też obrzydzać miejsce, a nie tylko czynić je magicznymi...ale mieliśmy pisać o miejscach, a nie o ludziach, nie z kim tylko gdzie:)
Madeleine

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Post autor: Abderyta » 5 lut 2011, o 10:21

Tak, chciałaś, byśmy pisali o miejscach, ale we wpisie z 22 stycznia postanowiłem zgłosić malutkie votum separatum słowami "(...) w moim najgłębszym przekonaniu nie istnieją magiczne miejsca same w sobie. To magiczni ludzie nadają czaru górom, plażom, parkom itd. (...)". Następnie Ty podjęłaś rzuconą rękawicę i dlatego gaworzymy o człowiekach. Więc ponawiam pytanie, czy gdyby podczas spaceru brzegiem Bałtyku towarzyszył Ci ulubiony wnuczek babki Schicklgruber, niespełniony artysta, ale za to spełniony zamordysta, to nadal byłoby to magiczne miejsce?
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 5 lut 2011, o 12:39

Panie "odjeżdżaczu odtematowy":)ostatni raz odpowiadam na pytanie odbiegające od mojego głównego zamysłu: jeśli mnie osobiście ten spacer niczym by nie groził, a mogłabym w czasie jednej rozmowy zrozumieć drugiego człowieka i motywy jego działań, pomijając ludzi z problemami psychicznymi - mówimy o normie intelektualnej, to owszem poszłabym na taki spacer, ale dopiero rozmowa pokazałaby jakie znaczenie dla mnie miałoby to miejsce post factum
Madeleine

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14580
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 5 lut 2011, o 13:48

Przywołuję Państwa do porządku ;-)
Proszę powrócić do tematu.

Moje magiczne miejsce...czyli, jak mniemam, chodzi o konkretne przykłady z krótkim opisem.

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 5 lut 2011, o 13:56

No właśnie cały czas bezskutecznie jak widać usiłuję nawrócić Abderytę na główny wątek...może Siła Wyższa na niego jakoś wpłynie?:) osobiście uważam chwilowy wątek poboczny za zakończony.
Madeleine

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Post autor: Abderyta » 5 lut 2011, o 21:52

-> Madeleine, Major

Nie bardzo rozumiem, dlaczego niby utraciliśmy wątek.

Przypominam więc:
1) w tym wątku mieliśmy opisać jakieś magiczne miejsce;
2) następnie postawiłem tezę, że nie istnieją magiczne miejsca same w sobie, bez magicznych ludzi;
3) następnie Madeleine podniosła rękawicę twierdząc, że Bałtyk jest magicznym miejscem samym w sobie, niezależnie od tego, z kim się nad jego brzegiem przebywa;
4) następnie zapytałem, czy Bałtyk nadal byłby magiczny, gdyby towarzyszem spaceru był pan kanclerz Hitler;
5) i dopiero w dzisiejszym wpisie z 12:39 Madeleine przyznała mi rację słowami "(...) ale dopiero rozmowa pokazałaby jakie znaczenie dla mnie miałoby to miejsce [brzeg Bałtyku - przypis mój] post factum".

Reasumując, skoro mieliśmy dyskutować o magicznych miejscach, to nie widzę powodu, dla którego dyskusja, czy one w ogóle istnieją, miałaby odbiegać od zaproponowanego tematu.
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14580
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 5 lut 2011, o 21:56

No to teraz dajmy szansę na wypowiedź innym użytkownikom forum.

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 6 lut 2011, o 11:25

Jak sądzicie, czy w naszym kraju istnieją magiczne miejsca, które swoim urokiem mogłyby przyćmić zagraniczne?:) ja na przykład znalazłam takie miejsce podczas wakacji - dworek I. J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej...jestem zauroczona tym miejscem...
Madeleine

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14580
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 6 lut 2011, o 12:54

Np. wspomniany przeze mnie w innym wątku kompleks pałacowo-ogrodowy w Rogalinie (Wielkopolska) ze słynnymi starymi dębami. To jedno z tych takich magicznych miejsc, przynajmniej dla mnie ;-)

http://www.rogalin.eu/

Awatar użytkownika
madeleine
User
Posty: 22
Rejestracja: 30 sty 2011, o 21:36
Lokalizacja: Kraina Uśmiechu

Post autor: madeleine » 6 lut 2011, o 19:05

Już mi się podoba...pięknie...jeszcze jakieś propozycje?
Madeleine

Tygryska
User
Posty: 40
Rejestracja: 13 mar 2011, o 06:37
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Tygryska » 17 mar 2011, o 11:59

Ja mam 3 takie "magiczne" miejsca i maja urok bez względu na towarzystwo osób i okoliczności w jakich się w nich znalazłam. Po prostu promieniują magią:)
Pierwsze to krakowskie planty późnym wieczorem najlepiej tak październik listopad gdy latarnie z trudem rozpraszają mgłę, a w powietrzu czuć jesienną wilgoć. Potrafię pojechać tam tylko po to żeby się przespacerować i wrócić.
Drugie schronisko samotnia(a raczej jego najbliższa okolica) w Karkonoszach, miejsce pozwalające odnaleźć w sobie spokój i nadać dystans wszystkiemu.
A trzecie do którego zamieszczam zdjęcie to moje najulubieńsze miejsce. Szum fal, krzyk mew, słony wiatr, cisza, spokój(poza sezonem^^), czasem mgła, czasem deszcz, i góry na horyzoncie. miejsce do którego mogłabym powracać ciągle.... Ciekawe czy ktoś z was odgadnie po zdjęciu gdzie to jest.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/S ... directlink

Awatar użytkownika
figamaga
User
Posty: 414
Rejestracja: 5 paź 2010, o 21:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: figamaga » 17 mar 2011, o 16:48

Moje magiczne miejsce - ul. Forteczna w Tarnowie. Może nie przyćmiewa Paryża, Londynu, ale ja w tym miejscu po prostu czuję magię ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Yoana
Ekspert
Posty: 1889
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 22:16
Lokalizacja: Podkarpacie

Sandomierz

Post autor: Yoana » 22 mar 2011, o 21:23

Ucho Igielne w Sandomierzu. Za każdym razem wypowiadam inne życzenie :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Świat jest wspaniałą książką, z której Ci, co nigdy nie oddalili się od domu, przeczytali tylko jedną stronę."
Jesteśmy również tutaj:
Obrazek

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14580
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 25 maja 2011, o 22:59

Plaża w Jarosławcu (zachód słońca).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Gollum
Ekspert
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Magiczne miejsce...

Post autor: Gollum » 28 lip 2012, o 12:34

- lasy pomiędzy Uluczem a Borownicą w słoneczny dzień w październiku. Na ziemi ciemnozłote liście, z których strzelają w górę srebrne pnie buków
- Jaśliska - cicha miejscowość w Beskidzie Niskim zamieszkała przez uroczych ludzi, otoczona przez wspaniałe krajobrazy
- Płaksiocha - las koło Kumowa pod Chełmem, pełen obuwików, miłków wiosennych, zawilców wielkokwiatowych i innych gatunków, ale także historii - tam uciekali mieszkańcy Kumowa przed Tatarami, którzy kilka razy tam się zapuszczali
- Brodziaki - otoczona lasami i bagnami wieś koło Biłgoraja. Niestety, dawno tam nie byłem i nie wiem, czy zachowała magię (leży blisko miasta)
- Lwów - wiadomo
- Kaniony w Bakczysaraju - tego się nie da opowiedzieć, to trzeba zobaczyć
- Ahrweiler - miasteczko w Nadrenii-Palatynacie, otoczone murami, wewnątrz domki z muru pruskiego jak dla krasnoludków
- Pezinok - urocze, ciche miasteczko w południowej Słowacji, otoczone winnicami, pełne winiarni (ale dawno tam nie byłem i nie wiem, czy magia się zachowała)
- Vysši Brod - urocze czeskie miasteczko w Szumawie
- Jeziorka Duszatyńskie - równie piękne co upiorne
- Sobibór - cicha wieś koło Włodawy, otoczona z trzech stron pełnymi grzybów lasami
- Łąki górskie pomiędzy Borovem a Prosiekiem; po przejściu przez morderczą Dolinę Prosiecką trafia się w rajski krajobraz - zielone wzgórza, z rzadka porośnięte świerkami i jałowcami, białe stada owiec...
- Lasy pomiędzy bagnem Magazyn a jeziorem Orchowym koło Włodawy; na tamtejszych kurhanach panuje tak upiorna cisza, że aż ciarki po plecach przechodzą
- Regte Heide; wrzosowisko koło Goirle w Holandii,
- Las żywotnikowy koło Poppel w Belgii (a może to jeszcze Holandia – nie wiem, granicę tam przekraczałem parę razy)
-`s-Hertogenbosch; urocze miasto holenderskie, pełne kanałów płynących pod... domami
- Hilvarenbeek; wieś holenderska z potęznym gotyckim kościołem wielkości najwyższych katedr
- Cabo Girao na Maderze; potężny, niemal 600-metrowy klif nad oceanem; tego się nie da opicać ani pokazać na zdjeciach; to trzeba zobaczyć i spojrzeć w dół
- Seixal; ciche miasteczko na Maderze, bez turystów, za to z cudowną, senną atmosferą
- Rabacal - lewada 25 wodospadów; lewada (wykuty w skale kanał) nad przepaścią, otoczona upiornym wrzoścowym lasem
- Salfold; cicha wioska węgierska z odrestaurowanymi starymi domami i parkiem starych ras zwierząt domowych
- Mikoszewo; brudna jak cholera, ale za to pełna bursztynów plaża
- Las koło Kężnicy Jarej, porośnięty upiornymi, powyginanymi sosnami, wśród których wije się strumyk z czarną wodą
- Polany Surowiczne; nie istniejąca wieś łemkowska, jest polna droga, obok drzewa owocowe, ma się wrażenie, że zaraz się zobaczy domy i mieszkańców, ale niczego takiego nie ma
- Plaża w Jarosławcu o zachodzie słońca, w części wojskowej, za ujściem rzeki

Awatar użytkownika
amber
User
Posty: 789
Rejestracja: 20 paź 2011, o 21:26
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Magiczne miejsce...

Post autor: amber » 30 lip 2012, o 08:51

Wydaje mi się, że magiczne miejsca tworzą ludzie, którzy są z nami. Czasem może być to nawet zatłoczony deptak, ale pod względem przeżyć jest to dla nas coś magicznego.
I wtedy nawet najprostsze miejsca ma dla nas swoją magię. Chociaż na pewno są takie miejsca, do których chętnie powracamy, gdzie czujemy tę magiczną aurę. Niekiedy jest to związane z przeżyciami a niekiedy po prostu widoki zapierają dech w piersiach.
Dla mnie takie magiczne miejsca to nieistniejące wioski łemkowskie w Beskidzie Niskim.
Wschody i zachody słońca w górach. Gwieździste niebo w górach....
Nie potrafię wymienić dokładnego miejsca (wskazać miejsce między tym a tym drzewem) ... magiczność to coś indywidualnego.

MagiczneMiejsca
User
Posty: 10
Rejestracja: 13 sie 2012, o 13:28

Re: Magiczne miejsce...

Post autor: MagiczneMiejsca » 13 sie 2012, o 13:43

a moje magiczne to wysoko od zgiełku, gdzieś między szczytami, czyli w górach :)

itkal

Re: Magiczne miejsce...

Post autor: itkal » 17 sie 2012, o 10:33

Jaskinia Phraya Nakorn, jedyne takie miejsce na świecie

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9631
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Magiczne miejsce...

Post autor: Comen » 17 sie 2012, o 13:13

itkal pisze:Jaskinia Phraya Nakorn, jedyne takie miejsce na świecie
A nie znam. Co jest w tym miejscu takiego niezwykłego?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

ODPOWIEDZ