Grzybobrania

[Norden]

Tym razem videorelacja
https://youtu.be/SsAlSF5pRE8

[heinrich12]

Widzę, że wyjazd na grzyby udany. W naszym przypadku to ,,0” grzybów – nawet niejadalnych nie było – w lesie susza. Przyjemność nasza - to fajny spacer po lesie. Pozdrawiam.

[Norden]

Sezon w pełni
https://youtu.be/6HdvR0PHqzY

[heinrich12]

Aż miło popatrzeć. U nas trochę popadała to może grzyby jeszcze się pojawią. Pozdrawiam.

[Norden]

Wysyp prawdziwków ma się powoli ku końcowi:)
https://youtu.be/jtbyVe45Vr0

[heinrich12]

Dalej ,,wielka kicha" - grzybów u nas jeszcze nie ma. Pozdrawiam.

[Norden]

Tym razem rydzobranie:)
https://youtu.be/DoSXMAUXx8Y

[heinrich12]

Jutro jadę pod Milicz, będzie okazja wejść do lasu i zobaczyć ,,co w trawie piszczy". Pozdrawiam.

[Norden]

Jutro jadę pod Milicz, będzie okazja wejść do lasu i zobaczyć ,,co w trawie piszczy". Pozdrawiam.

To ostatni dzwonek, w listopadzie będzie już trudniej:)
A u mnie na Pogórzu Ciężkowickim było w nocy -3 stopnie...

[heinrich12]

Dzisiaj rano we Wrocławiu było -1,5 (skrobanie szyb). Podejrzewam, że za miastem też mogło być w granicach – 3, podobnie jak u Was. Pozdrawiam.

[heinrich12]

Weszliśmy do lasu i nic, nie ma grzybów, są same niejadalne. Podjechaliśmy parę kilometrów dalej i coś tam udało się znaleźć. W domu po przejrzeniu połowa poszła do kubła, druga połowa już wisi i suszy się. Na dwóch ostatnich fotkach widzimy grzyb, który nazywa się ,,Czernidłak”. Z grzyba tego kiedyś robiono atrament do pisania. Pozdrawiam.

[Comen]

Mimo wszystko nie zbierałbym czernidlaków. Psia mać czy nie ma jakichś podobnych ale trujących. Ale podgrzybki całkiem fajne.

[heinrich12]

Fajne, fajne ale trochę mało. Pozdrawiam.

[Comen]

Na święta wystarczy

[heinrich12]

Jeszcze trochę mamy z poprzedniego sezonu - to razem na 100% wystarczy Pozdrawiam.

[Abderyta]

A u mnie w Tarnowie obrodziło kilkoma grzyboma na pniu po wyciętej czereśni. Nie dość, że nie można spałaszować owoców, to jeszcze tych nieproszonych ogrodowych "gości".

[Norden]

Weszliśmy do lasu i nic, nie ma grzybów, są same niejadalne. Podjechaliśmy parę kilometrów dalej i coś tam udało się znaleźć. W domu po przejrzeniu połowa poszła do kubła, druga połowa już wisi i suszy się. Na dwóch ostatnich fotkach widzimy grzyb, który nazywa się ,,Czernidłak”. Z grzyba tego kiedyś robiono atrament do pisania. Pozdrawiam.

"Coś" czyli podgrzybki brunatne Dobre i to. Są cenione wyżej np. od koźlarzy. Podobno po katastrofie w Czarnobylu to właśnie podgrzybki najbardziej wchłaniały radioaktywny cez.
Młode czernidlaki kołpakowate są bardzo dobre do jajecznicy. Ale należy zbierać tylko młode, w całości białe owocniki:)

A u mnie w Tarnowie obrodziło kilkoma grzyboma na pniu po wyciętej czereśni. Nie dość, że nie można spałaszować owoców, to jeszcze tych nieproszonych ogrodowych "gości".

Może to opieńki miodowe:)

[Norden]

Wieczorny wypad do lasu z czołówką:)
https://youtu.be/h1UT99uNIQc

[Comen]

Trzeba brać grzyby z zaskoczenia. Właśnie nocą kiedy się nie spodziewają.

[heinrich12]

Weszliśmy do lasu i nic, nie ma grzybów, są same niejadalne. Podjechaliśmy parę kilometrów dalej i coś tam udało się znaleźć. W domu po przejrzeniu połowa poszła do kubła, druga połowa już wisi i suszy się. Na dwóch ostatnich fotkach widzimy grzyb, który nazywa się ,,Czernidłak”. Z grzyba tego kiedyś robiono atrament do pisania. Pozdrawiam.

"Coś" czyli podgrzybki brunatne

Pisząc ,,coś" miałem na myśli ilość. Pozdrawiam.

[ankam00]

Moja Wilga w tym roku nieco mnie zawiodła - grzybków jak na lekarstwo. Ale! I te, które zebrałam, nadały się na pyszny sos.

[gar]

Wilga to jakaś wieś czy las ? Gdzie to ?

[Adler]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilga_(wie%C5%9B)

Gdy byłem małym dzieckiem, byłem w Wildze z mamą i bratem. Nocowaliśmy w jakimś lesie, w domku. To był chyba jakiś ośrodek wypoczynkowy składający się z domków 1-rodzinnych porozrzucanych w lesie. Dojazd był tragiczny. PKP i taksówka. Było to z jakieś 35 lat temu.

ankam00,
Kojarzysz to miejsce?

[Comen]

W Krakowie jest rzeczka Wilga, ale to chyba nie o to chodzi.

[heinrich12]

Są piękne i aż trudno uwierzyć, że są prawdziwe a nie sztuczne z plastiku. Wyrosły na miejskim trawniku pomiędzy srebrnymi świerkami. Pozdrawiam.