Jak to zwykle u nas bywa, wycieczkę zaczynamy skoro świt. Po 4 ruszamy z Brzezin najnudniejszym szlakiem w Tatrach. Kocie łby, kocie łby, no i tak przez 6 km. Przed Murowańcem zaczynają się dopiero z nad drzew wyłaniać pięknie oświetlone szczyty. 
IMG_4831  (edytowany).jpg
mijamy schronisko i udajemy się od razu nad Czarny Staw Gąsienicowy, zjeść sobie śniadanko w pięknych okolicznościach przyrody. Nie wiem, czym jej zawiniliśmy, ale nie dała man zjeść. Wiatr dosłownie urywał łeb.
IMG_4833  (edytowany).jpg
Ruszamy na przełęcz Karb, w tym cholernym wietrze, ale chociaż załapaliśmy się na niby wschód słońca znad Żółtej Turni.
IMG_4835.jpg
Droga na szczyt zapewnie wszystkim wam znana. Niby ok, ale trzeba się trochę powspinać. Żadnych łańcuchów i klamer, końcówka wymagająca, wyjście możliwe tylko przy użyciu wszystkich 4 łapek 
 
 
IMG_4847.jpg
Trasa dla osób raczej wytrzymałych na ekspozycje i podciąganie się na głazach. Za to widoki przepiękne!
IMG_4255.jpg
Wracamy tym samym szlakiem do przełęczy, bo innego nie ma. Z Karbu idziemy na Zielony Staw Gąsienicowy i do murowańca na obiad. 
IMG_4859.jpg
IMG_4855.jpg
Tu przekonałem żonę, że jest dopiero 11 i może by tak jeszcze Kasprowy. Więc ruszyliśmy i tam.
Na Kasprowym tradycyjnie turystyczna!
IMG_4864.jpg
No i dalej już zielonym szlakiem do kuźnic. 
Cała trasa to jakies 24 km  i 10 godzin. 
https://mapa-turystyczna.pl/route/jvt4
A jakby komuś było mało zdjęć, to jeszcze relacja filmowa 
 https://youtu.be/JkNlVIlkwlA
 
https://youtu.be/JkNlVIlkwlANie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.