Witajcie
Był ktoś w Indonezji ? To chyba najpiękniejszy kraj jaki widziałam Bardzo chciałabym tam pojechać Pozwiedzać ale może i np do pracy Ale jak na razie to mnie jeszcze nie stać na to Bo wycieczki tam są bardzo drogie z tego co się orientuję...
Macie jakieś opowieści stamtąd ? Jestem bardzo ciekawa jak to wygląda z perspektywy "zwykłej osoby"
Znalazłam coś ciekawego. Obecnie jestem w trakcie poznawania szczegółów i wygląda to bardzo ciekawie. Jestem już prawie zdecydowana, że pojadę. A mianowicie znalazłam płatne praktyki w Indonezji Oczywiście z zakwaterowaniem i w ogóle... Jak uda mi się pojechać to będzie wspaniale
Uważam, że nie powinno się jeździć do Indonezji, ponieważ mieszkańcy tego kraju kpią sobie z naszej flagi narodowej odwracając ją do góry nogami i traktując jak własną.
Witam wcale podroz do Indonezji nie jest taka prosta musisz sie liczyc z dwoma lub trzema przesiadkami i oczywiscie koszty ktore sa naprawde wysokie..najprosciej krakow-londyn, londyn-sydney ,sydney- twoja destynacja:)koszt okolo 2000 Euro w obie strony:)jezeli chcesz wracac:)...milej podrozy:)
Nie byłem (choć chcę być), ale był mój znajomy, który tam pracował (jest grafikiem komputerowym). W Jakarcie mają ciekawy i warty rozpropagowania u nas przepis: do centrum miasta wolno wjechać jedynie samochodem, w którym jadą przynajmniej dwie osoby. Patrząc na samochody w Lublinie, ten przepis ma sens; na 10 samochodów 9 wiezie tylko kierowcę. W Jakarcie z tego powodu powstał spacjalny zawód: pasażer. Przed kontrolą stoi kolejka pasażerów. Chcący wjechać bierze takiego, płaci mu ustalona stawke i przejeżdża punkt kontrolny. Niedługo potem pasażer wysiada i piechotą wraca na koniec kolejki.
Znajomy wywiózł go na jakąś wyspę i bladym, świtem zerwał z łóżka i pociągnął na brzeg morza w miejscu, gdzie było blisko do kolejnej wyspy. I nic. No to on pyta, po jaką cholerę mnie tu zabrałeś. - Poczekaj, zobaczysz - odpowiada tamten.
I nagle zobaczył tłum pływaków zblizających się do wyspy, na której byli. Wygladało to ponoć niesamowicie. Przypłyneli i jak gdyby nigdy nic poszli sobie. Jak się okazuje, to mieszkańcy pobliskiej wyspy, którzy pracuja na tej. A nie chcąc wydawać kasy na prom, którego zresztą nie ma, muszą pływać. Rano w jedną stronę, po południu w drugą.
Przywiózł tez z Indonezji bardzo oryginalną pamiątkę: żonę.
Jak najbardziej wakacje na bali wspominam za najbardziej udane. Po prostu oczy się cieszą:) świetna pogoda no i nurkowanie to po prostu bajka. Słyszałam, że nawet organizują tam śluby i wesela
Do 7 lutego można składać wniosek o studiowanie w Indonezji. Można studiować język indonezyjski, sztukę Indonezji, turystykę, islamoznawstwo, sztukę użytkową zwaną teraz designem, architekturę, informatykę, ziołolecznictwo i ekonomię na 54 uczeniach w Indonezji. Dostaje się 2 miliony rupii miesięcznie, co nie jest kwotą wygórowaną, ale wystarczającą. Trzeba mieć mniej niż 30 lat i być stanu wolnego
Szczegóły tu: http://www.indonesianembassy.pl/home.ph ... 8&&ids=800