udało mi się szczęśliwie wysiąść na Przełęczy Przysłop (przystanek autobusowy Lubomierz-Przysłop).



Widok na Gorce znad Przełęczy Przysłop.





Plecak >20 kg, który miałem ze sobą na tej wycieczce.
W plecaku tym samego sprzętu biwakowego miałem ponad 5 kg,
a przecież nawet sam pusty plecak "Wisport Reindeer" waży 2,6 kg!!!
Rezultatem takiej wagi plecaka było m.in. to że na tej wycieczce chwilami 45 minut odpoczynku
przeważało nad nieprzerwanym marszem rzędu całych 15 minut!!!

Widok na Gorce z górnej części Nowej Polany.

W rejonie Myszycy (871 m) zgubiłem gdzieś szlak żółty i szedłem po prostu leśną dróżką wiodącą przez szczyt.

Widok na przełęcz Przysłopek (783 m npm).

Szlak żółty szczęśliwie tylko przeciął wąską asfaltową drogę
i nie zbliżając się do żadnych zabudowań zaczął się wspinać dość stromą łąką.


...po czym wszedł w wysokopienny las...



To już las w partiach podszczytowych Jasienia.
Moim zdaniem bardzo ładny las!!



Początki zejścia z Jasienia w kierunku Kutrzycy.
Na horyzoncie Mogielicy "mroczna kopa" jak śpiewa bodajże zespół Browar Żywiec (lub SDM).


Bez problemu odnalazłem szałas na Jasieniu.
Idąc ku niemu jeszcze nie wiedziałem czy zdecyduję się na nocleg w tym szałasie,
czy też w noszonym przy plecaku namiocie..