Wyjazd z Bielska przed godz. 3, w Żywcu przesiadka do auta kolegi.
Nasz cel - Východná Vysoká (pol. Mała Wysoka).
Do Tatranskiej Polianki (1005 m npm) przyjechaliśmy przed godz. 6. Słońce powoli wschodziło, na niebie już były fajne kolorki. Pobudka i jazda o tak wczesnej porze nie należy do przyjemnych, ale takie widoki rekompensują wszystko…
Auto zostawiliśmy na jakimś dzikim parkingu poniżej sanatorium i asfaltową drogą, spacerkiem poszliśmy do położonego tuż przy Wielickim Stawie hotelu górskiego Śląski Dom, 1670 m npm. Wstąpiliśmy tam na herbatę – mają taką firmową, ziołową z miodem, podają ją w wielkim półlitrowym kuflu.
Po śniadaniu ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem przez Wielicki Ogród w kierunku Polskiego Grzebienia. Przynajmniej tak nam się wydawało, że mniej więcej idziemy szlakiem, bo zarówno ścieżka, jak i znaczki szlakowe przykryte były grubą warstwą śniegu.
Było bardzo, ale to bardzo ciepło i bezwietrznie.
Ostatni odcinek szlaku na Polski Grzebień (2200 m npm) jest ubezpieczony klamrami i łańcuchami, one też w większości znajdowały się pod śniegiem.
Z przełęczy kierujemy się w prawo i żółtym szlakiem wychodzimy na szczyt Małej Wysokiej. W normalnych, bez śniegowych warunkach można tę drogę pokonać w ciągu 30 minut, nam zajęło to 45 min.
Panorama z Małej Wysokiej uważana jest za jedną z najpiękniejszych.
Sławkowski i Bradavica
Dzika Turnia i Świstowy
Lodowy, Lodowa Kopa, Jaworowy, Mały Lodowy, Durny, Łomnica, Pośrednia Grań
gdzieś tam Trzy Korony
Tatry Bielskie
Gerlach
Wysoka, Rysy
Babia Góra
W dół schodzimy tak samo, wstępując ponownie do Śląskiego Domu na pyszną herbatę
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć tutaj:
https://photos.app.goo.gl/R6TTntIJ9m1ze2Ag2