evil pisze: ↑19 paź 2017, o 07:24
Bardzo ładne zdjęcie! I ogólnie widoczki super.
Dziękuję.
A teraz do rzeczy...
Relację rozpoczynam na Wielkiej Rawce. Idę z Yoaną. To jej powrót na szlak.
Wspomniane w innym temacie słupki graniczne wywoływały u co poniektórych zaciekawienie i podniecenie.

Piękna panorama zwłaszcza przy skręcie niebieskiego szlaku w prawo, przy pierwszych słupkach. Potem już tylko krzaki i wydeptane ścieżki. Jałowa wędrówka. Sprawa ze słupkami granicznymi nie jest już tak oczywista, gdy się jest tam na miejscu. Nie ukrywam, że sam czuję się trochę pogubiony w przepisach o ruchu w strefie przygranicznej. Tym bardziej, że niebieski szlak przechodzi obok, wzdłuż, czasem nawet przecina granicę PL-UA.
Czerwony szlak prowadzący na Ukrainę jest słabo widoczny i schodzi na wysokości wzniesienia Krzemieniec (żółtej tabliczki), czyli jakieś 150m od znanego wszystkim obelisku z napisem polskim, słowackim i ukraińskim. Przy obelisku znaki niebieskie. Dwóch gości na quadzie maluje świeżo postawione tam drewniane ławki. Te pojawiają się zresztą wcześniej na Małej i Wielkiej Rawce. Jest tam też zejście na stronę słowacką (czerwony szlak - ten z Ukrainy, kierunek: Nova Sedlica). Widziałem/słyszałem kilkunastu Słowaków, którzy stamtąd wychodzili na Krzemieniec. Generalnie spory tłok zrobił się przy obelisku, gdy udawaliśmy się z powrotem na Rawki. W drodze powrotnej "focimy" widoki i ładujemy baterie zbierając wszechobecny brąz na drzewach.
Bardzo cieszę się, że mogłem miło ten czas spędzić z Yoaną i moim oddziałem PTTK.
Zdjęcia w kolejnym wejściu antenowym.