Wycieczka inspirowana trochę propozycją tadeksa, choć bez zachwalanego przez niego Bukowińskiego Wierchu (czasowo to dodatkowe 1,5 godziny a widoki w stronę Tatr mimo ładnej pogody i tak były dość ograniczone)
Trasa: Klikuszowa - Przełęcz Sieniawska - Rabice - Janiłówka - Sołtysi Trubacz - Bucznik - Przełęcz Pieniążkowicka - Żeleźnica (rozstaje szlaków niebieskiego, żółtego i czerwonego) - Pieniążkowice - Dzielański Wierch - Dział - Wleśniostuka - Krauszów - Ludźmierz
Generalnie szlak prosty tylko dość długi. Dwa strome, ale krótkie podejścia: pierwsze do Rabic, drugie na tzw. Kierówkę. Pod Żeleźnicę trochę mniej strome ale dłuższe. Do przełęczy Pieniążkowickiej szlak niebieski wyznakowany dokładnie, dalej było trochę problemów orientacyjnych, co wynika w dużym stopniu z tego, że biegnie ścieżkami rzadko używanymi a przecina drogi zdecydowanie bardziej wybitne. Podobnie jest na tym zachodnim odcinku szlaku czerwonego, który biegnie podnóżami Żeleźnicy często prawie bez ścieżki, często trakt jest zalany przez potok i trzeba trochę chaszczować. Parę uroczych miejsc, ale generalnie góry trochę puste jeśli chodzi o dodatkowe atrakcje. Ładne lasy - głównie świerkowe. Tylko kilka płatów buczyn, co raczej jest rzeczą nietypową jak na Beskidy. Grzyby i owoce leśne. Dobre maliny pod Żeleźnicą. Borowiny trochę mniej. Dużo spotkań ze zwierzętami. Sarny w parach, ptaki uciekające w zaroślach, nawet jastrząb chodzący po łące. Turystów brak. Tylko miejscowi rolnicy, drwale itp. Widoki z polan grzbietowych ale rozleglejsze chyba z tych położonych niżej pagórków podhalańskich którymi prowadzi szlak czerwony. Tatry w chmurach, ale widać było zapewne i Małą Fatrę, Babią Górę, Gorce i Pieniny. Na końcu sanktuarium w Ludźmierzu. Ostatnio byłem tam w czasach studenckich i od tego czasu zbudowano duży ogród różańcowy z stacjami w postaci białych pomników ozdobionych roślinnością. Jest Golgota, stawek z fontannami i kaskadą, grób pański a nawet pałac weselny z Kany Galilejskiej
Trochę fotografii z trasy:
Łąki nad Klikuszową. Za Bukowiną Miejską wystaje czubek Turbacza
Stacja kolejowa w Pyzówce pod przełęczą Sieniawską. Pociągi słychać dobrze zresztą także i ze szlaku czerwonego na Podhalu.
Panorama na południe znad wsi Rabice
Fioletowe chabry
Poniżej przełęczy Pieniążkowickiej szlak wprowadza wprost do szerokiego potoku. Trzeba znaleźć obejście
Malownicze osiedle pod przełęczą
Łąka z widokiem na kształtny stożek Żeleźnicy
Krowy na hali
Wielkie kopce mrówek
Po godzinie chaszczowania i grzybobrania wyjdziemy na pola z widokiem na wieś Pieniążkowice
Z wzniesienia Dzielański Wierch widok na Tatry a poniżej krainę torfowisk podhalańskich
Panorama w kierunku wschodnim. Gorce, Pieniny i Tatry
Kamienna figura św. Jakuba w alei prowadzącej do wsi Morawczyna. Jak wyczytałem na tablicy informacyjnej wioskę odbudowano po zniszczeniach jakie wyrządziła tutaj w 2001 roku trąba powietrzna
Nieopodal kaplica trochę zeszpecona przez ustawioną obok wiate na szlaku rowerowym. Wiata trochę dziwna bez ławki czy stolika ale z dwoma workami na śmieci w środku. Trochę jak zbiorczy osiedlowy śmietnik,
Widok w stronę Orawy ze wzgórza Wleśniostuka
Ludźmierz. Krzyże u podnóża Golgoty fundowane przez rozmaite parafie i grupy pielgrzymkowe.
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- User
- Posty: 481
- Rejestracja: 10 kwie 2016, o 23:34
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Bardzo przyjemna i prosta trasa! Sporo miejsc z ładnymi widokami. Pokaźne mrowiska świadczą o dobrym stanie środowiska.
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Przyznam, że są to dla mnie tereny nieznane.
Ładne dwie panoramy.
Jak z dojazdem w tamte strony?
Ładne dwie panoramy.
Jak z dojazdem w tamte strony?
-
- User
- Posty: 481
- Rejestracja: 10 kwie 2016, o 23:34
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Dla mnie też. Niby często się tamtędy przejeżdża ale nigdy na spokojnie nie miałem jeszcze okazji tamtędy pochodzić. Kiedyś się pewnie wybiorę.as pisze:Przyznam, że są to dla mnie tereny nieznane.
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Potwierdzam, że tereny rzadko odwiedzane. Raz tylko byłem na Żeleźnicy i raz w Paśmie Podhalańskim, a na Podhalu bywam często. Jak się trafi pogoda to widoki są powalające.
Z dojazdem różnie w zależności od wybranego miejsca rozpoczęcia i zakończenia wycieczki. Trzeba trochę pokombinować, aby wymyślić dobrą trasę. Na zakopiance komunikacja publiczna i prywatna jeździ co chwilę, ale im dalej od niej tym mniej zabawnie. Pociągi niestety kursują coraz rzadziej i nie wszystkie zatrzymują się na stacjach, które możnaby potraktować jako dobry punkt wyjścia na trasę, ale busów w różne strony jest całkiem sporo - niestety nie zawsze w godzinach, które nas satysfakcjonują. Prawdziwy problem zaczyna się w weekendy gdy ilość kursujących busów (szczególnie po południu) drastycznie spada.
Z dojazdem różnie w zależności od wybranego miejsca rozpoczęcia i zakończenia wycieczki. Trzeba trochę pokombinować, aby wymyślić dobrą trasę. Na zakopiance komunikacja publiczna i prywatna jeździ co chwilę, ale im dalej od niej tym mniej zabawnie. Pociągi niestety kursują coraz rzadziej i nie wszystkie zatrzymują się na stacjach, które możnaby potraktować jako dobry punkt wyjścia na trasę, ale busów w różne strony jest całkiem sporo - niestety nie zawsze w godzinach, które nas satysfakcjonują. Prawdziwy problem zaczyna się w weekendy gdy ilość kursujących busów (szczególnie po południu) drastycznie spada.
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
Ja trasę zacząłem na Zakopiance w Klikuszowej i tu problemów z dojazdem żadnych. Nawet nie sprawdza się rozkładu, bo autobusy relacji Kraków-Zakopane to często stoją po dwa na dworcu. Wracałem z Ludźmierza żółtym miejskim autobusem do Nowego Targu. Bilet za 3,20 (2 strefa) kupuje się w automacie i kasuje. Z dworca PKS w Nowym Targu jw bez problemu. Natomiast gdyby próbować dojechać gdzieś bliżej pod Żeleźnicę to tutaj już pewnie większy kłopot. Busy jadą bądź z Rabki do Bielanki albo z Nowego Targu gdzieś w stronę Czarnego Dunajca. W miejscowości Dział był przystanek autobusowy, ale nawet nie spojrzałem na rozkład. Tabliczka mała więc pewnie tylko kilka kursów dziennie tam dociera. Sporo jeździ tylko w okresie nauki szkolnej, więc komunikacja lepsza po wakacjach w tygodniu.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Pasmo Podhalańskie 2 sierpnia 2016
viewtopic.php?f=197&t=3051as pisze: Jak z dojazdem w tamte strony?
Możliwości dojazdu mnóstwo. Byliśmy razem w Chabówce i z tego m.in. węzła można improwizować, kombinować...
Comen rozszerza propozycje.