Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Ranking Szkół Wyższych - kierunek Turystyka i Rekreacja:
1 Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
1 Wyższa Szkoła Turystyki i Rekreacji w Warszawie
2 Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie
2 Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu
3 Wyższa Szkoła Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki w Warszawie
3 Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie
4 Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa im. Wojciecha Korfantego w Katowicach
4 Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku
5 Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy
5 Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
6 ALMAMER Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Warszawie
6 Wyższa Szkoła Kultury Fizycznej i Turystyki w Pruszkowie
7 Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego i Turystyki w Supraślu
8 Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Turystyczna w Szczecinie
8 Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu
9 Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Turystyki w Częstochowie
10 Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej
11 Wielkopolska Wyższa Szkoła Turystyki i Zarządzania w Poznaniu
11 Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego i Turystyki w Sopocie
wg. "Wprost".
1 Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
1 Wyższa Szkoła Turystyki i Rekreacji w Warszawie
2 Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie
2 Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu
3 Wyższa Szkoła Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki w Warszawie
3 Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie
4 Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa im. Wojciecha Korfantego w Katowicach
4 Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku
5 Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy
5 Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
6 ALMAMER Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Warszawie
6 Wyższa Szkoła Kultury Fizycznej i Turystyki w Pruszkowie
7 Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego i Turystyki w Supraślu
8 Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Turystyczna w Szczecinie
8 Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu
9 Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Turystyki w Częstochowie
10 Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii w Suchej Beskidzkiej
11 Wielkopolska Wyższa Szkoła Turystyki i Zarządzania w Poznaniu
11 Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego i Turystyki w Sopocie
wg. "Wprost".
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
Przypuszczam, że każdy z nich, jednak tylko w swojej, że tak napiszę, pod-branży.
Zakładam, że branża turystyczna jest na tyle pojemnym zjawiskiem, iż obejmuje zarówno faceta o żelaznej kondycji, ganiającego po górach jak lis po kurniku, jak i nadobną pannę o ścisłej umysłowości, prowadzącą biuro podróży.
Zakładam, że branża turystyczna jest na tyle pojemnym zjawiskiem, iż obejmuje zarówno faceta o żelaznej kondycji, ganiającego po górach jak lis po kurniku, jak i nadobną pannę o ścisłej umysłowości, prowadzącą biuro podróży.
Wiecie co myślę? Że w branży turystycznej jest tak, że wykształcenie to jedno, a pasja, doświadczenie i zainteresowanie tematem- to drugie. Ja jestem na uczelni ekonomicznej. Tematy geograficzne, których mam mniej nadrabiam w czasie wolnym... i jest to jakby nie patrząc- moje zainteresowanie. Na uczelni uczę się rzeczy bardziej praktycznych... 

jakoś nie widzę w podanym rankingu mojej byłej uczelni (PWSZ Leszno), ale mniejsza z tym;]... co do odpowiedzi na pytanie kto lepiej przygotowany do pracy w branży... to faktycznie, najważniejsza jest pasja, zainteresowanie i zaangażowanie... zależy też o jakiej konkretnej branży mówimy - przykładowo - prowadzenie biura podróży czy bycie pilotem/przewodnikiem - jedno i drugie wymaga specyficznych umiejętności, wiedzy i predyspozycji...
O dziwo, ja swojej byłej uczelni (SGGW) też nie widzę w rankingu :-) A jeszcze parę lat temu, kiedy zdawałam na tą uczelnię, była to jedna z lepszych i o ile mi wiadomo, najciężej było się dostać na SGGW na turystykę i było 30 osób na 1 miejsce. Ale widocznie te parę lat swoje zrobiło... ;-) W każdym razie mam pewne rozeznanie w kilku uczelniach turystycznych,bo z dwiema sama byłam związana, a z kilkoma AWFami i ALMAMERem związani byli moi znajomi. może to,co teraz napiszę pomoże przyszłym kandydatom, którzy chcą studiować turystykę, a może wprost przeciwnie.
Z moich obserwacji wynika (zresztą już jeden z moich przedmówców tow pewnym sensie zauważył),że zupełnie inaczej będzie przygotowana do pracy w turystyce osoba po AWFie, niż ta po uczelni ekonomicznej. AWF stawia na szkolenie instruktorów rekreacji ruchowej, pilotów, animatorów czasu wolnego czy inne osoby związane bardziej z rekreacyjną formą turystyki. Uczelnia ekonomiczna stawia na wykształcenie specjalistów, którzy będą przygotowani do pracy w jednostkach administracji państwowej zajmujących się turystyką, jednostkach administracji samorządowej, instytucjach typu: Instytut Turystyki, PIT, PFTW "GG" itp. czy będą w stanie samodzielnie prowadzić biura podróży. Oczywiście nie mówię,że absolwent AWFu nie może założyć biura podróży. Ale będzie miał większe przygotowanie do rekreacji niż do działalności turystycznej. Poziom przekazywanej i wymaganej wiedzy również znacznie się różni na tego typu uczelniach. Inne przedmioty są na uczelniach ekonomicznych,a inne na AWFie. Oczywiście są jakieś minima programowe,ale więcej człowiek się dowie na fakultetach i przedmiotach specjalistycznych w zakresie swojej specjalizacji (co jest uzależnione też od rodzaju uczelni) niż na przedmiotach obowiązkowych. Zaczynając kiedyś studia na uczelni realizującej program AWFowski nie spodobało mi się wiele rzeczy, m.in. poziom kształcenia, program nauczania itp. Więc po semestrze przeniosłam się na SGGW,gdzie wszystko było zupełnie inne. Zdecydowanie więcej przedmiotów,masa fakultetów do wyboru,lepsza kadra wykładowców no i zdecydowanie więcej wymagano od studentów. Do chwili obecnej egzaminatorzy kursów na pilota twierdzą,że studenci po SGGW są bardzo dobrze przygotowani z zakresu geografii turystycznej Polski, Europy i Świata oraz krajoznawstwa i nie można ich niczym zagiąć... :-D Za to większość studentów AWFu nie potrafi wymienić nawet 10 zabytków Krakowa. To tylko taki przykład, którego nie uogólniam do wszystkich osób studiujących na danych typach uczelni. Kiedyś był znacznie wyższy poziom kształcenia na uczelniach turystycznych. Teraz to się zmieniło,bo zmieniły się programy nauczania, zmniejszono z 15 do 6 tygodni praktyk studenckich, zmniejszono liczbę godzin zajęć z poszczególnych przedmiotów i można by tak wymieniać dalej... Idąc na turystykę myślałam,że zdobędę tam określoną wiedzę z zakresu pilotażu czy przewodnictwa w wybranym przez siebie rejonie/regionie,ale to była moja naiwność. Bo już na rozpoczęciu roku akademickiego uświadomiono nas,że nie tędy droga. Żadna uczelnia turystyczna nie da nam uprawnień pilockich czy przewodnickich. Wszędzie i na wszystko trzeba robić oddzielne kursy,co ma na celu tylko wyciągnięcie kasy od kursantów. Oczywiście mogę się zgodzić,że przewodnikiem nie powinna zostawać pierwsza lepsza osoba,która studiuje turystykę,ale jeśli chodzi o uprawnienia pilockie to ja na kursie strasznie nudziłam się i traciłam czas,bo wszystko czego dowiedziałam się z kursu,już wcześniej usłyszałam na uczelni. Przewodnictwo po kilku miejscowościach w Polsce również mieliśmy jako zajęcia terenowe w ramach studiów. Zatem w moim wypadku kurs pilota był tylko wywaleniem pieniędzy w błoto. Powinna być uznawana wiedza zdobyta na studiach z zakresu pilotażu i ewentualnie później, kto chce zostać pilotem, może przystępować do egzaminu w urzędzie marszałkowskim,a kto nie to nie.
Podsumowując moje skromne rozważania, jestem zadowolona, że studiowałam na SGGW,bo wiedza,jaką tam zdobyłam, nie tylko z zakresu turystyki czy rekreacji,ale również z innych dziedzin (bo muszę przyznać,że moje studia były baardzo interdyscyplinarne) przydaje mi się bardzo w życiu. Ale gdybym miała drugi raz wybierać, to nie zdecydowałabym się na studiowanie turystyki i rekreacji. Uważam,że to jednak strata czasu. Skoro teraz można zrobić na wszystko oddzielne kursy.... Co prawda, pracuję jako pilot, ale to moja pasja,właściwie nie tyle pilotaż ale generalnie turystyka jest moją pasją. Pewnych rzeczy nie da się nauczyć, jeśli ktoś nie ma do tego zamiłowania i studiuje aby tylko studiować. Zatem, jeśli ktoś idzie na te studia,aby tylko być w przyszłości pilotem czy przewodnikiem (o dziwo są osoby o takim podejściu do turystyki) to nie tędy droga. Ja niestety na co dzień zajmuję się czymś innym,a pilotuję dodatkowo. Ale chciałabym zająć się na stałe tylko i wyłącznie turystyką... co jednak nie jest łatwe:(
Z moich obserwacji wynika (zresztą już jeden z moich przedmówców tow pewnym sensie zauważył),że zupełnie inaczej będzie przygotowana do pracy w turystyce osoba po AWFie, niż ta po uczelni ekonomicznej. AWF stawia na szkolenie instruktorów rekreacji ruchowej, pilotów, animatorów czasu wolnego czy inne osoby związane bardziej z rekreacyjną formą turystyki. Uczelnia ekonomiczna stawia na wykształcenie specjalistów, którzy będą przygotowani do pracy w jednostkach administracji państwowej zajmujących się turystyką, jednostkach administracji samorządowej, instytucjach typu: Instytut Turystyki, PIT, PFTW "GG" itp. czy będą w stanie samodzielnie prowadzić biura podróży. Oczywiście nie mówię,że absolwent AWFu nie może założyć biura podróży. Ale będzie miał większe przygotowanie do rekreacji niż do działalności turystycznej. Poziom przekazywanej i wymaganej wiedzy również znacznie się różni na tego typu uczelniach. Inne przedmioty są na uczelniach ekonomicznych,a inne na AWFie. Oczywiście są jakieś minima programowe,ale więcej człowiek się dowie na fakultetach i przedmiotach specjalistycznych w zakresie swojej specjalizacji (co jest uzależnione też od rodzaju uczelni) niż na przedmiotach obowiązkowych. Zaczynając kiedyś studia na uczelni realizującej program AWFowski nie spodobało mi się wiele rzeczy, m.in. poziom kształcenia, program nauczania itp. Więc po semestrze przeniosłam się na SGGW,gdzie wszystko było zupełnie inne. Zdecydowanie więcej przedmiotów,masa fakultetów do wyboru,lepsza kadra wykładowców no i zdecydowanie więcej wymagano od studentów. Do chwili obecnej egzaminatorzy kursów na pilota twierdzą,że studenci po SGGW są bardzo dobrze przygotowani z zakresu geografii turystycznej Polski, Europy i Świata oraz krajoznawstwa i nie można ich niczym zagiąć... :-D Za to większość studentów AWFu nie potrafi wymienić nawet 10 zabytków Krakowa. To tylko taki przykład, którego nie uogólniam do wszystkich osób studiujących na danych typach uczelni. Kiedyś był znacznie wyższy poziom kształcenia na uczelniach turystycznych. Teraz to się zmieniło,bo zmieniły się programy nauczania, zmniejszono z 15 do 6 tygodni praktyk studenckich, zmniejszono liczbę godzin zajęć z poszczególnych przedmiotów i można by tak wymieniać dalej... Idąc na turystykę myślałam,że zdobędę tam określoną wiedzę z zakresu pilotażu czy przewodnictwa w wybranym przez siebie rejonie/regionie,ale to była moja naiwność. Bo już na rozpoczęciu roku akademickiego uświadomiono nas,że nie tędy droga. Żadna uczelnia turystyczna nie da nam uprawnień pilockich czy przewodnickich. Wszędzie i na wszystko trzeba robić oddzielne kursy,co ma na celu tylko wyciągnięcie kasy od kursantów. Oczywiście mogę się zgodzić,że przewodnikiem nie powinna zostawać pierwsza lepsza osoba,która studiuje turystykę,ale jeśli chodzi o uprawnienia pilockie to ja na kursie strasznie nudziłam się i traciłam czas,bo wszystko czego dowiedziałam się z kursu,już wcześniej usłyszałam na uczelni. Przewodnictwo po kilku miejscowościach w Polsce również mieliśmy jako zajęcia terenowe w ramach studiów. Zatem w moim wypadku kurs pilota był tylko wywaleniem pieniędzy w błoto. Powinna być uznawana wiedza zdobyta na studiach z zakresu pilotażu i ewentualnie później, kto chce zostać pilotem, może przystępować do egzaminu w urzędzie marszałkowskim,a kto nie to nie.
Podsumowując moje skromne rozważania, jestem zadowolona, że studiowałam na SGGW,bo wiedza,jaką tam zdobyłam, nie tylko z zakresu turystyki czy rekreacji,ale również z innych dziedzin (bo muszę przyznać,że moje studia były baardzo interdyscyplinarne) przydaje mi się bardzo w życiu. Ale gdybym miała drugi raz wybierać, to nie zdecydowałabym się na studiowanie turystyki i rekreacji. Uważam,że to jednak strata czasu. Skoro teraz można zrobić na wszystko oddzielne kursy.... Co prawda, pracuję jako pilot, ale to moja pasja,właściwie nie tyle pilotaż ale generalnie turystyka jest moją pasją. Pewnych rzeczy nie da się nauczyć, jeśli ktoś nie ma do tego zamiłowania i studiuje aby tylko studiować. Zatem, jeśli ktoś idzie na te studia,aby tylko być w przyszłości pilotem czy przewodnikiem (o dziwo są osoby o takim podejściu do turystyki) to nie tędy droga. Ja niestety na co dzień zajmuję się czymś innym,a pilotuję dodatkowo. Ale chciałabym zająć się na stałe tylko i wyłącznie turystyką... co jednak nie jest łatwe:(
Jak wygląda u Was na uczelniach sprawa wyjazdów studyjnych? Ile razy w roku wyjeżdżacie i ile to kosztuje?
U mnie sprawa wygląda tak, że na I roku byłam na zaliczeniowym obozie w Bieszczadach. Na II roku mamy wycieczkę studyjną do Krościenka i Zakopanego. Ponadto organizowany był jeden jak do tej pory wyjazd krajoznawczy do Krakowa i wyjazd na Targi Turystyczne do Berlina, na które się wybieram. ;-)
U mnie sprawa wygląda tak, że na I roku byłam na zaliczeniowym obozie w Bieszczadach. Na II roku mamy wycieczkę studyjną do Krościenka i Zakopanego. Ponadto organizowany był jeden jak do tej pory wyjazd krajoznawczy do Krakowa i wyjazd na Targi Turystyczne do Berlina, na które się wybieram. ;-)
.....Lubię wracać tam, gdzie byłam już.......
)

Generalnie dostać pracę jako sprzedawca ofert turystycznych nie jest trudno. Pytanie, czy ciebie taka praca satysfakcjonuje, bo ani rozwojowa ona nie jest ani dobrze płatna. Więc jeśli chodzi o ciekawą pracę w turystyce (np branża MICE, która wydaje się ciekawa) i przy tym dobrze płatną to jest z tym ciężko :-(
Re: Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Nowy rok akademicki przed nami...
Czy są wśród nas studenci tego kierunku?
Jakie macie przemyślenia na ten rok? :-)
Czy są wśród nas studenci tego kierunku?
Jakie macie przemyślenia na ten rok? :-)
Re: Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Właśnie rozpoczęłam 3 rok TiR, czyli 5 semestr. Miałam być na specjalności Gospodarka turystyczna i hotelarstwo a znalazłam się na Animacji w turystyce i rekreacji. Też ciekawie ;-) Niebawem trzeba będzie wybrać temat pracy licencjackiej. Jeszcze zero przemyśleń w tym kierunku. Może jakieś ciekawe propozycje??? :-P
.....Lubię wracać tam, gdzie byłam już.......
)

Re: Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Wszystko zależy od tego, czym się interesujesz.Fromena pisze:Niebawem trzeba będzie wybrać temat pracy licencjackiej. Jeszcze zero przemyśleń w tym kierunku. Może jakieś ciekawe propozycje???
Gdybym miał jeszcze raz pisać pracę z turystyki, zdecydowałbym się na jakiś temat związany z transportem, bazą noclegową, względnie geografią turystyczną.
Re: Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Może coś związanego z turystyką kulturową. Jest ciekawe czasopismo dostępne w Internecie
http://www.turystykakulturowa.org/?id=main
Można sobie poczytać, poszukać inspiracji :-D
http://www.turystykakulturowa.org/?id=main
Można sobie poczytać, poszukać inspiracji :-D
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Na pewno przydatne w pracy mgr mogą być wiadomości z zakresu prawa turystycznego.
Polecam wspomniany już kiedyś na forum BLOG.
Polecam wspomniany już kiedyś na forum BLOG.
Kierunek "Turystyka i Rekreacja"
Sucha Beskidzka byłą tak nisko? :O Nie wiem jak było wtedy, ale kilku ja mam z nimi bardzo miłe doświadczenia, jeszcze rok i zobaczymy jak będzie z szukaniem pracy, ale mam cichą nadzieję, ze nie będzie problemu jak u większość znajomych 
