Konie.jpg
Po drodze pasące się stada koni oraz dość intrygująca agroturystyka reklamująca się informacją o najniższej wieży widokowej w Polsce. W sumie to jej nie widać. Może chodzi o jakiś taras przed domem.
Agro wieża.jpg
Szlak niebieski prowadzi potem łąkami i zagajnikami podchodząc pod główny masyw Gór Stołowych.
Szlak za Łężycami.jpg
Krowa.jpg
Mijamy granicę parku narodowego.
Granica parku.jpg
Strome podejście to odcinek wyprowadzający na Skały Puchacza. Prosto w górę. Środek ścieżki wytycza jakaś osobliwa kamienna zjeżdżalnia. Po bokach fragmentarycznie zachowały się kamienne schody.
Podejście pod Skały Puchacza.jpg
Wchodzimy w niszę dawnego kamieniołomu na Skałach Puchacza a potem zachodem umocnionym łańcuchami na górną platformę stoliwa. Ze Skał Puchacza mamy ładne widoki na okoliczne góry.
W stronę Urwiska Batorowskiego.jpg
Oglądamy je także kończąc pętlę.
Ze Skał Puchacza.jpg
Zmieniamy teraz szlak na zielony i przechodzimy płasko pomostem na torfowisku.
Kładka na torfowisku.jpg
Wraz ze szlakiem żółtym kierujemy się w stronę Białych Skał. Ścieżka przewija się przez kilka kolejnych masywów skalnych.
Międzyskalna kotlinka.jpg
Schodki i drabinki.
Schodki w Białych Skałach.jpg
Kotlinki i wąskie przejścia pomiędzy skałami.
Przesmyk w Białych Skałach.jpg
Są też tablice informujące o geologii obszaru.
Tablica informacyjna.jpg
Zachodnią część masywu szlak trawersuje stokiem poniżej.
Białe Skały.jpg
W dwóch miejscach można podejść wyżej pod same skały.
Wisząca skała.jpg
Trzeba uważać zwłaszcza w zejściu, bo drewniane schodki są często wychylone od pionu i śliskie od piasku. W otoczeniu skały piaskowcowe najmłodsze w Sudetach. Te po tej stronie masywu faktycznie przyjmują biały kolor, stąd nazwa. Tablice pokazują ich pierwotne położenie na skarpie oceanicznego szelfu. Poniżej skał leżą wielkie kamienne bloki - świadectwo zdarzających się od czasu do czasu obrywów.
Przy głazie.jpg
Docieramy na Lisią Przełęcz. Stąd krótkim podejściem wychodzę na Fort Karola. Z platformy jest doskonały widok na Szczeliniec i Karłów położony u podnóża góry.
Szczeliniec z Fortu Karola.jpg
W tle częściowo zamglone Góry Sowie.
Góry Sowie z Fortu Karola.jpg
Po krótkim odpoczynku przy wiacie parkingowej ruszamy na drugą część pętli za szlakiem niebieskim.
Lisia Przełęcz.jpg
Szczyt Narożnik otwiera kolejne panoramy, które podziwiać można z płaskiego szczytu obrywającego się urwiskiem. Faktycznie przypomina narożnik.
Błędne Skały z Narożnika.jpg
Miejsce upamiętnia zabójstwo dwóch studentów wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, jakie zdarzyło się tutaj w 1997 roku. Tajemnicza i niewyjaśniona sprawa być może związana z wątkiem neonazistów.
Tablica o morderstwie.jpg
Pobliski szczyt nosi nazwę Kopa Śmierci, aczkolwiek nie ma to związku z rzeczoną zbrodnią. To tłumaczenie dawnej niemieckiej nazwy Totenkopf. Odnosi się ona do skały na wschodnim zboczu przypominającej trupią czaszkę. Można do niej zejść ze szlaku krotką ścieżką rozpoczynającą się zielonymi schodkami - drabinką.
Skalna Czaszka.jpg
Skały po tej stronie masywu nie osiągają może takiej wysokości jak Białe Skały, ale też długi czas wędrujemy kamiennym labiryntem z fantazyjnymi skałkami.
Piesek.jpg
Labirynt na Kopie Śmierci.jpg
W kilku miejscach mijamy punkty widokowe na południowej krawędzi masywu.
Widoki na południe.jpg
Przechodzimy też kilka wiatrołomów. Ścieżka została na tym odcinku przetarta, ale wiele innych szlaków w Górach Stołowych jest z tego powodu zamknięta.
Wiatrołom.jpg
W Dusznikach meldujemy się przed godziną 15. Po wizycie w Biedronce zaczynają się opady deszczu. Zdążyliśmy.