Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Rozmowy o sprawach związanych z górami.
Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13433
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Adler » 5 lip 2013, o 13:41

Wymiana opinii/doświadczeń.
Chodzi tutaj o przykłady podejść (wybrane fragmenty/odcinki w różnych pasmach górskich), kiedy to naprawdę było ostro i zmęczenie dało Wam mocno w kość... <tak>

Perć Akademików na Babią Górę, końcowy odcinek (Beskid Żywiecki)
Wielki Rogacz-Radziejowa, ostro w górę (Beskid Sądecki)
Schronisko PTTK Przysłop-Barania Góra (Beskid Śląski)
Brzegi Górne-Połonina Caryńska, czerwonym od wiaty (Bieszczady)
Jurków-Mogielica, końcówka do krzyżówki z zielonym (Beskid Wyspowy)
Folusz-Wątkowa, końcówka zielonego do krzyżówki z czerwonym (Beskid Niski)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 5 lip 2013, o 16:03

Czasami takie trudne podejścia wynikają trochę z dyspozycji dnia. Z tego co pamiętam były to szlaki:
Przełęcz Jałowiecka-Mała Babia Góra
Zawoja Mosorne-Mosorny Groń-Cyl Hali Śmietanowej
podejście pod przełęcz Krzyżne od strony Pańszczycy (ostatni odcinek)
wejście na Sitno w Górach Szczawnickich (Słowacja)
na Turbacz z Niedźwiedzia pięknym zresztą, ale bardzo długim szlakiem przez Turbaczyk
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
creamcheese
User
Posty: 1404
Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
Lokalizacja: Lublin

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: creamcheese » 5 lip 2013, o 16:08

Nie przesadzajmy z tym "tylko dla twardzieli" ;)

Jabłonki - Woronikówka (dawny Walter) - szlak zielony - Bieszczady
Izby (granica) - Lackowa - szlak zielony - Beskid Niski
Szczawno Zdrój - Chełmiec - szlak niebieski E-3 - Góry Wałbrzyskie

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13433
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Adler » 23 gru 2013, o 19:45

Mała Fatra (Słowacja):
sedlo Medziholie->Veľký Rozsutec (ok. 500 metrów w górę na niewielkim odcinku!)
Oj zmęczyłem się tam. <tak>

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 24 gru 2013, o 08:54

Mam wrażenie że szlaki górskie na Słowacji są o stopień trudniejsze niż te w Polsce. Inna sprawa że tam góry są wyższe, bardziej strome i skaliste. Pamiętam że sporo się zmęczyłem wchodząc krótkim szlakiem pod jaskinię Harmaniecką w Wielkiej Fatrze.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Norden
Ekspert
Posty: 1259
Rejestracja: 8 paź 2010, o 23:41
Lokalizacja: Wojnicz

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Norden » 25 gru 2013, o 22:44

Niebieski szlak z Łomnicy Zdrój na Halę Łabowską...

łapka24
User
Posty: 30
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:16
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: łapka24 » 22 sty 2014, o 10:43

W moim przypadku był to ostatni fragment niebieskiego szlaku na Małołączniak. Może dlatego, że było trochę śniegu i mocno wiało...ale juz w myślach przeklinałam siebie za pomysł tej wycieczki:)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 23 sty 2014, o 08:34

Słynna "golgotka" na Ćwilin od przełęczy Gruszowiec
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
amber
User
Posty: 789
Rejestracja: 20 paź 2011, o 21:26
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: amber » 23 sty 2014, o 09:22

To jeszcze tak :
Schronisko Koliba - Caryńskie - Połonina Caryńska - szlak zielony -
Schronisko pod Małą Rawką - Mała Rawka (krótkie podejście, ale męczące) - szlak zielony

Awatar użytkownika
creamcheese
User
Posty: 1404
Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
Lokalizacja: Lublin

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: creamcheese » 23 sty 2014, o 17:53

Comen pisze:Słynna "golgotka" na Ćwilin od przełęczy Gruszowiec
W Wyspowym to wszystko jest wyrypą :) ...dla mnie ciężkie było podejście pod Lubogoszcz z Kasiny (Małym Beskidzkim)...może także dlatego, ze z całym majdanem na plecach i po tygodniu na szlaku...a tego dnia szedłem z Kudłaczy do Mszany

amber pisze:To jeszcze tak :
Schronisko Koliba - Caryńskie - Połonina Caryńska - szlak zielony -
Schronisko pod Małą Rawką - Mała Rawka (krótkie podejście, ale męczące) - szlak zielony
Jak chcę się zmęczyć, to jadę do Bereżek i stamtąd podchodzę pod Kolibę, dalej na Caryńską, schodzę pod Rawki (jeden z piękniejszych widoków)...i dalej na Rawki. Później to już tylko zejście niebieskim do UG :)
"Człowiek potyka się nie o góry, a o kretowiska"
Konfucjusz

emilo1

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: emilo1 » 23 sty 2014, o 21:44

Ostre podejście jest na Sokolicę w Pieninach

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1194
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17
Lokalizacja: Słupsk

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: tadeks » 4 lip 2014, o 16:05

Dorzucę kilka przyzwoitych podejść.
Beskid Niski. O Lackowej od zachodu już wspomniano. Inne, ale krótsze: Kolanin od wschodu, Chełm z Grybowa, Płaziny z Przeł. Wysowskiej, Cergowa od zachodu i z południa.
W Beskidzie Wyspowym wspomniano o Ćwilinie i Mogielicy. Dodam: Luboń Wielki szl.czerwonym, Śnieżnica nartostradą z Kasiny.
Tatry trzeba ze względu na ich specyfikę w tym temacie pominąć.
W Sudetach wspomniano już o Chełmcu od Szczawna(słusznie). Z rozmów w temacie wiem, że niektórym w kość dały podejścia na Waligórę od Andrzejówki, na Przeł pod Śnieżką Dol. Łomniczki. W Karkonoszach "fajne" są podejścia z południa na Przeł pod Śnieżką (niebieski szl.) i ze Szpindlerovego Mlyna na Krakonosz- końcowy odcinek czerwonego szlaku wyjątkowo efektowny, a sam szczyt, to mój ulubiony punkt widokowy. Przy okazji polecam go, to z granicy, z Przeł. Pod Śnieżką tylko 40- 50 min.
Generalnie jednak to, czy daną stromiznę zaliczyć można do kategorii wyczerpujących jest rzeczą subiektywną. Zależy od wielu czynników. Od osobistej kondycji, ciężaru plecaka, doświadczenia, pory dnia. Inaczej podchodzi się na początku dniówki, inaczej pod wieczór. Zależy też od pogody. Suche podłoże, czy błoto. Upał, deszcz, śnieżyca, wiatr robią swoje. Pamiętam jedno krótkie podejście w Górach Stołowych na Krucze Skały z Darnkowa, w grząskim śniegu, długo je wspominałem jako uciążliwe. Gdy po iluś latach tam powróciłem, nie mogłem uwierzyć swoim wspomnieniom- chyba tą stromiznę zniwelowali!
Pamiętać też trzeba o towarzystwie, o nastawieniu do stromizny i ogólnie do gór. Wszystko to ma wpływ na nasze odczucia, które z różnych spotkań z daną stromizną mogą być skrajnie odmienne. Przypuszczam, że nie tylko ja mam takie doświadczenia.

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1194
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17
Lokalizacja: Słupsk

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: tadeks » 5 lip 2014, o 16:57

Jeszcze kilka refleksji w temacie.
admin do podejść, które zapamiętał zaliczył Przysłop - Barania Góra. Myślę, że nie miał dnia lub podchodził z którąś z okoliczności, które wcześniej wymieniłem. Bo ten odcinek nie jest wyjątkowo uciążliwy, jest normalny, przeciętny. Myślę, że kolejne tam podejście admin oceni łagodniej.

Bieszczady. O kilku podejściach już wspomniano. Mnie przypomniało się jeszcze jedno: na Dwernik-Kamień. Było to dawno, dawno temu, gdy na ten szczyt nie prowadził jeszcze żaden szlak. Wchodziło się tam inaczej niż jest obecnie poszlakowane. Z Nasicznego szedłem wzdłuż potoku Kniażki na przełęcz między D -K, a Jawornikiem. Przełęcz ta stanowi najdogodniejsze przejście z Nasicznego do Zatwarnicy. I właśnie z tej przełęczy na Dwernik - Kamień jest to wyjątkowo strome podejście.

Beskid Żywiecki. Bardzo strome podejście jest na Oszus granicą od zachodu. Pamiętam, że podchodziłem z przemoczonymi butami, w niepogodę. Uciążliwość tego podejścia z powodów, o których wcześniej pisałem wymaga potwierdzenia.

Jeszcze jedna stromizna, z którą, być może inni też spotkali się, pokonywali ją, ale zapomnieli lub wstydzą się przyznać.
Obserwowałem z bliska pewnego gościa jak próbował ją sforsować. Był to doświadczony turysta, który różne trudności wielokrotnie wcześniej już pokonywał. Pierwsza próba nie powiodła się. Wylądował u podnóża. Druga próba powiodła się. Radość wspinającego była ogromna. Gdzie to było? Otóż w schronisku na łóżko piętrowe! Wspominam o tym na potwierdzenie, że ocena uciążliwości zależy również dyspozycji danego dnia.

Muszę jeszcze wspomnieć o pewnej istotnej zasadzie, którą stosuję przy pokonywaniu trudności, w tym tych na ostrych podejściach: odpowiednio rozkładam wysiłek, tempo. Idę tak, aby nie zajechać się, żeby nie zabrakło tchu. Staram się utrzymywać tempo, które nie zmusza mnie do częstych postojów. Wiele stromych podejść pokonuję "na raz".

Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: tango » 2 sie 2014, o 17:16

Mnie najbardziej dały w kość:
- podejście na Luboń Wielki przez Perć Borkowskiego
- podejście zielonym szlakiem z Ochotnicy Dolnej do grzbietowego szlaku czerwonego na Lubań.

Obserwowałem też (szczęśliwie schodząc akurat w dół) jak się ludzie męczą podchodząc na Krzyżne od strony Doliny Pięciu Stawów. Zwłaszcza na końcowym odcinku tego podejścia.

Awatar użytkownika
petruss1990
User
Posty: 1024
Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: petruss1990 » 2 sie 2014, o 18:48

Mnie zarżnął odcinek na Lubań podczas tegorocznego Kieratu. Podejście bez szlaku i z gorączką...

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1194
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17
Lokalizacja: Słupsk

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: tadeks » 16 paź 2015, o 21:53

amber pisze: Schronisko pod Małą Rawką - Mała Rawka (krótkie podejście, ale męczące) - szlak zielony
Podchodziłem tam kilka razy, przedostatni raz, chyba 8 lat temu, i też mi się jako męczące utrwaliło.
Ostatni raz tydzień temu i zmieniłem ocenę. Na raz, bez odpoczynków wszedłem od bacówki na Mała Rawkę.
Nie jest to podejście, które można zaliczyć no podejść mocno wyczerpujących- dla twardzieli.
Ale starzeję się i dla takich jak ja, co mają blisko do emerytury, niektóre rzeczy wyglądają inaczej niż widzi to młode pokolenie.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 16 paź 2015, o 23:09

Trochę was może zszokuję, ale wejście na Góry Pieprzowe pod Sandomierzem, zwłaszcza po deszczu kiedy łupkowa zwietrzelina ślizga się po stoku a szlak ledwo ledwo wyznakowany nie należy do najłatwiejszych.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13433
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Adler » 3 paź 2016, o 14:58

amber pisze:Schronisko pod Małą Rawką - Mała Rawka (krótkie podejście, ale męczące) - szlak zielony
tadeks pisze:Podchodziłem tam kilka razy, przedostatni raz, chyba 8 lat temu, i też mi się jako męczące utrwaliło.
Ostatni raz tydzień temu i zmieniłem ocenę. Na raz, bez odpoczynków wszedłem od bacówki na Mała Rawkę.
Nie jest to podejście, które można zaliczyć no podejść mocno wyczerpujących- dla twardzieli.
Ale starzeję się i dla takich jak ja, co mają blisko do emerytury, niektóre rzeczy wyglądają inaczej niż widzi to młode pokolenie.
Byłem w sobotę. Dla mnie owe podejście jest bardzo męczące i wymaga kilku przerw, w przeciwnym razie Bieszczadzki GOPR miałby co robić. Kondycja i wydolność już nie te, co kilka lat temu. :(

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 3 paź 2016, o 20:07

Ja mam taką teorię że, generalnie bardziej wyczerpują te szlaki, gdzie są proste odcinki biegnące jednostajnie pod górę. Jednak nie widząc dostatecznie daleko zawsze masz taką wewnętrzną nadzieję, że może już za zakrętem... szlak się wyrówna, las się skończy, będą widoki itp, itd. A jak widzisz na 2 km do przodu trakt na "golgotę" to nie ma litości. Z ostatnio przebytych to na pewno graniczny szlak na Pilsko z przełęczy Glinne, zdecydowanie krótszy, ale też stromy odcinek to wejście na Kamienną Lawortę bezpośrednio od Strwiążyka. Zresztą wszystkie góry rusztowe mają to do siebie, że przyjemnie się chodzi po ich grzbietach, ale z boku trudno podejść nie trafiając na stromiznę. Trzeba by sposobem w skos poziomic.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
chodzze_na_pole
User
Posty: 143
Rejestracja: 14 kwie 2020, o 12:59

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: chodzze_na_pole » 12 kwie 2021, o 20:57

Chyba wyjście na Jarząbczy Wierch od Wołowca. Daje w kość. - https://mapa-turystyczna.pl/route/cp2
I jeszcze cały czerwony szlak z Kościeliskiej na Ciemniak. - https://mapa-turystyczna.pl/route/bjt4

Klapkowicz
User
Posty: 54
Rejestracja: 18 maja 2017, o 17:55

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Klapkowicz » 22 kwie 2021, o 00:54

Ale się k.... uśmiałem :D
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2021, o 09:31 przez Adler, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Tylko bez wulgaryzmów, proszę.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13433
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Adler » 22 kwie 2021, o 11:10

Klapkowicz pisze:
22 kwie 2021, o 00:54
Ale się k.... uśmiałem :D
Pochwalisz się swoimi trudnymi podejściami w jakiejkolwiek górskiej fotorelacji, czy tylko sam jałowy (zdalny) śmiech zostanie? (T)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8827
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Comen » 23 kwie 2021, o 07:00

Klapkowicz pisze:
22 kwie 2021, o 00:54
Ale się k.... uśmiałem :D
Kolega taki mądry - może napisze czy na Stubai Höhenweg są "wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli", klamerki, łańcuchy i czy szlak ten jest porównywalny np. z Orlą Percią
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
petruss1990
User
Posty: 1024
Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: petruss1990 » 23 kwie 2021, o 17:00

... A że w Alpach często najgorsze, najbardziej wyczerpujące fizycznie (nie technicznie) podejścia omija się kolejką, to inna sprawa...

Wracając do tematu, to pamiętam że Jasło dało mnie nieźle w kość (no i była burza i szczyt czeka na zdobycie- nieważne) i jeszcze Luboń (ale to bez szlaku na "Kieracie")

Witek040
User
Posty: 16
Rejestracja: 17 lip 2022, o 00:21
Lokalizacja: Bogatynia

Re: Wyczerpujące podejścia - tylko dla twardzieli :)

Post autor: Witek040 » 19 mar 2024, o 18:27

Dość strome jest podejście na Kłodzką Górę od strony Przełęczy Kłodzkiej, aczkolwiek w Sudetach prym wiedzie podobno krótkie, choć bardzo strome podejście na Waligórę (Góry Kamienne).

W Słowacji "pokonał mnie" Zbójnicki Chodnik w dolinie Vratnej (Mała Fatra), a to dlatego, że w tym paśmie górskim, poza stromiznami pełno jest odcinków z luźnym piargiem (a po deszczach z błotem). Pamiętam, że podchodząc od strony doliny, w odległości ok. 2-3m nade mną była już widoczna drabinka, ale dzielił mnie od niej właśnie ten luźny żwirek na stromym podejściu, na który nie odważyłem się stanąć. Żałuję, bo szlak podobno niezwykle ciekawy.

ODPOWIEDZ