*turystycznie-forum.pl

Wow, cena robi wrażenie. A jak tam bywa z frekwencją?

Adler pisze: ↑

23 wrz 2025, o 14:39

Do 22.30 ze spaniem z głowy, potem cisza na korytarzu, zakłócona później przez krzyczące panie pod wpływem alkoholu...

Czy dobrze zakładam, że były to krzyki radości, a nie złości?

Byłem w Ustroniu chyba w 2019, ale o istnieniu tej rzeczki nie wiedziałem. A szkoda.

Bardzo klimatyczny mural, tudzież zdjęcie świetnie zrobione

Na Orlenie jest ostatni weekend promocji na paliwo. Standardowo 25 groszy na litrze, ewentualnie 40 groszy przy zakupie w sklepie za minimum 5 zł.
Choć ja zawsze płacę przez Orlen Pay, to przy większym litrażu opłaca się podejść na stację i dokupić batonika za piątaka

Mega ten smok

Będzie na pewno, ale jeszcze cierpliwości, bo od powrotu dużo się u mnie dzieje rodzinnie i nie mam przestrzeni, żeby spokojnie usiąść i przygotować relację

Świetne zdjęcia!

Adler pisze: ↑

18 sie 2025, o 11:23

Odświeżam mój wyjazd z 2009 roku z dedykacją dla sleepwalker'a.

A dziękuję, dziękuję U mnie będą zupełnie inne widoczki, bo te "ostrosłupy" strategicznie odłożyliśmy na kolejny przyjazd którąś zimą

Chwyt mają taki ze uczą się kilku słów w każdym z możliwych języków no i uwodzą na dzień dobry, tanio, Lewandowski itp. W Palmie na Majorce było to samo: - Where are you from? - Poland. - Lewandowski, Lewandowski! I cyk, od razu dzieciom założył afrykańską bransoletkę. Mówię, że nie chcemy, a on, ż...

Warta swojej ceny ta jagodzianka?

Starówka w Lublinie zdecydowanie przegrała z toruńską. Choć na plus zaliczam kilka urokliwych wąskich uliczek, na których ludzi prawie nie było (szkoda, że dość krótkie). No i nie mogę nie wspomnieć o niespodziewanym spotkaniu z moim imiennikiem :) IMG_20250816_142409066.jpg Z kolei spacerując tamte...

Nigdy nie byłem na żużlu, a wizyta w Toruniu tego nie zmieniła :) Toruń i Malbork to jednodniowe wypady, w okolicy weekendu planowany jest jeszcze Lublin. Dłuższy urlop był w Hurghadzie, relacja na pewno powstanie :) Aczkolwiek tym razem krótsza, bo żelazne punkty egipskiej turystyki odpuściliśmy z ...

Dla dzieciatych: park dinozaurów w Malborku. W ostatnią niedzielę byłem tam ponownie po latach, tym razem z młodszym synem. Doszło kilka atrakcji typowo rozrywkowych i postawiono tablice z dinozaurami 3D (nic specjalnego). Sama ścieżka jest atrakcyjnie poprowadzona pośród lasu, więc spacerując powol...

We wtorek przed 13:00 na toruńskiej Starówce tłumy. Mimo to spacer bardzo przyjemny. Bilety na seanse w Planetarium na najbliższe seanse schodziły na pniu (śledziliśmy dostępność online będąc w drodze). Może komuś się przyda informacja, że przez stronę internetową można kupić bilety jedynie na dzień...

Adler, nie było kolejek?

Wszystkich balonów leciało pewnie z kilkanaście, w każdym chyba 6 osób z pilotem (nie pamiętam dokładnie, to było już 15 lat temu). W każdym razie biznes się kręcił konkretnie :) Całość pomyślana była tak, by podczas lotu podziwiać wschód słońca, a po wylądowaniu wspólnie złożyć balon na ziemi i str...

Lecieliśmy nad Kapadocją. Bajka. Momentu odbicia od ziemi nawet nie zarejestrowaliśmy, lądowanie również bardzo łagodne. Na pewno warte było swojej ceny, bo i sceneria wyjątkowa.

Uwielbiałem Powsin za dzieciaka na wycieczkach szkolnych, było tam wtedy duże boisko z prawdopodobnie pełnowymiarowymi bramkami, co w tamtych czasach stanowiło nie lada rzadkość. Potem, w starszym wieku, jeździliśmy ze znajomymi do Powsina już w innym celu, ale także aby miło spędzić czas :) Ostatni...

Całoroczne.

Wizytę kilka lat temu w helskim fokarium wspominam różnie. Spieszyliśmy się na pokaz karmienia, bo oczywiście z małymi dziećmi byliśmy w niedoczasie. W konsekwencji zebrałem w pełni zasłużony mandat, przy czym na początku panowie funkcjonariusze roztoczyli przede mną wizję utraty prawa jazdy za pope...

Dla mnie bezkonkurencyjne są Dębki, wejścia leśne (17-18) na prawo od plaży strzeżonej. Ze względu na swoją szerokość można tam było rozłożyć się bez towarzyszy w promieniu kilku ładnych metrów. Wprawdzie ostatni raz byliśmy tam z dekadę temu, więc może nie jest już tak dobrze.

My w tym roku pierwszy raz złamaliśmy zasadę wyjazdu w nowe miejsce i ponownie będziemy w Białce Tatrzańskiej. Oby było tak udanie jak rok temu.

Jak to się stało, że przypadkiem tam trafiłeś?

Tradycyjnie wyjdzie w praniu, z dużym wyprzedzeniem nie planujemy. Mam nadzieję, że zdrowie dopisze i zawodowo się nie pogorszy, więc będzie można się za czymś rozglądać. Ale to jeszcze trochę.