Uwolnienie zawodu przewodnika

[figamaga]

http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosc ... t/id/71788" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.rp.pl/artykul/680647,761226- ... entow.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Tak się zastanawiam jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Sama do końca nie jestem przekonana czy to dobry pomysł. Z jednej strony może faktycznie ktoś znajdzie zlecenie i będzie w tym dobry co robi, a z drugiej skoro przewodnicy/piloci z uprawnieniami nie mogą wbić się na rynek pracy, to co będzie z tymi "bez papierów"?

[Norden]

Ciekawe co na to przewodnicy tatrzańscy i przewodnicy miejscy z 10 miast wydzielonych, czyli najbardziej "hermetyczne" grupy...

Poza tym czy nie przyczyni się to do zwiększenia liczby wypadków w górach?

Według mnie to zły pomysł, podobnie jak przepis o ograniczeniu liczby narciarzy na stoku...

[figamaga]

Jeśli chodzi o przewodnictwo górskie, to też uważam że nowy pomysł jest kiepski. Bo wiadomo, że przewodnik wie, która trasa jest łatwa, a która nie. A teraz znajdzie się jakiś "przewodnik" co to będzie wszystko wiedział i wybierze trudną trasę dla osób nie mających zupełnie kondycji. I o wypadek nie trudno.
Choć w przypadku pomysłów naszych władz, mnóstwo jest plotek, spekulacji, a potem wychodzi coś innego. Ale w tym przypadku akurat nie wiem czy chcę się przekonać jak to będzie.

[Comen]

Zastanawia mnie jak obowiązek zamówienia dyplomowanego przewodnika ma się do kwestii tzw. wycieczek akademickich czy naukowych. W ramach programu studiów organizuje się przecież różnego typu wycieczki terenowe. Podobnie w czasie konferencji naukowych. Nie zawsze prowadzący je pracownicy naukowi muszą mieć uprawnienia przewodników miejscowych. I nie myślę tutaj koniecznie o wycieczkach w wysokie Tatry, gdzie faktycznie kwestie bezpieczeństwa są istotniejsze. Na studiach jeździliśmy np. na Pomorze i siłą rzeczy w trakcie kursu zwiedzaliśmy Gdańsk, czyli miasto, które wg rozporządzenia powinno się zwiedzać z dyplomowanym przewodnikiem. Taki jednak pomimo większego zasobu wiedzy ogólnej na pewno nie ma wiedzy fachowej, którą posiadają prowadzący kurs naukowcy.

[figamaga]

To akurat wszystko zależy od interpretacji przepisów. Jak chciałam pojechać z grupą do Krakowa w ramach lekcji historii, pani z UMWM powiedziała, że nie moge oprowadzać i powinnam wynająć lokalnego przewodnika. Po czym jak dowiedziałam się później, powinnam zgłosić się do UMWM z prośbą o pozwolenie na przeprowadzenie lekcji historii w terenie. I z takim pozwoleniem spokojnie mogę oprowadzać uczniów.

[Comen]

Ciekawe czy jest problem z uzyskaniem takiego pozwolenia. Czy można to załatwić korespondencyjnie? Jakie papiery trzeba złożyć? I ile trwa cała taka procedura?

[figamaga]

Przyznam się, że nie wiem czy trzeba udać się osobiście do Urzędu Marszałkowskiego i ile to wszystko trwa. Póki co nie próbowałam takiego pozwolenia załatwiać.

[figamaga]

A jutro pan Gowin ma ogłosić listę uwolnionych zawodów. Czy będzie pilot wycieczek i przewodnik? Pewnie tak...niestety...

[amber]

Zobaczymy jak to się potoczy. Od kilku dni toczą się dyskusję czy faktycznie zawód pilot i przewodnik staną się otwartymi zawodami. Zaskoczyło mnie jednak, że bardzo dużo osób popiera ten pomysł - hmm ja w sumie jestem przeciwna temu.
wydaje mi się, że może pojawić się wielki bałagan i tyle. Chociaż z drugiej strony biura zapewne będą i tak chciały kogoś zatrudniać z "papierkiem". No i ceny kursów pewno zmniejszą się do połowy... No ale czytamy do jutra

[Adler]

Czyli na podstawie jakich dokumentów będzie się teraz odbywać pilotaż? :shock:

[amber]

oto lista zawodów - co daje uwolnienie w każdym z nich - http://www.tvn24.pl/12692,1736950,0,1,r ... omosc.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Jest i pilot wycieczek :
"Zawód: Pilot wycieczek
Wymagania po zmianach: Następuje całkowita likwidacja wymogów do wykonywania zawodu pilota wycieczek, czyli zniesiony zostaje obowiązek ukończenia szkolenia oraz zdania egzaminu końcowego, przedstawienia zaświadczenia o stanie zdrowia oraz wymóg wykształcenia (pozostaje jedynie niekaralność za przestępstwa popełnione w związku z wykonywaniem zadań przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek)."

[figamaga]

Jest i przewodnik turystyczny miejski i terenowy.
http://m.onet.pl/_m/e89e331863631ca8b3b ... b1,0,1.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

I tak sobie myślę, że skoro zmiany będą polegały na tym, że każdy będzie mógł zostać pilotem czy przewodnikiem, to ja się nie martwię. Bo biuro będzie miało wybór: 1. osoba, która musiała się wykazać jakąś wiedzą / zdać egzamin przed komisją, która zweryfikowała zdających lub 2. osoba która nagle sobie wymyśli, że będzie przewodnikiem.
Oczywiście, będę i takie biura, które wybiorą drugą opcję, bo zapłacą o wiele mniej za usługi. Ale to będzie tylko jednorazowy wybór

[amber]

Też mi się wydaje, że większość biur wybierze jednak osobę z przysłowiowym "papierkiem". Zastanawia mnie jedno - czyli tak naprawdę mogę sobie wpisać w CV - wszystkie rodzaje przewodników ( jeśli tylko nie potrzeba wcześniejszego kursu). Pozostaje nam czekać - bo będzie dalej :)

[figamaga]

amber - będziesz mogła wpisac sobie tylko: pilot wycieczek, przewodnik turystyczny miejski. przewodnik turystyczny terenowy.
Z tego co widzę, przewodnicy górscy będą musieli zdawać egzaminy.

I powtórzę kolejny raz: rynek zweryfikuje osoby z papierkiem i bez. Osobom bez papierka zostaną marzenia zwiedzania świata i jeszcze zarabiania na tym.
Podam przykład: byłam sobie na wycieczce. Była pani "pilot". Jak się później okazało, bez uprawnień. Położyła wycieczkę na całego...mnie np. umiesciła w pokoju z panami :D I nie tylko mnie. Pod koniec wycieczki, turyści mało jej nie zlinczowali i nie zostawili w lesie :lol: Podejrzewam, że był to pierwszy i ostatni raz tej pani.

[amber]

figamaga - więc "oficjalnie" będę mieć wszystkie uprawnienia, bo górskie już mam. Ale to tak pół żartem pół serio. Nawet jeśli ktoś sobie wpisze coś w CV np. przewodnik turystyczny miejski to przecież nie pojadę do miejsca z grupą, którego kompletnie nie znam (mino, że mam takie prawo). Wydaje mi się zresztą, że taki był cel kursów - wiedza, nauka w sytuacjach awaryjnych.

Wiele osób pracowało już wcześniej bez uprawnień pilota czy przewodnika. Niektórzy są w tym faktycznie dobrzy, ale wiele osób to jak sama wspominałaś pojedzie pierwszy raz i to będzie tez ostatni.

W tym przypadku ogólnie jest wiele za jak i wiele przeciw. Czy to wpłynie jakoś na rynek pracy? - no na pewno, tylko z drugiej strony - osoby, które podchodzą do tego bardziej poważnie to zapisywały się na kurs i zdawały egzamin. Teraz jest możliwość tego omijania, ale wydaje mi się, że Ci którzy faktycznie będa chcieli pracować jako piloci czy przewodnicy sami dla siebie będą się starać robić kurs. Tym bardziej, że ceny kursów pójdą na pewno w dół.

[figamaga]

Masz rację. Ci, którzy będą chcieli mieć coś wspólnego z turystyką, poradzą sobie. Na pewno plusem będzie to, że kilkaset złotych, a może i więcej, zostanie im w kieszeni.
A rynek pracy sobie poradzi...bo ja miałabym opory przed skorzystaniem z usług kogoś, kogo nie znam, kto nie został mi polecony, a chce "tylko" oprowadzać...

[Yoana]

Według Komisji Europejskiej za rok 2011 w Polsce liczba zawodów regulowanych wynosiła 380-najwięcej w całej UE. Dla porównania w Niemczech jest to 152, Irlandii 122 natomiast w Słowacji 85. Prognozuje się, że przyszłe zmiany przyniosą ze sobą 100 tysięcy miejsc pracy. Oczywiście są tego plusy, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o zawody pilota wycieczek, przewodnika, jak też innych to z pewnością z czasem zostaną najlepsi mimo równych szans, jak się zakłada...

[amber]

I dla niektórych lepsza dla niektórych gorsza wiadomość, że wówczas lista 10 miast, w których oprowadzają przewodnicy miejscy zostanie zlikwidowana.
I bez problemu będzie można oprowadzać po Krakowie, Warszawie czy Łodzi.

Jeśli zostanie niezmieniony przewodnik górski i przewodnik po obiektach ( to ten drugi) stanie się bardzo popularny niczym przewodnik miejski. I będzie to tak wyglądać, że przy każdym ważniejszym obiekcie będzie obowiązywał inny przewodnik ....

[figamaga]

Myślę, że akurat Kraków na zmianę przepisów nie pozwoli. O krakowskim lobby krążą legendy już

A poza tym, to powiem szczerze, że o ile jakieś najważniejsze zabytki poszczególnych miast znam, czy jestem w stanie wyczytać pewne rzeczy z historii sztuki, to raczej nie bawiłabym się w oprowadzanie grup.
Oczywiście, dla mnie jako nauczyciela, zlikwidowanie zawodu przewodnika, tylko ułatwi sprawę. Przestanę bawić się w pozwolenia na oprowadzanie klasy po Krakowie. I to tyle.
Ale jako przewodnik, jestem na NIE dla tego pomysłu.

[lucyna]

Pan Poseł Piotr van der Coghen prosił na forum PTTK o pomoc.
"Witam!
Temat deregulacji otworzył też na nowo debatę nad dalszymi losami przewodników turystycznych.
Po uchwaleniu nowej ustawy o sporcie, deregulującej faktycznie rynek instruktorów sportowych (np. instruktorów narciarstwa bądź alpinizmu), przyszedł czas na przewodników.
Podnoszą się głosy, które spróbowałem jakoś zebrać na http://www.piotrvandercoghen.pl" onclick="window.open(this.href);return false; na moim blogu: "PRZEWODNICY DO DEREGULACJI".
Jeśli ktoś z Was będzie miał czas, to proszę Was o zapoznanie się z nimi i wyrażenie własnej, nieskrępowanej opinii (pod blogiem albo na takim branżowym Forum, jak to), bowiem coraz częściej w kuluarach głoszone są tezy wykluczające się wzajemnie.
A może jednak przyszedł czas na jakieś zmiany?
Proszę się też nie sugerować, że opublikowane propozycje MS, są ostateczne.
Teraz jest czas konsultacji społecznych.
Kluczowe prace legislacyjne w Sejmie nad szczegółami ustawy są jeszcze przed nami..."

Witam!
Panie Pośle, cieszę się, że postanowił Pan zapoznać się z opinią całego środowiska przewodnickiego. Problem jest skomplikowany. Moim zdaniem przewodnictwo górskie powinno pozostać bez zmian, powiem więcej, powinien pozostać stary podział na pasma górskie. Rynek oczekuje od nas abyśmy byli regionalistami,wiedzy i doświadczenia górskiego. Jeżeli dojdzie do uwolnienia zawodu to tytuł przewodnika może przynależeć tylko do przewodników licencjonowanych, tych posiadających uprawnienia. Powinniśmy posiadać tylko my prawo do używania określonych oznak, ewentualnie ubioru, legitymacji. Klient od razu powinien mieć możliwość odróżnienia nas od reszty oprowadzaczy. Powinny być odrębne regulacje dotyczące przewodnictwa górskiego, muzealnego i po parkach narodowych. Zresztą dyrektorzy parków narodowych zareagowali na zmiany: w trzech znanych mi jest już wprowadzony tzw. przymus przewodnicki. Wiem, że w czwartym trwają konsultacje, decyzja o zmianie regulaminu już zapadła, niedługo zostanie to ogłoszone. Czy przewodnictwo terenowe i miejskie powinno zostać uwolnione? Nie mi sądzić. Nie znam specyfiki tamtejszego przewodnictwa. Górskie, zdecydowanie nie. Sądzę, że powinien pozostać wymóg wykształcenia. Tu nasze środowisko bieszczadzkie jest podzielone. Mam pewne rozeznanie, gdyż to ja podjęłam próby wysondowania opinii Kolegów i prosiłam Pana Dyrektora BdPN o spotkanie. Taką prośbę wystosowało grono przewodników ze środowiska PTTK, Stowarzyszenia "Karpaty" i z nieformalnej Grupy Bieszczady - klastra. Sądzę, że to są podstawowe kwestie które nad którymi należy dyskutować. Rynek oczekuje profesjonalizmu, poszukiwani są regionaliści mający naprawdę dużą wiedzę i doświadczenie. Coraz częściej spotykam się z tym, że organizatorzy zabezpieczają się przed nielegalnymi przewodnikami prosząc nas o dokumenty potwierdzające nasze uprawnienia.
Przewodnicy http://www.grupabieszczady.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Adler]

Myślę, że akurat Kraków na zmianę przepisów nie pozwoli.

Miejscowi taksówkarze już protestują, a p. Gowin widzi rozwiązanie problemu w ostatecznej decyzji urzędu miasta. To jak?
Czy miasto Kraków posiada jakieś dodatkowe uprawnienia w kwestii uwolnienia zawodów? :shock:
Wydawało mi się, że nowe przepisy mają obowiązywać w całym kraju na identycznych zasadach.

[amber]

Ja myślę, że jeśli Kraków zostałby w jakiś sposób zwolniony z ustawy, to pozostałe miasta, czyli dotychczasowa 10-tka także by zaprotestowała i oczekiwałaby takich samych przywilejów jak wszyscy. Więc zwolnienie Krakowa na pewno nie będzie rozwiązaniem.

[figamaga]

I znów coś o uwolnieniu zawodu przewodnika i pilota. Tym razem z korzyścią dla nich.
http://www.rp.pl/artykul/706833,910650- ... lotow.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[amber]

minęło już trochę czasu i chyba znów spawa ucichła w deregulacji zawodu pilota i przewodnika... Czy może macie jakieś nowe informacje?

[figamaga]

Cisza jak makiem zasiał
Czy to dobrze czy źle - trudno powiedzieć. Choć teraz nasz rząd ma inne sprawy na głowie - sprawa in vitro. Ja mam tylko nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i nie będzie chciał uwolnienia zawodów.