turystycznie-forum.pl

heinrich12 pisze: 10 lis 2025, o 11:22

Jan M. pisze: 10 lis 2025, o 06:20 Gdy zaczyna padać zachowują się jakby jechały po lodzie, zero przyczepności przy hamowaniu a także ruszaniu, chociaż to automat.

Podaj rozmiar (jak możesz) i nazwę tych opon. Pozdrawiam.

Laufenn X FIT AT 265/70R16

Przy wyborze opon warto wziąć pod uwagę, lupę parametry jakie podaje nam producent. W przypadku Twoich opon (Laufenn X FIT AT 265/70R16 ) parametr przyczepności na mokrej nawierzchni jest bardzo słaby, bardzo niski - ,,D” https://allegro.pl/events/clicks?emissi ... 64c1df4a6b – musisz zawsze bardzo uważać jadąc podczas deszczu, na mokrej drodze. Moim zdaniem to indeks ,,B” jest jeszcze do przyjęcia – najlepszy to ,,A”. Pozdrawiam.

Kupowałem "wzrokiem", a i oponiarz u którego zaopatruję wszystkie auta firmowe od at też zachwalał. Nauczka na przyszłość, trzeba patrzeć na literki w oznaczeniach.

Podobnie i ja uczyniłem kupując w 2017r. do nowo nabytego samochodu (nie nowego) kupiłem nowe opony letnie i nowe opony zimowe. Przy letnich wziąłem pod uwagę wszystkie parametry + indeksy a przy zimowych zdecydował wygląd bieżnika (podobnie jak u Ciebie). Były i jeszcze są to opony: ,,Kormoran Snowpro B2 195/65R15” (efektywność na mokrej nawierzchni to ,,C” . W zimie na śniegu przyczepność b. dobra, na suchej nawierzchni b. dobra, niestety na mokrej można się pośliznąć – muszę już uważać. Pozdrawiam.

Zimówki mają to do siebie że na mokrej nawierzchni są śliskie. Sam miałem przypadek na Nokian WR D4 225/45R17 w A6 z quattro gdzie było mokro i przy około 80 km/h (dozwolone było 70) i znalazłem się na drugim pasie i szybka kontra plus quattro mnie uratowało. W porównaniu do letnich Michelin Pilot Sport 4S 245/30R20 to niebo a ziemia gdzie w deszczu nawet 140km/h nie sprawiało im problemów.

Jak by ktoś planował w ogóle Nokiany kupować to jedynie te produkcji Fińskiej, chociaż ja osobiście je odradzam. U mnie te WR D4 po dwóch sezonach już miały małe pęknięcia przy cenie jak za inne topowe marki a jakościowo wypadły przeciętnie. Plus taki ich był że w śniegu i błocie pośniegowym były na tamten okres praktycznie najlepsze. Teraz Nokiana bym już nie kupił osobiście.

W czasach kiedy ten amerykański samochód (fotka) lub jemu podobne były powszechne widziane, eksploatowane na ulicach USA - nikt nie pytał się o cenę paliwa (mam na myśli kraje ,,zachodnie”). Pozdrawiam.

Ani rudy, ani pies – ale jest zielony ,....

Człowiek czeka w samochodzie na parkingu galerii handlowej i nagle słyszy "bum". Lewa strona, zderzak przetarty, bo pani postanowiła zaparkować przodem i skręcić stojąc za mną o 90 st. Genialny to był pomysł biorąc pod uwagę, że rok temu zdała prawo jazdy.

Zgodziłem się na oświadczenie sprawcy kolizjii i z jej OC będzie bezgotówkowa naprawa w miejscowym ASO. Na czas naprawy dostanę samochód zastępczy. Mam nadzieję, że zrobią to idealnie.

Dobrze, że byłem wtedy w samochodzie, bo mogłoby dojść do ucieczki z miejsca zdarzenia. Powtarzam mogłoby.
Z drugiej strony mam AC, to z bezpłatną naprawą nie byłoby większych problemów.

I tak oto minął wczorajszy dzień.

,,Masz babo placek” i to przed świętami. Zderzak przetarty, czy błotnik również ? Pozdrawiam.

Gdyby takim ,,Starem” (fotka - gdzieś na bezdrożach w Bieszczadach) stanął na parkingu to wszyscy parkowaliby zachowując wyjątkowo dużą odległość – zresztą nawet jakby zahaczyli Stara to właściciel i tak by niczego się nie dopatrzył. Pozdrawiam.

heinrich12 pisze: 5 gru 2025, o 22:24 ,,Masz babo placek” i to przed świętami. Zderzak przetarty, czy błotnik również ? Pozdrawiam.

Zderzak. Listwa na zderzaku też jest trochę zarysowana.

Szczęście w nieszczęściu, że błotnik, błotniki całe. ,,Zderzak” zdemontują, rozbroją, polakierują (ewentualnie nowy wstawią) i zamontują – będzie po sprawie. Pozdrawiam.

A chwilowo można sobie pojeździć innym autkiem.

Źle to wygląda (po umyciu auta).

Było wgniecenie, które po chwili powróciło, odskoczyło do pierwotnego stanu ? ....

Nie było wgniecenia. To jest solidne przetarcie w trzech miejscach. Listwa też do wymiany. Odblask nie ucierpiał. Oględziny w ASO w piątek.

To i tak tylko samochód, mając AC to nawet gdyby to był Bentley/RR mnie osobiście by to nie ruszyło. Do póki ja sam nie mam żadnego uszczerbku na zdrowiu to dla mnie samochód może się rozpaść na kawałki. Kiedyś myślałem inaczej, teraz nie przywiązuje się do żadnej rzeczy nie ważne jak drogiej.

,,Adler”, co ustalono na oględzinach w ASO, - Astra przyjęta do naprawy ? Pozdrawiam.

Auto przyjęte w ASO. Zrobią w połowie tygodnia. Aktualnie jeżdżę zastępczym i30 kombi 1,0 T. Nie jeździ to w ogóle.

Jeździłem przez 10 lat i30 kombi 1,6 benzyna. Dobrze wspominam to auto, było dbane, na bieżąco serwisowane. Gdy stuknęło mu 12 lat wizyty w warsztacie stały się jednak częstsze, więc po mniej więcej roku do tamtego czasu rozstaliśmy się w zgodzie.

Nie wszyscy już dzisiaj wiedzą do jakiej pracy i w jaki sposób był kiedyś wykorzystywany ,,Dzik” pojazd widoczny na fotce. Pozdrawiam.

sleepwalker pisze: 14 gru 2025, o 10:30 Jeździłem przez 10 lat i30 kombi 1,6 benzyna. Dobrze wspominam to auto, było dbane, na bieżąco serwisowane. Gdy stuknęło mu 12 lat wizyty w warsztacie stały się jednak częstsze, więc po mniej więcej roku do tamtego czasu rozstaliśmy się w zgodzie.

Te 3-cylindrowe są słabiutkie. Dziwię się, że do dużych kombi wstawiają takie silniki. Wyglądają owszem ładnie, ale przyspieszenie jak w Toyocie Aygo bez turbiny.

Auto odebrane. Zastępcze zatankowane, umyte i oddane. Ładnie zrobili.

Bardzo trudne warunki na drogach. Wczoraj wieczorem na podkarpackim odcinku DK9 lekko zarzuciło mnie przy hamowaniu. Szklanka na drodze. Dziś na A4 (Rzeszów-Tarnów) już lepsze warunki.