turystycznie-forum.pl

Warszawa Zachodnia to w dobie przebudowy spory koszmarek. Do niektórych peronów idzie się z 15 minut. Dlatego ten wynik jest raczej dość dziwny.

Zagłosowałbym na Katowice. Tam najbardziej mi się teraz podoba.

Nie wiem na który bym zagłosował. Każdy ma swoje plusy i minusy.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony nową odsłoną na stacjach Łomnica Zdrój i Żegiestów Zdrój. Poza tradycyjnym odwzorowaniem stacji kolejowej z dawnych czasów (drewniane przybudówki), nowoczesne budynki, klimatyzowane, z komunikatami nawet w j. angielskim, z wielkimi ekranami, na których widać godziny przyjazdu pociągów. Toalety wysprzątane, nowoczesne. Środki unijne tym razem rozsądnie ulokowane.

Byłem widziałem. Telebimy na stacji w Żegiestowie działają?

Działają.

Toalety płatne czy bezpłatne ?

Bezpłatne.

Toaleta bezpłatna aczkolwiek nie za czysta. Tak ją przynajmniej pamiętam ze stycznia.

Czy gdzieś w okolicy dworca PKP w Krynicy Zdroju jest szansa znalezienia przechowalni bagażu? Na dworcu można ponoć tylko w sezonie letnim…

Marne szanse.

Kiepsko w kontekście dojazdu pociągiem i późnego meldowania w apartamencie.

Może lepiej najpierw się zameldować, zrzucić bagaże, a potem ruszyć w teren?

Wszystko zależy od gospodarza. Swoją drogą słabo, że w takim uzdrowisku nie ma czynnej 24h przechowalni bagażu dla przyjezdnych.

Przechowalnie bagażu chyba w Polsce przechodzą do lamusa. Dworce działają głównie w dużych miastach, w mniejszych czynnych dworców coraz mniej to i przechowalni coraz mniej.

W takiej np. Wiśle na dworcu działa cały czas.

W Wiśle przez lata na dworcu kolejowym nie było przechowywani bagażu, bo budynek był w stanie takim a nie innym. Dopiero po kompleksowym remoncie sprzed kilku lat jest gdzie zostawić bagaż. Może w Krynicy też znajdą pomysł na dworzec.

W Krynicy na dworcu kiepsko. Bez zmian od wielu lat. Brak możliwości zakupu biletów, stare odrapane ściany, poczekalnia niczym z 74 roku, toaleta w kiepskim stanie. Włodarze miasta o wszystkim pomyśleli, tylko nie o swoim dworcu. A może spółka PKP o tym zapomniała...

gdzie Ty pojechały he:) ...

Pociągiem Regio do Krynicy na 3 dni.
Frajda dla dzieci.

Szkoda tego dworca, bo ruch pociągów nawet spory. Z Krakowa (R), do Tarnowa (R), z Warszawy Wschodniej (IC). Samo rozwiązanie przejścia z peronu 2 do końca torów, by potem wracać 500 metrów do budynku wydaje się nonsensem. Widać lokalny samorząd wychodzi z założenia, że do Krynicy przyjeżdża się samochodami, a nie pociągami.

Dworzec czy raczej przystanek kolejowy Warka Miasto. Co ciekawe większość pociągów dalekobieżnych staje tylko na stacji Warka, która leży na peryferiach miasta i trzeba stamtąd iść do centrum jakieś 20 minut. Znacznie bardziej poręczny z punktu widzenia mieszkańca albo turysty jest ten mniejszy przystanek. Niestety nie jest za dobrze oznakowany. Można się spodziewać, że dojście do niego jest boczną drogą obok nasypu wiaduktu. Nic z tego. To ślepa uliczka prowadząca do jakiegoś upadłego magazynu w pobliżu torów. Niestety zostało to totalnie wygrodzone i nie da się przedostać na peron, chyba że skacząc przez płot. W praktyce trzeba więc wejść na wiadukt nad torami jakieś 200 m wcześniej, bo stamtąd są schody i winda na dolny poziom. Brak jest też możliwości przechodzenia między peronami na tym samym poziomie. Na szczęście perony wykorzystywane są chyba logicznie zgodnie do kierunku jazdy przy uwzględnieniu, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny.
Stacja w Gogolinie całkiem przyjemnie wyremontowana. Kasa czynna w tygodniu, w weekendy zamknięta. Bilet można kupić w automacie. Ubikacja jest czynna i darmowa. Przejście na perony i na drugą stronę torów umożliwia przejście podziemne. Natomiast jeśli chodzi o wygrodzenie przestrzeni przytorowych to jest tutaj podobnie jak w Warce. Biorąc pod uwagę, że od strony osiedla przy ulicy Konopnickiej do stacji dojść można dziką ścieżką po zachodniej stronie torów to potem trzeba albo przekroczyć torowisko, aby wspiąć się na peron albo przejść do głównej drogi przy zaporach i tam przekroczyć linię kolejową, bo dojście do przejścia podziemnego zostało wygrodzone płotkiem.

Jastarnia - dworzec ładnie wyremontowany. Co prawda kas nie ma, ale są biletomaty w liczbie 7 ! (wszystkie przed budynkiem - 1 pod dachem reszta pod niebem). Poczekalnia otwarta. Toalety czyste i bezpłatne (przynajmniej obecnie tzn. zimą - latem chyba może być inaczej).

Jurata - budynek stoi i niszczeje. Brak kas, poczekalni i toalet. Wyremontowano jedynie peron.

Lubliniec - dworzec po remoncie. Kasa jest, automat z kawą i przekąskami jest, toaleta - płatna (2 zł), ale jest.