turystycznie-forum.pl

Pozdrowienia z autobusu "kolejowego" A44. Cena biletu zaskakująco niska. Z Krakowa do Czułowa (29 km) 6,50 zł.

Pozdrowienia z Brennej z Beskidu Śląskiego.

Pozdrawiam ze słonecznej Łodzi.

A ja co najwyżej pozdrowię z Tarnowa i komunii mojej córki.

Pozdrowienia z Wetliny. Podróż ze Słupska do Wetliny pociągami i busem z przesiadkami w
Krakowie i Sanoku trwała 17,5 godz.

tadeks pisze: 7 maja 2025, o 18:30 Pozdrowienia z Wetliny. Podróż ze Słupska do Wetliny pociągami i busem z przesiadkami w
Krakowie i Sanoku trwała 17,5 godz.

Masz kawał drogi. Mam nadzieję że pogoda Ci dopisze. Pozdrawiam spod Śnieżki na której odczuwalna temperatura spadła do 7 stopni poniżej zera. Na szczęście w Jeleniej Górze jest na plusie.

Co w planie na tym wyjeździe?

Adler pisze: 8 maja 2025, o 18:01 Co w planie na tym wyjeździe?

To w zależości od pogody, zmiennej. Dziś pierwsza dniówka100 % zrealizowana: od Cisnej, skansen w Majdanie, Przeł. Nad Raztokani, nowy szlak Konfederatów B, Okrąglik, Jasło...

Solidna i ciekawa trasa. Oby Ci pogoda sprzyjała.

Pozdrowienia z Manyłowej w Bieszczadach. Cm. wojenny robi wrażenie.

Nie wiem czy zauważyłeś, że dwa drewniane krzyże to "odzysk" z cm. nr 61 Wirchne koło Gładyszowa. Po wymianie krzyży na cmentarzu, razem z KG odnowiliśmy je i tak trafiły na Manyłową. Zamysł był taki,... jednostka która atakowała Wirchne i tam się wykrwawiła (polegli leżą na 61), przez dzisiejszą Słowację trafiła pod Manyłową i w walkach o szczyt też poniosła duże straty, polegli leżą pod krzyżami tego samego architekta.

Jan M. pisze: 14 maja 2025, o 20:43 Nie wiem czy zauważyłeś, że dwa drewniane krzyże to "odzysk" z cm. nr 61 Wirchne koło Gładyszowa...

Wiedziałem o tym, bo pisałeś wcześniej o tych przenosinach. Rozpoznałem te krzyże. Manyłowa to był jeden z głównych celów mojego 8-dniowego pobytu w Bieszczadach. To ostatni punkt, jutro powrót do Słupska. Z Manyłowej schodziliśmy bez szlaku - obok leja i na zachód. Byłem ostrzeżony przed niedžwiedziami ma tym bezszlakowiu, ale udało się zejść do doliny.

Pozdrowienia z Gdańska. Utkwiłem przy moście zwodzonym nad Motławą.

Pozdrowienia z Wysowej Zdroju. U Tadka na pizzy. Wcześniej Kozie Żebro z Hańczowej.

Pozdrawiam z Hamburga. Miasto mnie nie urzekło, ale kilka wartych uwagi miejsc jest.

Są tam podobne apartamentowce a la spichrze portowe jak w Gdansku nad Motławą?

Chyba tak, a przynajmniej tak to wyglądało.
Dziś już Kopenhaga na rozkładzie (śledzie przepyszne).

Z dworu w Woli Zdakowskiej koło Połańca.

U mnie już Norwegia - tym razem zaczynamy od Flam.

Z Kopenhagi do Flam jakim środkiem (środkami) transportu?

Cruiserem - takim na 5 tysięcy pasażerów i ponad 1,2 tys. obsługi. W zeszłym roku był jeszcze większy (i ciut inną trasa).

Pozdrowienia z Parku Zdrojowego w Ciężkowicach. Na skałkach dziś w deszczu. Ale wrażenia pozytywne.

Kłaniam się z nadbałtyckich plaż (tradycyjnie w czerwcu służbowo w Darłówku).

Z Hali Łabowskiej i Piwnicznej Zdroju.

Pozdrowienia z powrotu ze stadionu KS Panki. Zapewne dawno na tym stadionie nie było tak głośnego dopingu