turystycznie-forum.pl

Nawet się nie spodziewałem że takie linie latają z Krakowa.

Comen pisze: 6 paź 2025, o 13:01 Nawet się nie spodziewałem że takie linie latają z Krakowa.

Ja też, ale w listopadzie 2024 na promocji bilet do Kenii tymi liniami kosztował 2300 zł, a potem busem do Tanzanii, prosto pod Kilimanjaro.

Adler pisze: 29 wrz 2025, o 18:57Ryanair czy Wizz Air?
Podobieństwa, różnice, mocne i słabe strony? Kto zaczyna?

Zajmę stanowisko, bo miałem teraz okazję w pierwszą stronę lecieć Ryanair'em, a w drugą Wizz Air'em.

Co ciekawe lepsze wrażenie zrobił na mnie węgierski przewoźnik:
- wygodniejsze fotele
- więcej miejsca na nogi
- większa, czystsza i lepiej oświetlona toaleta
- korzystniejsze ceny produktów z katalogu
- *Airbus 321

* Dla mnie francuski Airbus to zupełna nowość. Do tej pory latałem (a mało latam) tylko amerykańskimi Boeing'ami.

Ostatnio latałem tylko Ryanairem. Pomijając to że Wizzair spóźnił się jakieś 5 godzin to sam samolot był wygodniejszy. Ale to jednak było bardzo dawno.

Adler pisze: 5 sie 2025, o 17:10 Obstawiam, że Okęcie i Balice jeszcze tej jesieni wdrożą toto.

W Balicach już są te skanery. 2 litry płynów nie są już przeszkodą. W Maladze zwykłe skanery z lat 90-tych i limit do 100 ml.

Słyszałem, że w grudniu lub styczniu LOT będzie latał również do hiszpańskiej Malagi. Nowość w ich siatce połączeń. Także Polaków będzie tam jeszcze więcej.

Ryanair od dzisiaj wprowadził karty pokładowe online w ich aplikacji. Papierowych już nie ma. Komu zespuje się telefon, rozładuje, itp., ten darmowo otrzyma wydruk karty.

A co z tymi którzy - jak mój ojciec - mają komórki starego typu ?

Zostaną potraktowani jak ci bez sprawnej komórki. Patrz wyżej.

Komórki jeszcze nie są obowiązkowe. Pozdrawiam.

Ja np. należę do grupy osób, które zawsze drukują takie rzeczy (mimo posiadania aplikacji w telefonie).

Mało tego. Wprowadzają podwyżkę cen podczas rezerwacji miejsc przy oknie. O całe 2 zł.

Adler pisze: 13 lis 2025, o 14:45 Ja np. należę do grupy osób, które zawsze drukują takie rzeczy (mimo posiadania aplikacji w telefonie).

Nawet bilet do pociągu wolę mieć wydrukowany niż liczyć na niezawodność współczesnej techniki.

Tą ,,linią” nie leciałem ale stałem przy tym samolocie (popularna, potoczna nazwa to ,,Antek”). Robi duże wrażenie, wbrew pozorom nie jest taki mały jak widzimy go na niebie podczas lotu. Kiedyś też służył do przewożenia pasażerów. (Na fotce obok samolotu stoi mój synek.). Pozdrawiam.