
Ostatni raz na Krawców Wierchu byłam … w poprzednim stuleciu (jak to brzmi...

W niedzielę szliśmy ze wsi Glinka (618 m npm) żółtym szlakiem.
Śniegu jest tam bardzo dużo, odwilż spowodowała, że był miękki. Do mniej więcej 2/3 wysokości szło się w miarę dobrze, ale ostatnie 2 km – co chwila zapadaliśmy się po kolana.
Pogoda nie rzucała na kolana, ale i tak było lepiej niż w Bielsku, bo u nas mgła i deszcz.
Widoki z polany powyżej bacówki są rozległe, widać m.in. Mała Fatrę i wiele szczytów Beskidu Żywieckiego, np. Wielką i Mała Raczę, Muńcół, Bendoszkę i inne.
Wracaliśmy tą samą trasą.
https://photos.app.goo.gl/E8dHFzeBW7qXvmMs6
PS. To jest prawdopodobnie moja ostatnia relacja, a przynajmniej ostatnia ze zdjęciami.
Mam galerię na google+ i z niej wklejam zdjęcia do forum. Ostatnio otrzymałam informację, że google+ się zamyka, likwidując przy okazji wszystkie konta, galerie i archiwa, tak więc z wszystkich moich relacji, które tutaj pisałam znikną zdjęcia.