
Rano:
Panorama Tatr i Podhala z Antałówki. Przy okazji dwie zabytkowe wille w stylu zakopiańskim
Witkiewiczówka: Willa pod Jedlami: Obie to posesje prywatne, ale można wejść na podwórko drugiej z nich.
Potem Bulwar Słowackiego - najmniej zrewitalizowany fragment Zakopanego, ale ze sporym potencjałem. Około południa dwa muzea zakopiańskie. Ciekawsza według mnie willa Koliba ze zbiorami góralskiego rzemiosła, wystrojem domów i kolekcją karykatur Kazimierza Sichulskiego z karczmy Na Przełęczy. Od Piłsudskiego po Makuszyńskiego - wszystkie miejscowe sławy. Atma to dawna willa Karola Szymanowskiego. Muzyki jego tu można nieco posłuchać, ale daleko jeszcze temu muzeum do warszawskiej "świątyni" Chopina. Trochę czasu na Pęksowym Brzyzku. Jeden z oryginalniejszych cmentarzy polskich z wieloma sławnymi nazwiskami. Wstęp 2 zł (datek na renowację). Popołudniu zimowe Strążyska. Od sielanki do śnieżnej burzy. Ochłodziło się znacznie. A wiatr chyba właśnie dotarł do Krakowa.