Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
15 rocznica powstania forum - spotkanie w Dusznikach Zdroju (19-21 września)
15 rocznica powstania forum - spotkanie w Dusznikach Zdroju (19-21 września)
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Wielka Sowa to najwyższy (1015 m n.p.m.) szczyt Gór Sowich. Wybraliśmy się na nią w ostatni niedzielny poranek. Choć pogoda była przez Yaretzkową zamówiona to tym razem chyba były jakieś braki zasięgu podczas owego zamawiania albo "osoby decyzyjne" pomyliły terminy... <mysli> Dość powiedzieć, że było mgliście, później trochę deszczowo ale ciepło i nawet parno. Aura oczywiście nie mogła być przeszkodą w realizacji planów, tym bardziej że W.Sowa to nie Rysy i pogoda nie odgrywa tu kluczowego znaczenia... <tak> :>
Ruszyliśmy z parkingu na Przełęczy Sokolej (pomiędzy Rzeczką a Sokolcem) czerwonym szlakiem:
Droga jest krótka, łatwa i przyjemna... Początkowo prowadzi wzdłuż kilku zabudowań Rzeczki, utwardzoną drogą asfaltowo-szutrową. Do schroniska Sowa można nawet dojechać samochodem... poruszamy się po terenie Parku Krajobrazowego Gór Sowich... Łagodnie pod górę... Ta trasa może być "rajem dla leniwych" i nie spieszących się i lubiących częste odpoczynki... <lol> Na tym dość krótkim odcinku mijamy aż dwa schroniska - "Orzeł" i "Sowa". Do pierwszego z nich docieramy po kilku-, kilkunastu minutach... Ponieważ się jeszcze "nie zmęczyliśmy" <lol> nie korzystamy z kuszących propozycji schroniska i ruszamy dalej... :>
Pogoda "się zagęszcza"... <lol>
Ruszyliśmy z parkingu na Przełęczy Sokolej (pomiędzy Rzeczką a Sokolcem) czerwonym szlakiem:
Droga jest krótka, łatwa i przyjemna... Początkowo prowadzi wzdłuż kilku zabudowań Rzeczki, utwardzoną drogą asfaltowo-szutrową. Do schroniska Sowa można nawet dojechać samochodem... poruszamy się po terenie Parku Krajobrazowego Gór Sowich... Łagodnie pod górę... Ta trasa może być "rajem dla leniwych" i nie spieszących się i lubiących częste odpoczynki... <lol> Na tym dość krótkim odcinku mijamy aż dwa schroniska - "Orzeł" i "Sowa". Do pierwszego z nich docieramy po kilku-, kilkunastu minutach... Ponieważ się jeszcze "nie zmęczyliśmy" <lol> nie korzystamy z kuszących propozycji schroniska i ruszamy dalej... :>
Pogoda "się zagęszcza"... <lol>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Chwilę później docieramy w okolice pomnika Wiesena...
Jest to ponad stu letni kamienny obelisk, z tablicą pamiątkową, ku pamięci Carla Wiesena, fundatora budowy schroniska Sowa-Eulenbaude...
Kolejnych kilkanaście minut marszu i docieramy do kolejnego punktu "pokus gastronomicznych" <lol> - schroniska "Sowa"...
"Sowa" to najwyżej położone w Górach Sowich schronisko...
Po chwili docieramy do Rozdroża na schroniskiem "Sowa"... Stąd - wg szlakowskazu - do szczytu Wielkiej Sowy pozostało jeszcze 30 minut - w rzeczywistości jest sporo krócej...
Szlak czerwony i zielony prowadzi teraz dużo ciekawszą okolicą... Widoki niestety przesłaniała nam wszechobecna mgła...
Jeszcze chwila i wita nas jedna z "bram wejściowych" na szczycie W.Sowy...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Na szczycie wita nas jeszcze stały bywalec i mieszkaniec Wielkiej Sowy - kot (Creamcheese pewnie nazwałby go "Kajtkiem"... :> ), który na licznych Forach internetowych "obrósł" już w legendę... Jeśli im wierzyć (relacjom na forach...) to jest to już kolejne pokolenie "kocich" strażników Wielkiej Sowy (ja czytałem o czarnym...
)...
Jesteśmy na szczycie W.S. ...
Przyglądając się szlakowskazom na szczycie można by odnieść wrażenie, że jeżeli - ponoć - "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" - to drogi z Wielkiej Sowy prowadzą dosłownie wszędzie... <tak>
Wieża widokowa na szczycie (z 1906 roku) po ostatnim remoncie prezentuje się niezwykle okazale... Tym razem była zamknięta, ale specjalnie nam to nie przeszkadzało ponieważ i tak nie byliśmy ciekawi jak wygląda... mgła z wysokości dwudziestu paru metrów... <lol>
Teren na szczycie jest dość dokładnie "zabudowany" - spora ilość ławeczek i stołów, wiaty, grille, kominki, miejsca na ogniska... Osobiście wolę szczyty nie "zabudowane"...
Pora wracać...
My schodziliśmy tą samą drogą (auto na parkingu + jeszcze sporo w planie na dzisiaj więc czas nieco "goni"... ), ale dróg do wyboru jest ze szczytu bez liku...
Dróg do wyboru jest bez liku...

My schodziliśmy tą samą drogą (auto na parkingu + jeszcze sporo w planie na dzisiaj więc czas nieco "goni"... ), ale dróg do wyboru jest ze szczytu bez liku...
Dróg do wyboru jest bez liku...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Czasy przejść na szlakowskazach tym razem okazały się sporo zawyżone...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
- creamcheese
- Ekspert
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Toś się nabył 

"Człowiek potyka się nie o góry, a o kretowiska"
Konfucjusz
Konfucjusz
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Pogoda w bużkę jeżyka :D
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Może to nie koty a żbiki?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
No... ;p <lol>creamcheese pisze:Toś się nabył
Wolałbym nie... <lol>Remi pisze:Pogoda w bużkę jeżyka :D
Właśnie też się zastanawiałem nad tym czy by nie "przeszły" w wątku "Dzikie zwierzęta na szlaku..."... <mysli> <lol>Comen pisze:Może to nie koty a żbiki?
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
- creamcheese
- Ekspert
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
Re: Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Sudety piękne są, ale ze "ściany wschodniej" kawałek trzeba jechać. Wyjazd kilkudniowy jest, jak dla mnie, nieopłacalny. Dlatego, od kilku już lat rozpoczynam urlop od weekendu majowego i idę właśnie w Sudety na minimum 10-14 dni. Można pochodzić, nawet jeśli trafi się kilka dni gorszej pogody, to jest szansa, że się zmieni. Przełaziłem praktycznie w całości główne szlaki (czerwony GSS, niebieski E-3 i graniczne) i wiele łącznikowych w Sudetach Zachodnich i Środkowych. Wschodnie zajmą mi jeszcze jeden-dwa urlopy. Chętnych mogę zabrać już w maju 2015
"Człowiek potyka się nie o góry, a o kretowiska"
Konfucjusz
Konfucjusz
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Mnie też dopadł.yaretzky pisze:Na szczycie wita nas jeszcze stały bywalec i mieszkaniec Wielkiej Sowy - kot, który na licznych Forach internetowych "obrósł" już w legendę... Jeśli im wierzyć (relacjom na forach...) to jest to już kolejne pokolenie "kocich" strażników Wielkiej Sowy (ja czytałem o czarnym...)...
Głodny, ale tłusty.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Lepszy od Cyganów? <lol>
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Wielka Sowa (1015 m n.p.m.)- 21.09.2014
Oaza spokoju.Comen pisze:Lepszy od Cyganów? <lol>
Nie wziął nic poza moją kanapką, uprzednio majestatycznie podchodząc i przymilając się.
