Grupa niewielka, ok.15 osób. Już przed wejściem do autobusu odbyła się degustacja piwa domowego, którymi częstował piwowar z Bielska. Jedno pszeniczne, drugie tzw. Staut czyli ciemne piwo. Pierwszy raz zobaczyłam i dowiedziałam się, że piana "może pracować".
Podróż była ciut długa, bo z przerwami dla tych, którzy degustowali piwa w autobusie. Jak powszechnie wiadomo piwo dobrze działa na nerki
Po przybyciu idziemy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na dziedziniec zamku. Pierwsze spojrzenia na Browar, ale musimy poczekać na wejście.
Korzystamy z okazji i ładnej pogody i idziemy na Rynek do "Browaru Rynek" na kolejne degustacje
Po pierwsze
po drugie
po trzecie
I nie powiem, że smakowaliśmy piwo w gwiazdorskiej obsadzie
Po chwili relaksu wracamy do Browaru na umówioną godzinę zwiedzania. Browar jest niewielki. Pracuje w nim ok.25 osób. A właścicielka, tudzież kierowniczka robiła także za przewodnika
Pierwszy raz widziałam jak się piwo robi. Najbardziej to podobała mi się chyba warzelnia
I ta piaaaanaa
Mniam, mniam <mniam> <mniam>
A tu mamy po prawej piwo przed filtracją, a po lewej po
A tutaj coś z pozdrowieniem dla Forumowiczów z Lublina
Po zwiedzaniu jest jeszcze degustacja piwa
Pogoda i humory dopisują, udajemy się więc na obiad do restauracji, w której już byliśmy
Może tego nie widać na zdjęciu, ale Pan ma za ladą kadzie, w których powstaje piwo. Można zobaczyć i można spróbować
Polecam!! Na prawdę warto zobaczyć takie miejsca, jak tylko jest okazja.
W planach organizatorów jest w najbliższym czasie wycieczka do Wrocławia a potem do Pragi. Wszystko oczywiscie połaczone ze zwiedzaniem Browarów
Ps. powiem na koniec jeszcze, że w drodze powrotnej udało mi sie w autobusie sprobować piwo z dodatkiem kawy i czekolady
