turystycznie-forum.pl

Ostatni dzień roku, więc pora na podsumowanie turystycznego "dorobku". Gdzie to jeździliśmy, jakie plany udało się zrealizować. Ile wycieczek odbytych, ile dni "w trasie", ile nowych miejsc odwiedzonych. Można się pochwalić słowem i obrazkiem.

To ja się pochwalę słowem i obrazkiem zapraszając do zaległej relacji z wakacyjnego wyjazdu na Rodos: https://www.turystycznie-forum.pl/viewt ... 320&t=4978
Zebrać się do jej spisania nie mogłem, aż mnie dzisiaj wzięło w ostatni dzień roku

No to ja się tymczasem podsumuję, bo jak na razie widzę mało chętnych do takiego resume. Pomimo zmian urlopowych ten rok na swój sposób był dla mnie rekordowy, ponieważ odbyłem w sumie aż 26 oddzielnych wycieczek. Oczywiście większość krótkich - jednodniowych, czasem nawet półdniowych, ale było też kilka wyjazdów z noclegami. W sumie 46 dni w terenie. Rekordowo też odwiedziłem w zeszłym roku 33 nowe miasta. Aż do tak wielu nie udało mi się trafić w jednym sezonie odkąd pamiętam. Oczywiście liczę też takie miasta przez które niejednokrotnie przejeżdżałem, ale nigdy się tam nie zatrzymywałem, np. Tychy czy Trzebinia. Wg miesięcy wyglądało to następująco:
Styczeń: Pogórze Wiśnickie (1 dzień), Trzebinia (1 dzień), Beskid Żywiecki (1 dzień)
Luty: Opolszczyzna i Wielkopolska (3 dni)
Marzec: Żory i Pojezierze Palowickie (1 dzień), Galicyjskie cmentarze z I wojny światowej głównie na Powiślu Dąbrowskim (1 dzień)
Kwiecień: Wyżyna Krakowsko-Częstochowska (1 dzień), Beskid Wyspowy (1 dzień), Beskid Śląski (1 dzień)
Maj: Ponidzie (1 dzień), Katowice (0,5 dnia), Warmia i Mazury (6 dni)
Czerwiec: Rybnik (1 dzień), Wyżyna Krakowsko-Częstochowska (1 dzień)
Lipiec: Beskid Makowski (1 dzień)
Sierpień: Saksonia i Łużyce [GER] (8 dni), Sucha Beskidzka (0,5 dnia), Świętokrzyskie (4 dni)
Wrzesień: Tatry (1 dzień), Beskid Żywiecki (2 dni)
Październik: Roztocze Południowe (4 dni), Podtatrze (1 dzień)
Listopad: Toszek i Gliwice (1 dzień), Beskid Niski (1 dzień)
Grudzień: Kielce (1 dzień), Tychy (1 dzień)

Wyjazdy to okazja do zrobienia pewnie z paru tysięcy zdjęć. Jako podsumowanie panorama zawierająca wybór fotografii zrobionych w tamtym roku wraz z opisem: Rzędami poziomymi od góry:
1. Skałka w grzbiecie Nosala, 2. Skały Garaż i Okiennik Rzędkowicki na Jurze, 3. Wieża widokowa na Hajdówce nad Jordanowem, 4. Złoty Jeździec w Muzeum Residenz w Dreźnie, 5. Sanktuarium w Leśniowie, 6. Cafe Sanacja w horynieckim parku, 7. Pilsko z Garlejów Gronia
1. Skansen w Olsztynku, 2. Pomnik Jana Wnęka w Odporyszowie, 3. Kościół św. Anny w Oleśnie, 4. Sosna "krocząca" w Wełeczu, 5. Plac św Anny w Tychach, 6. Pomnik Bitwy Narodów w Lipsku, 7. Muzeum Ognia w Żorach
1. Panorama Tatr z Wielkiej Raczy, 2. Zamek w Dębnie, 3. Pojezierze Palowickie, 4. Oranżeria i Łazienki w Solcu-Zdroju, 5. Jezioro Czos i Amfiteatr Festiwalowy w Mrągowie, 6. Park Dinozaurów w Bałtowie, 7. Zamek w Lidzbarku Warmińskim
1. Wzgórze Albrechtsburg w Miśni, 2. Cmentarz z I wojny światowej w Ryglicach, 3. Zamek w Suchej Beskidzkiej, 4. Ruiny zamku w Szczytnie, 5. Zamek w Toszku, 6. Polana Zgorzelisko z widokiem na Hawrań i Murań, 7. Bełczyna pod Ostrzeszowem
1. Kaplica leśna w Nowinach Horynieckich, 2. Browary Tyskie, 3. Schronisko na przełęczy Przegibek, 4. Rzeźba Rietschelgiebel przy Burgtheater w Budziszynie, 5. Kopalnia Ignacy w Rybniku, 6. Zalew Balaton w Trzebini, 7. Skała ze strażnicą w Przewodziszowicach
1. Palmiarnia w Gliwicach, 2. Wystawa na terenie rezerwatu Krzemionki Opatowskie, 3. Wieża Polska w Byczynie, 4. Podziemia Opatowskie, 5. Kamieniołom Wietrznia w Kielcach, 6. Dawna Cerkiew Grekokatolicka w Oleszycach, 7. Katowicki Park Leśny
1. Wysoka Brama w Olsztynie, 2. Dawna Fabryka Cygar Yenidze w Dreźnie, 3. Kamień Ewangelików pod Równicą, 4. Sady nad wsią Łukowica, 5. Wieża widokowa na Jaworzu nad Grybowem, 6. Brama Krakowska w Kluczborka, 7. Rezerwat skalny Bastei

Cztery tegoroczne bieguny wyjazdów:
najdalej na północ: Kościół św Jana Chrzciciela w Bartoszycach
najdalej na południe: Wywierzysko Olczyskie
najdalej na zachód: Neues Rathaus w Lipsku [GER]
najdalej na wschód: Cerkiew św Mikołaja w Radrużu Na koniec ocena zeszłorocznych noclegów w skali 1-5 :
Olesno: Apartament [ocena 5] - wygodne mieszkanko z dobrze wyposażonym aneksem kuchennym
Olsztyn: Hotel Wysoka Brama [ocena 3,5] - plusem na pewno centralne położenie i historyczny budynek
Drezno: Mieszkanie w willi [ocena 4,5] - naprawdę duży metraż wraz z łazienką i kuchnią, ściany solidne, tyle że w suterenie, ale jak ktoś nie wymaga rozległych widoków to miejsce superkomfortowe
Ostrowiec Świętokrzyski: Willa Jutrzenka [ocena 3,5] - miły pokój z łazienką na korytarzu, minusem spora odległość od centrum miasta
Schronisko pod Wielką Raczą: [ocena 2] - loszek bez okien w standardzie bez wątpienia schroniskowym, pająki, oświetlenie nocne
Horyniec Zdrój: Zacisze na Roztoczu [ocena 4,5] - pokój z łazienka a w sąsiedztwie wspólna kuchnia, minusem cienkie ściany

Comen pisze: ↑

4 sty 2024, o 19:41

Schronisko pod Wielką Raczą: [ocena 2] - loszek bez okien w standardzie bez wątpienia schroniskowym, pająki, oświetlenie nocne

Jakieś foto tegoż?

Mam tylko obrazek Everestu ponad łóżkiem

Na stronie schroniska:

Nie wygląda tak źle jak sądziłem po opisie

Kiepskie warunki. Farelka, ta przestarzała komoda, stary lepiący się stolik i wspomniane pająk/pająki, które tym razem polubiły Comena. Albo mnie wcześniej „załatwiły”, o czym się nie dowiedziałem.

Był tam jeszcze o ile pamiętam taki ciekawy mebel dość mało praktyczny w takim miejscu - jakiś taki sekretarzyk. I jest jeszcze kwestia stosunku jakości do ceny. W Oleśnie było chyba taniej niż w schronisku a tam to wyglądało tak:

Czy nikt nigdzie nie bywał w zeszłym roku? Ej turyści. Pochwalcie się. Skądinąd wiem że w domu cały czas nie siedzieliście

Jeszcze do tego nie dotarłem

Styczeń: Kraków
Luty: Bielsko-Biała/Wisła/Cieszyn
Marzec: „Śladami Zachodniogalicyjskich Cmentarzy Wojennych - okręg VII"
Kwiecień: Odporyszów/Dąbrowa Tarnowska/Busko Zdrój
Maj: Piwniczna/Przehyba/Rytro
Lipiec: Dąbki/Darłówko/Koszalin/Mielno/Słupsk/ Toruń/Nowa Dęba
Sierpień: Rabka Zdrój/Maciejowa/Kudłacze
Wrzesień: Katowice/Zwardoń
Październik: Wielka Racza/Przełęcz Przegibek/Rycerka, Szczawnica/Palenica/Durbaszka/Homole/Jaworki

Dwa razy jak widzę byłeś w Zwardoniu miesiąc po miesiącu. Zdarzają się takie powtórki czasem trochę nieplanowane. Ja tak miałem w tamtym roku np. z Trzebinią. Najpierw turystycznie a potem jeszcze był jakiś wyjazd z Krystianem na wyścig rowerowy. Ten Rybnik to w zasadzie też zawody Krystiana, ale przy okazji trochę jednak obejrzeliśmy. I dla mnie to też taka powtórka wycieczki sprzed 2-3 lat.

Comen pisze: ↑

15 sty 2024, o 10:55

Dwa razy jak widzę byłeś w Zwardoniu miesiąc po miesiącu.

W Zwardoniu byłem raz, 30 września.

Moje wyjazdy w ubiegłym roku to między innymi:
wiosna: Kraków - Wioski Świata, Muzeum Elektroniki, Muzeum Narodowe, Sanktuaria w Łagiewnikach, Tyniec (nie pierwszy raz ale chętnie wracam w te miejsca)
Lipiec - Ziemia Kłodzka (Zabytkowa Kopalnia Kopalnia w Złotym Stoku, Polanica Zdrój, Góry Stołowe, Kłodzko, Bystrzyca Kłodzka, Srebrna Góra, Kudowa Zdrój, Lądek - Zdrój, po drodze Otmuchów i Paczków)
Sierpień - Lubelszczyzna - Lublin, Chełm, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Włodawa, Kodeń, Puławy, Kozłówka, Jezioro Białe
Sierpień - Beskidy - Szczyrk i Korbielów
To tak z szybkich wspomnień, bo w międzyczasie było kilka wycieczek "o rzut beretem", na przykład kopalnia Guido w Zabrzu

Adler pisze: ↑

15 sty 2024, o 13:59

Comen pisze: ↑

15 sty 2024, o 10:55

Dwa razy jak widzę byłeś w Zwardoniu miesiąc po miesiącu.

W Zwardoniu byłem raz, 30 września.

Aha bo ta wycieczka na Raczę była tak na przełomie miesiąca.

Styczeń (9 + 7 służbowych): Ziemia Kłodzka (2), Portugalia (4), Górny Śląsk (3)
Luty (11 + 5): Górny Śląsk (4), Austria (3), Wielka Racza (3), Zagłębie Dąbrowskie (1)
Marzec (10 + 6): Norwegia (5), Górny Śląsk (1), Bielsko-Biała (2), Złotoryja i okolice (1), Czechy (1)
Kwiecień (5 + 14): Czechy (4), Górny Śląsk (1)
Maj (4 + 20): Górny Śląsk (3), Beskid Śląski (1)
Czerwiec (5 + 21): Kotlina Kamiennogórska (2), Górny Śląsk (1)
Lipiec (1 + 22): Górny Śląsk (1)
Sierpień (10 + 17): Pojezierze Wałeckie (9), Górny Śląsk (1)
Wrzesień (2 + 18): Górny Śląsk (2)
Październik (5 + 22): Góry Kamienne (3), Lubuskie (2)
Listopad (7 + 6): Beskid Niski (4), Górny Śląsk (3)
Grudzień (10 + 4): Lipsk i okolice (3), Górny Śląsk (5), Zagłębie Dąbrowskie (2)
Razem: 79 dni na wyjazdach prywatnych i 162 na służbowych. Razem 241 dni na wyjazdach, co jest moim nowym rekordem.
Z jednej strony świetny wynik, z drugiej prywatnie zdecydowanie za mało gór i praktycznie bez Jury.

Jednym słowem reakcja pokowidowa. Wynik jak dla mnie megaimponujący, chociaż jakbym odliczył Górny Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie to zostaje dni 49 a taki pułap teoretycznie byłbym w stanie osiągnąć. Kraków jest mimo wszystko trochę za mały, aby jeździć po nim przez 30 dni w roku i nie wyczerpać tematu - więc tu pasuję. Kilka miejsc się nam powtórzyło, np. Wielka Racza czy Lipsk. Co ciekawego w Lubuskim? W czerwcu brakuje dwóch dni?

Wychodzi z tego, że w 2022 roku też miałem reakcję pocovidową
W czerwcu Kotlina Kamiennogórska to 4 dni.
Górny Śląsk i Zagłębie Dąbrowskie jest ogromne, więc jest co oglądać. Do tego dochodzi mój mały odchył od normy, czyli turystyka sportowa. Jeżdżę sobie po GOP-ie (i nie tylko) na różnorakie mecze przy okazji sprawdzając co się w danej miejscowości pojawiło nowego, zmieniło lub czego nie znam. Gdy jest dobry dzień jestem na dwóch meczach w ciągu jednego dnia, jakiejś nowej knajpie, nieznanym mi dotąd kościele itd.

Wiem. Jest tam gdzie pojeździć. Ja mam to na szczęście w pewnej odległości, więc mogę bez specjalnego zastanawiania się wpisywać te miejsca jako turystykę wyjazdową.

gar pisze: ↑

19 sty 2024, o 11:39

Do tego dochodzi mój mały odchył od normy, czyli turystyka sportowa. Jeżdżę sobie po GOP-ie (i nie tylko) na różnorakie mecze przy okazji sprawdzając co się w danej miejscowości pojawiło nowego, zmieniło lub czego nie znam.

Rozszerz trochę obszar i przyjedź do Tarnowa na Górnik (20 marca).

Adler pisze: ↑

19 sty 2024, o 12:28

gar pisze: ↑

19 sty 2024, o 11:39

Do tego dochodzi mój mały odchył od normy, czyli turystyka sportowa. Jeżdżę sobie po GOP-ie (i nie tylko) na różnorakie mecze przy okazji sprawdzając co się w danej miejscowości pojawiło nowego, zmieniło lub czego nie znam.

Rozszerz trochę obszar i przyjedź do Tarnowa na Górnik (20 marca).

Na ręczną jeżdżę rzadziej bo mecze - jak dla mnie - są za krótkie. Niemniej można pomyśleć bo lata temu na żużlu w Tarnowie byłem. O której grają, bo 21 marca prowadzę wycieczkę a kawałek drogi mam do przejechania komunikacją publiczną.

Dokładna godzina będzie podana w drugiej połowie lutego.

Poczekamy, zobaczymy. Gdy będziesz znał godzinę daj znać. Właśnie wracam z meczu hokejowego (GKS Katowice - Toruń 4:3) z rozciętą głową (dostałem krążkiem). To się żona ucieszy jak mnie zobaczy. A jutro o 13.30 koszykówka. GTK Gliwice gra z aktualnym mistrzem Polski Kingiem Szczecin.

To chyba się nie zdarza często.Powinieneś zagrać w lotka