turystycznie-forum.pl

Miasteczka cittaslow są odpowiedzią na fast food. Proponują spokojne (wolne) tempo życia z turystyką opartą na miejscowych zabytkach oraz takim jedzeniu, tak aby w rzeczonym miasteczku dobrze się żyło. Miasta nie mogą przekraczać granicy 50 tys. mieszkańców. Pierwsze miasta tego typu "pojawiły" się w 1998 roku. Pierwsze polskie miasta na taką listę wpisano w 2005. Obecnie na całym świecie mamy 283 takowe miejscowości z czego 35 w Polsce. Zdecydowana większość polskich cittaslow leży w północno-wschodniej Polsce na terenie szeroko pojętych Warmii i Mazur.
Na Górnym Śląsku: Prudnik, Głubczyce i Kalety
Wielkopolska: Murowana Goślina
Lubelszczyzna: Rejowiec Fabryczny
Łódzkie: Rzgów
Mazowsze: Sierpc
Pomorze: Sianów, Nowy Dwór Gdański
Szeroko pojęte Warmia i Mazury (26): Barczewo, Bartoszyce, Biskupiec, Bisztynek, Braniewo, Dobre Miasto, Działdowo, Gołdap, Górowo Iławeckie, Jeziorany, Lidzbark, Lidzbark Warmiński, Lubawa, Morąg, Nidzica, Nowe Miasto Lubawskie, Olecko, Olsztynek, Orneta, Pasym, Reszel, Ryn, Sępopol, Szczytno, Węgorzewo, Wydminy
Zerknijcie na listę i napiszcie w których byliście i jak je oceniacie ?

Z tej listy byłem w Prudniku i Sierpcu. Przez kilka innych przejeżdżałem. To są ciekawe miasteczka, ale jednego i drugiego tak wyraźnie z cittaslow bym nie skojarzył. W Sierpcu jest dość znany skansen mazowiecki i może stąd te zapędy. Jest też browar średniej wielkości. Prudnik jest ładnym śląskim miasteczkiem, ale też znowu nie takim małym, z ruchliwą drogą prowadzącą przez centrum i ze słabo odnowioną starówką. Nie wiem jakie są zasady przyjmowania do tej grupy, podejrzewam jednak że w dużym stopniu chodzi o lokalną inicjatywę. Bo czemu cittaslow nie są Sułkowice, Lubniewice, Bystrzyca Kłodzka, Osieczna czy Wyrzysk. Mnie się trochę bardziej kojarzą z takimi leniwymi miasteczkami z trochę południowym kolorytem, gdzie wszyscy się znają ze sobą, koty grzeją się na murach a ludzie żyją z dnia na dzień w wolnym rytmie.
Rzgów cittaslow? Ja wiem. Mnie się kojarzy z centrum handlowym pana Ptaka.

Po odwiedzeniu prawie połowy na terenie Polski takich miast i miasteczek mam pewne przemyślenia i uwagi. Znam w Polsce co najmniej kilkanaście miejscowości, które na listę by się nadawały, ale albo nie mają na to ochoty albo nie widzą w tym sensu i zysku, bo że o takiej inicjatywie nie wiedzą raczej nie wierzę.

gar pisze: ↑

13 sty 2022, o 20:02

Miasteczka cittaslow są odpowiedzią na fast food. Proponują spokojne (wolne) tempo życia z turystyką opartą na miejscowych zabytkach oraz takim jedzeniu

Czy to oznacza, że w tych miasteczkach nie uświadczysz kebaba ani zapiekanki?

Teoretycznie powinieneś zjeść w takich miejscach coś lokalnego. Rzeczywistość jednak skrzeczy. W niektórych z nich zapewne ucieszyłbym się na zapiekankę a nawet kebaba, bo jak wiadomo na bezrybiu i rak ryba, a czasem nawet tego nie widać.

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w tych miasteczkach nie ma fastfood'ów lub tego typu barów.

Adler pisze: ↑

16 sty 2022, o 22:23

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w tych miasteczkach nie ma fastfood'ów lub tego typu barów.

Nie ma takiego wymogu, więc w wielu miejscach są, ale jak pisałem w niektórych miasteczkach nawet tego typu bary trudno namierzyć.

Odwiedziłam więcej niż połowę z tych wyżej wymienionych. Szczerze trochę dziwna ta lista. Na przykład zdecydowanie brakuje mi tu wielu miasteczek z województwa świętokrzyskiego (takich co mają jakieś 2000 mieszkańców), brakuje miast Lubelszczyzny takich jak Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i wielu innych. Myślę że każdy z nas mógłby podać wiele przykładów

W Zwierzyńcu jest Kebab i Pizzeria. Nie najlepsza to odpowiedź na Fast Food.

regon pisze: ↑

19 sty 2022, o 18:50

Odwiedziłam więcej niż połowę z tych wyżej wymienionych. Szczerze trochę dziwna ta lista. Na przykład zdecydowanie brakuje mi tu wielu miasteczek z województwa świętokrzyskiego (takich co mają jakieś 2000 mieszkańców), brakuje miast Lubelszczyzny takich jak Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i wielu innych. Myślę że każdy z nas mógłby podać wiele przykładów

Każdemu pewnie brakuje, ale żeby się na tej liście znaleźć to władze miejskie muszą wykonać odpowiednie kroki. Jeśli nie ma chęci to nie ma wpisu na listę.

Kolejne miasteczka z polskiej listy cittaslow odwiedzone. Czas płynie tam rzeczywiście wolniej. Niestety poza nielicznymi przypadkami poza wpisem na listę nie widzę większych zmian na lepsze.

gar pisze: ↑

20 maja 2022, o 15:03

Czas płynie tam rzeczywiście wolniej.

Ciekawe, pod jakim kątem?

Trzeba pojechać i się przekonać

Tylko ja mam takie wrażenie że to cittaslow staje się jakimś takim alibi, żeby się nie rozwijać. Bo po co? Niech będzie tak jak dawniej. Czas płynie wolniej i nikt tam nawet nie zagląda bo sam skansen dla skansenu większego zysku nie przynosi.

Ja mam wrażenie, że to marketingowa ściema.