Podróżnicy a akcje charytatywne

[SzlakiemPodróży]

Tak mnie naszło dziwne pytanie z racji zbliżającego się WOŚP. Abstrahując od akcji Owsiaka, co myślicie o różnych podróżnikach-blogerach, których celem jest promocja akcji charytatywnej? Dotąd wiele było typu akcji opartych to na pieszej wędrówce, to pokonaniu jakiejś trasy na rowerze, względnie jakiejś wyprawie w góry. Tak się zastanawiam, czy postrzegane jest to przez Was jako realna pomoc czy takie, jak by to ująć, „wożenie się” na ludzkiej krzywdzie? Z jednej strony niby szlachetna rzecz, z drugiej jednak kontrowersyjny sposób na zdobycie popularności...

[Comen]

Ale wydaje mi się, że wiele takich akcji robionych jest tylko "przy okazji". Np. jeden z bloggerów co jakiś czas wspomina o jakiejś akcji charytatywnej prosząc o wsparcie, podając namiary na zbiórkę. Ale jego inicjatywa raczej nie ma nic wspólnego z nabijaniem sobie punktów popularności. Bez tego blog byłby tam jakoś zauważony.

[Adler]

Nie chcę być niemiły, ale mam wrażenie, że w pierwszej kolejności zależy im na promocji nie samych akcji charytatywnych, lecz ich własnych blogów.

[gar]

Jeśli wychodzi z tego coś dobrego niech się w ten sposób promują. Nie widzę większych przeciwwskazań. Gdyby wszyscy promując się robili przy okazji coś dobrego i pożytecznego świat byłby zdecydowanie lepszy.