Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Turystyka kajakowa
Turystyka kajakowa
Zachęcam do podzielenia się swoimi dotychczasowymi przygodami w kajakarstwie turystycznym. Jakie trasy polecacie? Co w planach? Jakieś porady dla początkujących/zaawansowanych? Trudne chwile, śmieszne zdarzenia, itp.
Re: Turystyka kajakowa
Jestem początkującym kajakarzem, ale szybko się uczę i motywacja jest.
Po zeszłorocznym kajakowaniu na Tanwi (Paary-Rebizanty) przyszła kolej na Wieprz.
Płyniemy z yodą i betinką, oni w "dwójce", ja sam też w "dwójce".
Spływ rozpoczynamy przy moście w Obryczu i kończymy na Zalewie Rudka w Zwierzyńcu. Trasa krótka (1,5-2h).
W porównaniu z Tanwią koryto Wieprza jest szersze i bardziej "powyginane", co oznacza, że na naszym odcinku miejscami zdarzają się zakręty 90st. Technika i opanowanie przydają się, tym bardziej, że nurt sam ciągnie do przodu. Jest tutaj głębiej niż na Tanwi. Miejscami do ok. 1 m. Płycizna zdarza się często, dlatego trzeba podążać po głębszym torze. Kilka razy zatrzymują mnie konary i mielizna, ale tym razem udaje się wyjść na prostą bez przenoski. Na Tanwi ze trzy razy wchodziłem do wody. Manewrowanie do przodu, do tyłu tym razem jest skuteczne. W czasie spływu często mijałem kaczki Karolinki. Poczułem się w tym kajaku jak jedna wielka kaczka Karolinka.
Przy podejściu do zalewu jest kładka zawieszona na wysokości 1 m. nad taflą wody, co niektórym sprawiło pewne kłopoty. Pochylenie na płasko było konieczne. Na Tanwi zdarzały się takie sytuacje z wywróconymi drzewami, które kilka razy należało przepłynąć również na płasko. Sam Zalew Rudka to już relaks i rozkoszowanie się bryzą w upalny dzień. "W najgłębszym miejscu zalew ma jakieś 4,5 m. głębokości", twierdzą miejscowi.
Trudno płynie się samemu w kajaku dwuosobowym, a jeszcze ciężej robi się zdjęcia z trasy.
Z drugiej strony kajak jest pod obciążeniem, dziób lekko do góry. Nikt nikogo nie ponagla, nie stresuje.
Aha... nie pytajcie o pieluchę flanelową na głowie. Zapomniałem zabrać na ten wyjazd czapki z daszkiem, kąpielówek, a etui wodoodporne na telefon ostatecznie nie znalazłem.
W przyszłym roku kolejny spływ na innej rzece. Szczegóły bliżej sierpnia 2020r.
Kilka ujęć z wody:
Po zeszłorocznym kajakowaniu na Tanwi (Paary-Rebizanty) przyszła kolej na Wieprz.
Płyniemy z yodą i betinką, oni w "dwójce", ja sam też w "dwójce".
Spływ rozpoczynamy przy moście w Obryczu i kończymy na Zalewie Rudka w Zwierzyńcu. Trasa krótka (1,5-2h).
W porównaniu z Tanwią koryto Wieprza jest szersze i bardziej "powyginane", co oznacza, że na naszym odcinku miejscami zdarzają się zakręty 90st. Technika i opanowanie przydają się, tym bardziej, że nurt sam ciągnie do przodu. Jest tutaj głębiej niż na Tanwi. Miejscami do ok. 1 m. Płycizna zdarza się często, dlatego trzeba podążać po głębszym torze. Kilka razy zatrzymują mnie konary i mielizna, ale tym razem udaje się wyjść na prostą bez przenoski. Na Tanwi ze trzy razy wchodziłem do wody. Manewrowanie do przodu, do tyłu tym razem jest skuteczne. W czasie spływu często mijałem kaczki Karolinki. Poczułem się w tym kajaku jak jedna wielka kaczka Karolinka.
Przy podejściu do zalewu jest kładka zawieszona na wysokości 1 m. nad taflą wody, co niektórym sprawiło pewne kłopoty. Pochylenie na płasko było konieczne. Na Tanwi zdarzały się takie sytuacje z wywróconymi drzewami, które kilka razy należało przepłynąć również na płasko. Sam Zalew Rudka to już relaks i rozkoszowanie się bryzą w upalny dzień. "W najgłębszym miejscu zalew ma jakieś 4,5 m. głębokości", twierdzą miejscowi.
Trudno płynie się samemu w kajaku dwuosobowym, a jeszcze ciężej robi się zdjęcia z trasy.
Z drugiej strony kajak jest pod obciążeniem, dziób lekko do góry. Nikt nikogo nie ponagla, nie stresuje.
Aha... nie pytajcie o pieluchę flanelową na głowie. Zapomniałem zabrać na ten wyjazd czapki z daszkiem, kąpielówek, a etui wodoodporne na telefon ostatecznie nie znalazłem.
W przyszłym roku kolejny spływ na innej rzece. Szczegóły bliżej sierpnia 2020r.
Kilka ujęć z wody:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Turystyka kajakowa
Łatwiej się pływa na wąskiej rzece czy na szerokim zalewie/jeziorze?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Turystyka kajakowa
Na szerokim akwenie praktycznie nic się nie robi. Na wąskim korycie manewruje się. Potrzebne są silne ręce, odpowiednia technika oraz odporność na stres (przeszkody). A propos techniki to dziwią mnie trochę nerwowe ruchy ludzi przy zakrętach. Przecież wystarczy włożyć mocniej wiosło po odpowiedniej stronie, a kajak sam zakręca.
Nową jakość zauważyłem na tym spływie. Dwa kajaki (rodzinna impreza) zatrzymały się na środku toru na zakręcie, by delektować się piwem, pogadać. Effekt? Wylądowałem na mieliźnie.
Nową jakość zauważyłem na tym spływie. Dwa kajaki (rodzinna impreza) zatrzymały się na środku toru na zakręcie, by delektować się piwem, pogadać. Effekt? Wylądowałem na mieliźnie.
Re: Turystyka kajakowa
Mogłeś dokonać abordażu i przejąć substancje psychoaktywne
Re: Turystyka kajakowa
A mówi się, że spływy kajakowe są bezpieczne...
https://m.sportowefakty.wp.pl/kajakarst ... R3Ziaw4-OY
Po lekturze tekstu dochodzę do wniosku, że jednak trzeba wybierać rzeki do swoich umiejętności kajakowo-pływackich. Mimo wszystko. Szkoda tego gościa.
https://m.sportowefakty.wp.pl/kajakarst ... R3Ziaw4-OY
Po lekturze tekstu dochodzę do wniosku, że jednak trzeba wybierać rzeki do swoich umiejętności kajakowo-pływackich. Mimo wszystko. Szkoda tego gościa.