turystycznie-forum.pl

W każdym kraju i kulturze można usłyszeć o tzw"zabobonach". Nie wiem jak u Was, ale ja często spotykam się z twierdzeniami, że np:

- W Wigilię jako pierwszy na przekroczyć próg mężczyzna
- Jak rozsypie się sól to kłótnia gwarantowana
- Do końca roku trzeba oddać wszystkie długi, bo kolejny rok dalej będzie okresem pożyczek

Są też zwyczaje związane z Andrzejkami itd. A tym razem znalazłam artykuł o dziwnych przesądach na Sylwestra.
http://podroze.gazeta.pl/podroze/56,114 ... oczne.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Na Wigilię to np. wróży się pogodę na przyszły rok z połówek cebuli. Przecina się 6 równych cebul i ustawia się połówki w rządku na stole lub parapecie. Część z nich puści sok a część zostaje sucha, stąd wiadomo w którym miesiącu będzie słonecznie a w którym będzie lało. W sumie jednak nigdy nie sprawdzałem jaka jest sprawdzalność tej wróżby <lol>

Mi jako dziecko powtarzano, że jaki człowiek w wigilię to taki cały rok.
Jak ogólnie był dobry dzień, było się miłym i grzecznym to później taki miał być caly rok. Ale chyba nie do końca to się sprawdza... :)

Kilka ciekawszych zebranych w sieci:

W krajach słowiańskich panuje przekonanie, że gdy jesteśmy spakowani i mamy już wyruszać w drogę, należy "usiąść przed podróżą". Przesąd jest popularny w Polsce ( ), a w Rosji dodatkowo dobrze jest przysiąść na walizce.


Również w Rosji podobno nie wolno niczego cerować przed samą podróżą.
Nawet jeśli dynda guzik, a taksówka już czeka pod domem, nie należy zacząć go przyszywać, bo to wywoła pecha.


Jeśli napotkasz most w górach, pod żadnym pozorem przez niego nie przebiegaj, bo z pewnością spotka cię nieszczęście.


Ciekawy był kiedyś przesąd mówiący o tym, że kobieta znajdująca się na pokładzie statku gwarantuje nadchodzące nieszczęście. Sądzono bowiem, że każdy ze statków jest uosobieniem właśnie przedstawicielek płci pięknej i mógł odczuwać zazdrość w momencie obecności potencjalnej rywalki na swoim pokładzie. <lol>


Latanie wywołuje u wielu ludzi niepokój. Żeby oszczędzić pasażerom stresu, wiele linii lotniczych zdecydowało nie umieszczać rzędu numer 13 w swoich samolotach. Podobnie jest w hotelach - na 13 piętrze często nie ma pokojów dla gości, nie ma też pokoi o numerze 13. Znajdują się tam wówczas pomieszczenia służbowe.

Turyści w ogóle to przesądny ludek. Spójrzcie na kłódki na mostach, fontanny i sadzawki (pełno monet) albo na pomniki i figury. Z reguły wyślizgane i wytarte.

W sumie gdzie nie spojrzymy można zobaczyć "działalność przesądów".

Gdy jako dziecko podróżowałam, w miejsce gdzie chciałam wrócić rodzice mi mówili bym zostawiła tan grosik :)
- wierzymy w to, że czarny kot lub rozbite lustro przynosi pecha
- Ślub w miesiącu z literką R - literka R symbolizuje rodzinę i ma zapewnić szczęście małżeństwu
- Przejście pod drabiną - wierzono, że przejście pod drabiną powodowało, iż opiekuńczy duch człowieka, który siedzi na jego głowie, może zostać strącony. Ponadto przechodząc przez trójkąt, jaki tworzy się między ziemią a niebem, powoduje zaburzenie harmonii świata
- Kominiarz przynosi szczęście
- Odpukać w niemalowane drewno - nasi przodkowie stukali w grobową deskę, gdy leżał na niej zmarły, miało to odstraszyć diabła czychającego na ludzką duszę, z czasem zaczęto pukać w każde nie malowane drewno dla odpędzenia wszelkiego licha

Przemek pisze:W krajach słowiańskich panuje przekonanie, że gdy jesteśmy spakowani i mamy już wyruszać w drogę, należy "usiąść przed podróżą". Przesąd jest popularny w Polsce ( ), a w Rosji dodatkowo dobrze jest przysiąść na walizce.

Z powyższym trochę chyba też związane jest "zalecenie" by, jeśli po wyjściu z domu o czymś sobie jeszcze przypomnimy (np. że zapomnieliśmy czegoś zabrać) i musimy na chwilę wrócić, to przed ponownym wyjściem należy na chwilę chociaż przysiąść by to drugie wyjście było już nowym, kolejnym... :>