Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
Białe noce, czarne dnie
Białe noce, czarne dnie
Zdarzyło mi się, kiedyś w Estonii, wcześniej w Szwecji. No może nie były to do końca białe noce bo się jednak ściemniało na jakieś półtorej godziny, ale muszę powiedzieć, że spało się dość kiepsko przez tą jasność, jakby się noc zacząć nie mogła - ni to zmierzch ni to świt. Mieszkańcy północnych krain muszą się faktycznie zmagać z dość dziwnym rytmem pojawiania się słońca, chyba bym się nie przyzwyczaił na stałe. Natomiast nigdy jeszcze nie byłem w zimie tak daleko na północy by słońca w ogóle nie zobaczyć. Też wydaje mi się to dość depresyjne taka wieczna noc
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Białe noce, czarne dnie
Bo i trudno się przyzwyczaić; na północy Szwecji mieszkają głównie drwale. Burmistrz jednego z takich miast paręnaście lat twemu chciał ożywić swoje włości i rozesłał po całym świecie wieści, że każda kobieta, która się tam przeprowadzi dostanie bodaj mieszkanie, ale pod warunkiem, że wytrzyma jakiś czas, na pewno powyżej roku. Przyjechały tłumy, większość to Rosjanki, ale i Polek było sporo. Roku nie wytrzymała chyba żadna...
Zresztą na północy bardzo ważnym i cenionym zawodem jest architekt światła. Tak dobiera i ustawia w domu oświetlenie, by depresja nocy polarnej (Islandczycy mają dla niej dosyć długą nazwę skammdegisthundglyndi). Wtedy notuje się najwięcej samobójstw. I morderstw (szczególnie w Finlandii), bo ludzie są też wyjątkowo nerwowi. Na Islandii dodatkowo na receptę można dostać godzinę albo więcej dziennie terapii świetlnej, czyli siedzenia przy sztucznym świetle słonecznym.
Zresztą na północy bardzo ważnym i cenionym zawodem jest architekt światła. Tak dobiera i ustawia w domu oświetlenie, by depresja nocy polarnej (Islandczycy mają dla niej dosyć długą nazwę skammdegisthundglyndi). Wtedy notuje się najwięcej samobójstw. I morderstw (szczególnie w Finlandii), bo ludzie są też wyjątkowo nerwowi. Na Islandii dodatkowo na receptę można dostać godzinę albo więcej dziennie terapii świetlnej, czyli siedzenia przy sztucznym świetle słonecznym.