turystycznie-forum.pl

Co ciekawe wcale nie w Krakowie. Ten ma nie licząc "lejka" przy ulicy Grodzkiej mniej więcej 200 m na 200 m czyli 4 ha, podczas gdy rynek w Olecku we wschodniej części Mazur ma wymiary 255 m na 215 m na 228m na 225 m. Taki trochę nieregularny trapez, w sumie ponad 5 ha i prawie kilometr po obwodzie! Planowano z rozmachem, niestety miasto nigdy się aż tak nie rozwinęło, żeby "dorównać" swojemu rynkowi. Środek placu zajmuje dziś park miejski, a w drugiej części przedzielonej ulicą stoi kościół parafialny.

Podobno większy od krakowskiego jest również rynek w niejakim Latowiczu w województwie mazowieckim. Jeśli panowie Sikorowski, Nowicki i Grabowski się o tym dowiedzą, to się dopiero wkurzą!

Grabowski pochodzi z Alwerni. Tam rynek nie jest wprawdzie aż taki mały (jakieś 140 na 80m), ale zachowuje taktowną "przyzwoitość" w stosunku do stolicy województwa. Ostatnio kłócą się tam o to czy wycinać stare drzewa czy jednak je zostawić, mimo że "nie pasują" do nowej koncepcji plastycznej placu.