turystycznie-forum.pl

Czy uważacie, że zima jest martwym sezonem dla turystyki w Polsce? (poza wyjazdami na narty i sylwestrem w górach)
Dla mnie to najpiękniejsza pora roku jeśli chodzi o chodzenie po górach.

Osobiście wolę lato oraz późną jesień w górach.
Aby rozkoszować się górami w zimie, potrzebne są: doświadczenie i odpowiedni sprzęt turystyczny.

Ja również czuje się bezpieczniej w górach latem czy jesienią, nigdy mnie nie ciagneło na chodzenie zimą po górskich szlakach, zdarzają się sytuacje że w upalne dni jest cięzko a co dopiero byłoby w zimie:)

Sądzę, że nie jest do końca martwy, lecz - pozostając przy metaforyce umierania - podłączony do respiratora, ponieważ zakładam, że maksymalnie 10% turystów górskich preferuje tę porę roku na swoje wesołe wspinaczki.

Na przykład mój najlepszy przyjaciel uważa, że Wisła (w której ma mieszkanie) najpiękniejsza jest właśnie zimą. Ponadto, lubi o tej porze roku wejść na Równicę w Ustroniu, by po - jakkolwiek to zabrzmi - osiągnięciu szczytu rozkoszować się grzanym piwem w Kolibie pod Czarcim Kopytem.

Reasumując, miłośnicy zimowych wspinaczek górskich są wśród nas, jednak z tych, których znamy osobiście, na ogół nie stworzylibyśmy ekipy do brydża. Może ewentualnie dałoby się jakiś trójkącik (Ju noł, łot aj min), ale też nie na pewno.

Chodziło mi o uprawianie turystyki zimą w całej Polsce, nie tylko w górach.

Niezależnie, czy chodzi o turystykę górską czy "gdziekolwiekinną", moja odpowiedź na Pańskie pytanie pozostaje niezmienna.

Ja osobiście uważam, że turystyka zimą jest także popularna ( choć pewnie w mniejszym stopniu niż latem). I tak... w moim przekonaniu mamy do czynienia ze specyficznym okresem, kiedy to są święta, sylwester, karnawał oraz dla co niektórych dłuże przerwy świąteczne, to zazwyczaj czas, który wykorzystuje się na jakieś wyjazdy- nie tylko krajoznawcze. Oprócz gór jeździ się przecież nad morze ( coraz bardziej popularne zimą) oraz do większych aglomeracji miejskich- pozwiedzać, jak też pobawić się (tzw. turystyka clubbingowa). Warto też wspomnieć o źródłach termalnych, na które jak wiemy najlepiej wybrać się zimą

Szczerze... ja osobiście w góry najchętniej chodzę właśnie zimą... góry są zdecydowanie mniej zaludnione przez "stonkę" nie ma rozjeżdżających turystów i dewastujących piesze szlaki quadów (za to są na szlakach niestety skutery śnieżne).

Generalnie od lat nudzi mnie stanie w "kolejce do kolejki" i wolę w tym czasie wędrować po wreszcie pustych np Połoninach, Babich Górach czy rozkoszować się wschodami słońca np na Turbaczu gdzie o tej porze roku nie muszę się zwalać z "wyra" o 4 nad ranem ;-)

Zasadniczo uważam podobnie jak śp. Władysław Krygowski, że "góry powinny być dostępne dla wszystkich, ale niekoniecznie kążdy musi się w nich znaleźć", a to mi w miarę gwarantuje zima w górach.

Oczywiście potrzebny jest rozsądek i trzeźwe myślenie i nie mówię tu o wspinaczkach tatrzańskich bez specjalistycznego sprzętu i doświadczenia. Ale Beskidy, czy Sudety są zimą wg mnie fantastyczne.

Co to jest "stonka"? Zabrzmiało trochę ekskluzywnie (w pierwotnym znaczeniu tego słowa).

Stonka, to wycieczka szkolna:)

Dziękuję za odpowiedź.

Mam takie pytanie.... dla wszystkich maniaków białego szaleństwa..... które wg Was stoki narciarskie w Pieninach są godne polecenia? Chodzi mi o także o dogodny dojazd oraz rozbudowana infrastrukturę turystyczną.


Liczę na ciekawe porady

ziuba pisze:Stonka, to wycieczka szkolna:)

Stonka turystyczna to znacznie szersze pojęcie i niekoniecznie jest to każda wycieczka szkolna.

Osoby zainteresowane tym tematem odsyłam na forum e-beskidy: http://www.beskidzkie.fora.pl/ogolne-dy ... ,1302.html

Selene pisze:Mam takie pytanie.... dla wszystkich maniaków białego szaleństwa..... które wg Was stoki narciarskie w Pieninach są godne polecenia?

W Pieninach po polskiej stronie są trzy stacje narciarskie.

Najbardziej znana i godna polecenia jest stacja narciarska "Palenica" w Szczawnicy. Jest tam kilka tras do wyboru o różnej długości i zróżnicowanym stopniu trudności. Minusem może być duży tłok w weekendy oraz podczas świąt i ferii.
Strona www: http://www.szczawnica.nrs.pl/narty.html

Bardzo dobrą opinią cieszy się stacja "Polana Sosny" w Niedzicy. Geograficznie położona jest na polskim Spiszu, ale pod względem turystycznym można ją zaliczyć do Pienin. Nie miałem tam jeszcze okazji jeździć, więc nie mogę nic napisać od siebie na jej temat.
Strona www: http://www.niedzica.pl/wy...agi-narciarskie

Najmniejszą i najnowszą stacją narciarską jest "Arena Narciarska Homole" w Jaworkach. Podobnie jak w przypadku Niedzicy, wszystkich zainteresowanych odsyłam na ich stronę internetową.
Strona www: http://www.skionline.pl/s...ejscowosci=1724

Bardzo blisko z Pienin jest do stacji narciarskiej "Czorsztyn-Ski" w Kluszkowcach, położonej na stokach "wulkanicznej" góry Wdżar.
Strona www: http://www.czorsztyn-ski.com.pl/pl/2076

Pojedynczy wyciąg narciarski znajduje się ponadto w Krościenku - geograficznie w Beskidzie Sądeckim, ale turystycznie również w Pieninach. Nie polecam go jednak początkującym narciarzom. Stok jest położony na zachodnim stoku góry, co sprawia że po południu, w przypadku słonecznej pogody i temperatury oscylującej około zera, śnieg zmienia się w mokrą breję, a po zachodzie słońca zamarza i zmienia się w lodoszreń.
Strona www: http://www.stajkowa.pieniny.net/

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Pozdrawiam.

Nie jeżdżę na nartach, ale mam piękne wspomnienia z wyjazdu w Tatry zimą. Wszedłem wtedy na Wołowiec. Była piękna słoneczna pogoda, mimo że zima w pełni.

Pozdrowka

Szczerze mówiąc należę do tego typu osób, które lubią sobie utrudniać życie i lubię zimę.
W zimie nie podoba mi się tylko jedna rzecz.
W styczniu myślałem, że lód na jeziorze wytrzyma, ale wpadłem i utopiłem komórkę :lol:
Na szczęście mam jeszcze 3 zapasówki.

Tej zimy czeka mnie obóz zimowy z uczelni i podejrzewam, że bedę musiała wybrać pomiędzy snowboardem a nartami. Niestety ani z jednym ani z drugim nie miałam nigdy styczności więc trudno mi podjąć decyzję. Moze mielibyście jakieś rady dla mnie? :). Co jest lepsze czy może łatwiejsze na sam początek przygody ze stokami? :). Z góry dziękuję za odpowiedź.

Justyś pisze:Co jest lepsze czy może łatwiejsze na sam początek przygody ze stokami?

Zdecydowanie na początek narty.

Z własnego doświadczenia powiem, że na początek wybierz narty ;-) ale oczywiście, jeśli masz taką możliwość, to koniecznie spróbuj obu dyscyplin, tak, żebyś miała porównanie... :-)

A ja postawiłem na narty, ale biegowe. Trochę ludzie się dziwnie patrzą jak idę do lasu, na łąkę, poligon. Ale jazda sprawia większą frajdę niż się spodziewałem.

Krótkie spacery z Hrebienka
Wodospady Zimnej Wody
Do najbardziej znanych i najlepiej dostępnych tatrzańskich wodospadów dojdziecie z Hrebienka zaledwie w 30 minut. Na przyjemny spacer bez żadnych problemów mogą iść seniorzy i rodziny z małymi dziećmi.
Schronisko Rainera
W Schronisku Rainera, oddalonym 30 min. od Hrebienka znajduje się Minimuzeum Tatrzańskich Tragarzy. W czasie wizyty polecamy spróbować "domowej herbaty" gospodarza schroniska.
Schronisko Bilíka
Zaledwie 5 minut trwa droga z Hrebienka do Schroniska Bilíka, w którym można się odświeżyć lub zjeść smaczny obiad.

Turystyka zimowa w terenie wysokogórskim wiąże się nie tylko z koniecznością nabycia pewnych dodatkowych umiejętności, ale też z koniecznością umiejętnej oceny i radzenia sobie z zagrożeniami typowymi dla warunków zimowych.

Aktywność zimową to także takie sporty jak narciarstwo alpejskie i klasyczne, snowboard, skoki narciarskie, saneczkarstwo, skeleton, hokej na lodzie, jazda figurowa na lodzie, biatlon, curling, skibob.

Aktualne zdjęcia w Internecie:

Pierwszy atak zimy

Zdjęcia "od środka"

https://picasaweb.google.com/nordenmb/T ... rwszySnieg" onclick="window.open(this.href);return false;

Zdjęcia, jak zawsze, super. :-)
Jaki sprzęt zabrałeś tym razem na wędrówkę w tych trudnych warunkach?