Strona 1 z 1

Votum separatum (in spe)

: 17 paź 2010, o 17:27
autor: Abderyta
Jakkolwiek nie pojawił się tu jeszcze żaden wpis, ale, wiedziony nieodparta pokusą grafomaństwa, uprzedzę opinie, jakie, przypuszczam, pojawią się w tym miejscu.

Otóż nie znoszę aktywnego spędzania wolnego czasu. Uważam, że skoro dwutygodniowy urlop zdarza się na ogół raz w roku, nie powinno się spędzać go na męczeniu ciała i/lub umysłu, ponieważ przedmiotowych męczarni przeważająca większość ludzi doświadcza przez resztę roku, w pracy.

Wobec powyższego, polecam kilkugodzinne leżenie na plaży, a wieczorami tankowanie piwa w knajpach lub przed telewizornią.

Od powyższej zasady jestem gotów odstąpić tylko w jednym przypadku, związanym z zajęciem, które wymyślono po to, byśmy jako gatunek nie podzielili losu Denvera (bohatera popularnej bajki) i jego wesołych kolegów.

Zapraszam do dyskusji. Może ktoś przekona mnie, że aktywny wypoczynek jest obiektywnie lepszy od pasywnego.

: 18 paź 2010, o 23:37
autor: Adler
Względy zdrowotne, Panie Kolego.

: 20 paź 2010, o 13:09
autor: ziuba
Mi osobiście szkoda czasu na 12 godzinne leżenie na leżaku... w tym roku byłam na urlopie niestety tylko tydzień i stwierdziłam że faktycznie z jednej strony szkoda jest wykupywanie wycieczek fakultatywnych np 2 dniowych dlatego stwierdzilismy z chłopakiem że wykupimy sobie wycieczki pół dniowe ale również atrakcyjne, wyjezdzało sie o 8 wracało o 13 i pół dnia jeszcze lezenia na słonku:) ;-) :-)

: 20 paź 2010, o 23:40
autor: Abderyta
Do Majora:
Względy zdrowotne? A jeśli ktoś woli żyć krócej lecz przyjemniej?

Do Ziuby:
Rzecz gustu. Nie twierdziłem, że mój sposób wypoczynku jest jedynym słusznym. Prosiłem tylko o próbę przekonania mnie, że na pewno się mylę.
PS. Chciałbym być "wiecznie rześki" i ciągle spędzać czas aktywnie. Ale z natury (i wielkości uszu) jestem Kłapouchym z "Kubusia Puchatka", więc muszę zrzędzić i leniuchować. Pozdrowionka.

: 21 paź 2010, o 21:17
autor: Yoana
Abderyto... jeśli lubisz ten rodzaj spędzania czasu wolnego, to nikt Cię nie przekona do jego zmiany :)
Oczywiście aktywna forma spędzania czasu wolnego jest dużo zdrowsza- ten argument jest oczywisty i nie podlega dyskusji...dodatkowo jest też przyjemny:), natomiast ja jestem zdania, że czasem leżenie i nic nie robienie jest całkiem miłe (zwłaszcza po całym dniu pracy), niemniej jednak jeśli chodzi o dłuższy czas np. wakacje.... warto aktywnie je spędzać...! A tak w ogóle najlepiej połączyć leniuchowanie, wysiłek fizyczny a przy okazji zdobywanie wiedzy....


Pozdrawiam serdecznie...

: 21 paź 2010, o 22:48
autor: Abderyta
Jak by powiedział król Salomon podczas zakupów na krakowskim targu - niechaj pół urlopu będzie aktywne, a drugie pół brzuchem do góry.

Nie wiem tylko, co powiedziałby jego ojciec, król Dawid. Zgaduję, że coś w stylu "Psia kość! Mam tylko dwa tygodnie urlopu i aż osiem żon. A przynajmniej o tylu wiem. Mikal chce spędzić wakacje u swojego ojca w Jerozolimie. Abigail chciałaby pojechać do Maon. Achinoam do Siklag. Maaka do Geszur. Chaggita i Egla są niezdecydowane, ale za to Abitala chce do Hebronu. I wreszcie Batszeba najchętniej pojechałaby do Gilo. Nie wiem, co robić".

Pozdrawiam równie serdecznie.

: 25 paź 2010, o 10:00
autor: Adler
Abderyta pisze:Do Majora:
Względy zdrowotne? A jeśli ktoś woli żyć krócej lecz przyjemniej?
To jego prywatna sprawa.
Mnie taki styl życia nie odpowiada.

: 7 sty 2011, o 19:25
autor: mini
A ja popieram w 200 %!!!tak!leżenie brzuchem do góry na pięknej plaży, ciepły wiatr otula ciało, widok zapiera dech, a myśli wędrują w nieznane....to rozumiem,
a jeśli już miałabym wybrać jakąś aktywność to: primo - zwiedzanie baaardzo starych miejsc, gdzie oddycha się powietrzem przodków, secundo- wieczorem impreza taneczna...najlepiej w rytmach latino!;)
Pozdrawiam plażowo..

: 7 sty 2011, o 22:16
autor: Abderyta
-> Mini

Podziękował za wsparcie, choć ja wybrałbym inną niż Ty aktywność, a mianowicie gimnastykę mięśni dłoni przy pomocy pilota TV.

Pozdrawiam kanapowo.

: 8 sty 2011, o 19:53
autor: arti5c
O nie nie nigdy takiego wypoczynku bo tak to ja się męczę, Z mojej strony tylko aktywny wypoczynek. Może z tego powodu ze mój organizm od lat jest przyzwyczajony do wysiłku ze względu na na wykonywaną wcześniej pracę. Musiałem być sprawny, bo co roku zdawałem egzaminy z W-fu. Więc kilka razy w tygodniu obowiązkowo bieganie, ćwiczenie itp. Przez te lata organizm się do tego przyzwyczaił więc teraz tego potrzebuje.
W tym roku szukam wczasów takich by pot się ze mnie lał i bym opadał z sił wieczorem. Najlepiej w górach. Tak wiem szaleństwo, ale jakie potem samopoczucie i zawsze uśmiech na ustach. Tylko jak na razie to co znalazłem to kiepskie wczasy odchudzające fitness, Ale będę szukał dalej. Każdy robi to co lubi ktoś lubi leżeć to leży ja lubię ruch.
Pozdro.
Obrazek

: 8 sty 2011, o 21:58
autor: Abderyta
-> Arti5c

Zazdroszczę Panu. Ja podczas urlopów za Chiny nie jestem w stanie zmusić się do większego wysiłku niż otwarcie puszki z piwem przed telewizorem.

Łączę pozdrowienia.

PS. Napisał Pan o bieganiu. Czy istnieje coś takiego jak całoroczne buty do biegania czy trzeba kupić jedną parę na zwykłą nawierzchnię, a drugą na śnieg (względnie deszcz)?

: 8 sty 2011, o 22:08
autor: arti5c
Zimą nie biegam, aż takim zapaleńcem nie jestem. A obuwie kupuję przede wszystkim wygodne i nie są one specjalnie do biegania. Ważna jest podeszwa by nie czuć kamyków było przez nią Ale do otwierania piwa nie potrzeba przecież butów... Obrazek

: 8 sty 2011, o 22:19
autor: Abderyta
Pytam, gdyż prowadzę spór z osobnikiem, który w lutym zamierza rozpocząć bieganie.

Ale, nie odpowiedział mi Pan na pytanie. Czy można kupić całoroczne czy nie?

: 8 sty 2011, o 22:33
autor: arti5c
Nigdy tego nie sprawdzałem bo nie były mi potrzebne, ale na pewno zimą muszą być inne niż latem.

: 8 sty 2011, o 22:41
autor: Abderyta
Dziękuję za odpowiedź.

: 8 sty 2011, o 22:48
autor: Adler
Na tym temat zakończono:)