turystycznie-forum.pl

Póki co 2 "projekty":
maj: Gdańsk, Elbląg, Frombork, Braniewo, może Nowy Staw
sierpień: Kopenhaga plus Malmo, Helsingor, Roskilde, Hillerod

U mnie póki co planów brak poza wyjazdem w Sudety na początku stycznia. Reszta urodzi się w zależności od programu służbowego.

Comen pisze: ↑

28 paź 2024, o 14:26

sierpień: Kopenhaga plus Malmo,

Zabierz sporo koron, bo jest tam niemiłosiernie drogo.

Koron weź stosunkowo niewiele, ale kartę płatniczą miej pełną. Kilka lat temu kawę na dworcu kolejowym w Malmo można było kupić za gotówkę tylko w 2 czy 3 punktach. W innych tylko płatności bezgotówkowe.

Może coś się wykluje po nowym roku.

Zapomniałem że w sierpniu już zamówiłem noclegi w Przezmarku, będą więc Mazury i Żuławy.

Adler pisze: ↑

29 paź 2024, o 11:33

Zabierz sporo koron, bo jest tam niemiłosiernie drogo.

Pytanie co oznacza sporo. W Malmo będę tylko jeden dzień. Ostatecznie można by nawet tam za nic nie płacić, tylko się przejść po mieście i na plażę, a jedzenie wziąć ze sobą z "domu".
Natomiast w Danii tanio nie będzie. Aczkolwiek taka karta Kopenhagi daje sporo zniżek, jeśli będzie się ją wykorzystywać w miarę intensywnie.
Ile mniej więcej trzeba wydać dziennie na posiłki w sklepie? Powiedzmy w Polsce wydaje się ok. 100 zł.

W sklepach nie jest aż tak strasznie drogo. Pomnóż swoje wydatki w sklepie w Polsce razy 2 i powinno w iarę spokojnie wystarczyć.

W stolicy nawet w spożywczym jest drogo. Tak jak wspomina gar, wszystko x2 i będzie ok.

To chyba przeżyjemy. Na razie to projekt. Rezerwację noclegu mam jak na Kopenhagę tanio aczkolwiek i tak 2 razy drożej niż na Słowacji.

Niestety Kopenhaga do tanich miejsc nie należy. Do noclegu w Malmo już się przymierzałeś czy nie bierzesz go pod uwagę - tylko wypad z Kopenhagi ?

Nie w Malmo tylko wypad na jeden dzień. Flixbusy kursują dość często. Rozważam nawet czy w jednym dniu nie udałoby się zobaczyć także Helsingborga.

Ja z Malmo do Kopenhagi jechałem pociągiem. Pewnie drożej wychodzi, ale chyba jest szybciej. W moim przypadku dochodzą też względy zamiłowania do kolei.

Jako pilot dwa razy autokarem z Danii do Szwecji (mostem Øresundsbron tam i z powrotem).

Można jeszcze promem z Helsingoru do Helsingborga ale będzie drożej.

Pierwsze plany:
1. Zaległy Beskid Mały na wiosnę;
2. Beskid Sądecki (czerwiec);
3. W lecie albo polskie morze z niemieckimi akcentami, albo austriackie Alpy (wyprawa 5 osobowa);
4. Beskid Niski, Bieszczady.

Drugi plan po wyjeździe w Sudety na początku stycznia:
- Mazury, Powiśle, Warmia i Żuławy w sierpniu

Na początek stycznia do listy dochodzi jeszcze Krynica Zdrój.

Decyzja wstępnie podjęta. W marcu Lichtenstein ze Szwajcarią. Patrząc na tamtejsze ceny nie będzie to przesadnie długi wyjazd

Pierwszy pomysł jednak najlepszy. Początek stycznia i będzie trochę Opolszczyzny. Ceny w Jarocinie odstraszają, a w Gogolinie nie. Chyba że będzie ochota na wyjazd z Krystianem to wtedy pewnie Łódź.

Co planujesz na Opolszczyźnie ? Gogolin wypadowo nie jest najgorszy, ale uroda i atrakcyjność miasta nie powalają.

Krapkowice, Koźle, zamek w Rogowie i ruiny w Otmęcie, sanktuarium św Jacka w Kamieniu Śląskim.

To plan góra na 2 dni. Z komunikacją publiczną będziesz musiał trochę pokombinować. Gdybyś jechał autem to dałoby się to na siłę ogarnąć nawet w 1 dzień. Najwięcej do zobaczenia jest w Koźlu a ciekawe miejsca są od siebie konkretnie oddalone.

Planuję na 2,5-3 dni.

Proponuję coś do tego zestawu dołożyć.