Strona 1 z 1

Gesty

: 8 sty 2014, o 20:48
autor: creamcheese
Pisaliśmy troszkę o konieczności (lub jej braku) nauki jezyków obcych
viewtopic.php?f=75&t=425&start=50

Starszy Od Węgla przypomniał mi o konieczności (jednak) nauki, nie zapominając o swoim biznesie
A w którymś wątku było: "Uczyć się języków !!" Dotyczy to też tych "wymarłych"... Jakby co to mogę Ci udzielić korepetycji. Co do ceny dogadamy się
A tu nagle okazuje się, że można się dogadać bez słów...
...(może nie we własciwym wątku, bo sprowadzeni zostalismy na ziemię)
Przemek pisze: kończymy już tę zabawną wymianę monosylab
I teraz przejdę do meritum...Zafascynowany pantomimą, bawiłem się kiedyś w tworzenie słownika gestów (a może jest taki tylko ja o tym nie wiem)...zaprzestałem po niecałej "jednej ręce", a gdzie mimika twarzy, gdzie całego ciała??!!
Podzieliłem gesty na naśladujące (np. jedzenie, picie) zrozumiałe chyba na całym świecie i gesty symboliczne,często zależne np. od kraju skąd pochodzą.

Proponuję zabawę(która będzie uzupełniać mój słownik) - licytację na gesty, od tych najprostszych, które zilustrowane są przez emotinki, do tych skomplikowanych, przynależnych do konkretnego kraju, regionu, bądź grupy ludzi.

Czy ułatwi nam to kontakt z "obcymi" w czasie podróży?...
Powiem tak...był czas gdy za chlebem wyjechałem do bogatej Szwajcarii. Pewnego dnia do mieszkania które mi przydzielono dokwaterowano Niemca...Dirka. Dirk znał niemiecki a ja polski (oczywiście na odwrót ani słowa). Dirk znał cienko angielski, ja chyba jeszcze gorzej. Ja z biedą władałem francuskim, Dirk dopiero się uczył...ode mnie <lol>
I...mieszkaliśmy razem przez 2 miesiące, dogadywaliśmy się doskonale, uczyłem go gry w wista, francuskiego i polskiego, opieprzałem go za 1 września 39...itd. I nasze dogadywanie nie było spowodowane ilością wypitego wina, które rozwiazywało języki...a własnie często umiejętnością komunikacji niewerbalnej

Więc zaczynam...(jeśli ktoś zna gesty o podobnym znaczeniu to proszę o komentarz...a może w którymś z krajów ten gest znaczy coś innego?...też komentarz poproszę)

1. pocieranie palcami o kciuk/kciuka – „pieniądze”

Re: Gesty

: 8 sty 2014, o 21:27
autor: yaretzky
Starszy Od Węgla <figielek>

Z tymi gestami (mową ciała) trzeba jednak uważać. U nas (czyt. w Polsce) raczej trudno o nieporozumienia, ale już poza granicami naszego kraju...

2. kciuk uniesiony w górę <okok> - w Polsce i np. w USA: sukces, powodzenie, aprobata; Francja, Niemcy, Austria - cyfra 1; Bliski Wschód, południowe Włochy - wulgarna forma seksu nie przez wszystkich akceptowana - obraźliwe; nurkowie na całym świecie - wychodzimy na powierzchnię
3. mały i wskazujący palec wyprostowane, czyli popularne "rogi" - na rockowych koncertach -dobra zabawa, wolność; południowa Europa - chyba wszyscy wiedzą tzw. "cornuto"-"rogacz" o zdradzanych facetach
4. popularna V - rozstawione palce wskazujący i środkowy - w Polsce (w zasadzie w całej Europie) zwycięstwo, wolność. Znaczenie na Wyspach Brytyjskich ma ponoć jednak strona dłoni pokazująca "V" - jeśli dłoń jest odwrócona stroną zewnętrzną do odbiorcy jest to ponoć gest obraźliwy

Re: Gesty

: 9 sty 2014, o 12:23
autor: creamcheese
Są też takie, inaczej rozumiane w Polsce (moim zdaniem)...
5. dłoń przy nosie, zwinięta w trąbkę, imituje ukręcanie, wyżymanie nosa...w krajach romańskich gest ten oznacza człowieka pijanego, u nas raczej kojarzyłby się z ucieraniem komuś nosa.
5. skrzyżowane palce wskazujące dłoni dla nas to plus, dla Szwajcara czy Francuza pół

Re: Gesty

: 10 sty 2014, o 00:42
autor: Comen
W Bułgarii kiwnięcie głową w pionie <tak> oznacza właśnie coś odwrotnego. Bułgar który potakuje kręci głową robiąc nasze "nie" <nie> . Można tam trochę skołowacieć.

Re: Gesty

: 3 gru 2014, o 13:47
autor: Autostopowicz
Trzeba uważać z gestykulacją... Lepiej nie próbujcie pokazywać typowego "victory" tylko odwróconego w UK ;-)