viewtopic.php?f=75&t=425&start=50
Starszy Od Węgla przypomniał mi o konieczności (jednak) nauki, nie zapominając o swoim biznesie
A tu nagle okazuje się, że można się dogadać bez słów...A w którymś wątku było: "Uczyć się języków" Dotyczy to też tych "wymarłych"... Jakby co to mogę Ci udzielić korepetycji. Co do ceny dogadamy się
...(może nie we własciwym wątku, bo sprowadzeni zostalismy na ziemię)
I teraz przejdę do meritum...Zafascynowany pantomimą, bawiłem się kiedyś w tworzenie słownika gestów (a może jest taki tylko ja o tym nie wiem)...zaprzestałem po niecałej "jednej ręce", a gdzie mimika twarzy, gdzie całego ciała??!!Przemek pisze: kończymy już tę zabawną wymianę monosylab
Podzieliłem gesty na naśladujące (np. jedzenie, picie) zrozumiałe chyba na całym świecie i gesty symboliczne,często zależne np. od kraju skąd pochodzą.
Proponuję zabawę(która będzie uzupełniać mój słownik) - licytację na gesty, od tych najprostszych, które zilustrowane są przez emotinki, do tych skomplikowanych, przynależnych do konkretnego kraju, regionu, bądź grupy ludzi.
Czy ułatwi nam to kontakt z "obcymi" w czasie podróży?...
Powiem tak...był czas gdy za chlebem wyjechałem do bogatej Szwajcarii. Pewnego dnia do mieszkania które mi przydzielono dokwaterowano Niemca...Dirka. Dirk znał niemiecki a ja polski (oczywiście na odwrót ani słowa). Dirk znał cienko angielski, ja chyba jeszcze gorzej. Ja z biedą władałem francuskim, Dirk dopiero się uczył...ode mnie <lol>
I...mieszkaliśmy razem przez 2 miesiące, dogadywaliśmy się doskonale, uczyłem go gry w wista, francuskiego i polskiego, opieprzałem go za 1 września 39...itd. I nasze dogadywanie nie było spowodowane ilością wypitego wina, które rozwiazywało języki...a własnie często umiejętnością komunikacji niewerbalnej
Więc zaczynam...(jeśli ktoś zna gesty o podobnym znaczeniu to proszę o komentarz...a może w którymś z krajów ten gest znaczy coś innego?...też komentarz poproszę)
1. pocieranie palcami o kciuk/kciuka – „pieniądze”