Dom pisze:Próbowaliście organizować wyjazdy po Europie na własną rękę?
Swoje wyjazdy organizujemy
tylko i wyłącznie w ten sposób ! Nigdy nie korzystaliśmy (i nie mamy w planie) z pośrednictwa żadnego organizatora.
Dom pisze:Jak szukacie sobie noclegów i transportu?
Transport - zawsze własnym autem. Gdybyśmy go nie mieli pewnie byłoby trudniej ale przecież nie niemożliwe.
Ponieważ poruszamy się autem, którego gabaryty (i budowa) pozwalają na łatwe przystosowanie go do np. wygodnego (wygodnego w warunkach stricte turystycznych oczywiście - "wygoda" jest tu pojęciem bardzo indywidualnym - nam przez dwa - trzy tygodnie wystarcza) spania wewnątrz - szukanie noclegów (w sensie hotele czy pensjonaty) staje się zbędne. Wystarczy camping (to już pełen luksus :> ), pole namiotowe czy parking z "odrobiną" cywilizacji (WC,woda). O bezpieczeństwo jesteśmy spokojni nawet podczas noclegów na parkingach - nocujemy na takich na których, poza nami, "nocuje" jeszcze kilka aut.
Czy planujemy noclegi ? W pewnym stopniu oczywiście tak. Mając plan wyjazdu (trasa, miejsca które chcemy zobaczyć, orientacyjne odległości do pokonania w ciągu dnia - nigdy nie traktujemy tego parametru priorytetowo, sztywno, nie do zmiany) sprawdzam wcześniej w internecie możliwe miejsca na nocleg (campingi, parkingi, stacje benzynowe).
Nigdy natomiast nie rezerwujemy z wyprzedzeniem noclegów (mogłoby dotyczyć campingów) - nie wiemy czy gdzieś nie spodoba nam się tak bardzo, że zechcemy zostać dzień czy dwa dłużej (np. w Chamonix Mont-Blanc dwa dni czekaliśmy na poprawę pogody by wjechać na "Igłę". Jeśli mielibyśmy już zarezerwowany i opłacony kolejny nocleg gdzieś dalej musielibyśmy kalkulować co dalej...).
W ten właśnie sposób zwiedziliśmy już spory kawałek Europy i planujemy więcej...
Mamy też w planach wycieczkę rowerową doliną Mozeli i środkowego Renu - miejsce idealne do rekreacyjnego "rowerowania". Biura turystyczne (?) czy inni organizatorzy tego rodzaju wyjazdów liczą sobie za 5 - 7 dni takiej przyjemności ok. 4 - 5 tysięcy złotych (lub więcej, w zależności od lokalizacji). W tej cenie jest zwykle właściwie wszystko - dojazd, noclegi na trasie + wyżywienie, przewóz bagażu asekurującym grupę rowerzystów autem itp. Jest jednak jedno ale... W poniedziałek musicie przejechać rowerem z punktu A do punktu B, we wtorek z B do C itd. (wiem, są biura pozostawiające pewien margines swobody, ale tylko margines...). Organizując taki wyjazd na własną rękę za te same pieniądze będziemy mogli spędzić tam na rowerze nie tydzień a dwa czy trzy i to samemu decydując gdzie i na jak długo chcemy zostać...
Myślę, że gdybyśmy planowali wyjazd na inny kontynent (choćby do wspomnianej przez Amber Ameryki Pd.) na pewno jednak skorzystaliśmy z pośrednictwa profesjonalnego organizatora, ale, póki co, takiego wyjazdu nie planujemy...
