Strona 1 z 1
Ankieta książki-przewodniki
: 23 sty 2013, o 08:26
autor: Comen
Przewodników turystycznych na rynku księgarskim jest bardzo dużo. Co wg Was decyduje o wyborze takiej a nie innej konkurencyjnej pozycji. Na co zwracacie największą uwagę przy zakupie. Można wybrać max 2 opcje. Oczywiście możecie także szerzej skomentować przyjęte przez Was kryteria, zwłaszcza jeśli wybraliście opcję: inne czynniki. Czas trwania ankiety 10 dni
Re: Ankieta książki-przewodniki
: 24 sty 2013, o 09:31
autor: Gollum
Wysłałem, zaznaczając jedną opcję: wydawca. Jeśli przewodnik wydał National Geographic czy Pascal, to odkładam na półkę. Dwa razy się na nich przejechałem. Przewodnik NG po Chorwacji to najgorszy gniot, jaki kiedykolwiek miałem. Z kolei stare przewodniki Pascala uważam wciąż za najlepsze, choć nie było w nich ani jednego zdjęcia, za to rewelacyjne opisy. I zapewne wspominając dawną renomę, kupiłem jakiś przewodnik tej firmy całkiem niedawno. I omal szlag mnie nie trafił. Był to szajs zbliżony do tego NG. Wyrzuciłem toto, bo nawet zapomniałem, co to za przewodnik był.
Zresztą po zakupie przewodnika po Maderze, nie wierzę już żadnym. Według przewodnika w Ribeiro Frio najważniejsza jest hodowla pstrąga i platforma widokowa Balcoes. No wybaczcie, ale hodowli pstrąga to ja już parę widziałem w Polsce. Tymczasem już po powrocie, zobaczyłem na zdjęciu niesamowitych kształtów małe domki, o których przewodnik nie wspominał. Przecież to jest niesamowite! I ja ich nie widziałem, bo nie wiedziałem o ich istnieniu.
Po doświadczeniach ostatnich lat, od dwóch lat nie kupuję żadnych przewodników. Bazuję na tym, co mam, szukam w internecie, układam schematyczny plan a resztę uzupełniam na miejscu po konsultacjach z miejscowymi biurami turystycznymi.
Re: Ankieta książki-przewodniki
: 8 lut 2013, o 19:43
autor: amber
Może to zabrzmi mało profesjonalnie ale zanim kupię przewodnik sprawdzam przejrzystość, czy jest kolorowy i czytelny a także patrze na spis treści. W sumie posiadam przewodniki różnych wydawnictw, ponieważ czasem się zdarza, że pomimo kilku wcześniejszych nieudanych przewodników, uda im się wydać całkiem fajny. Raczej więc nie opieram się na jednej marce.
Jednak i tak przed podróżą najczęściej korzystam z internetu, na mapie zaznaczam co na PEWNO chce zwiedzić a reszta - cóż to kwestia przypadku. Poza tym przysłowie "koniec języka za przewodnika" - zawsze się sprawdza - miejscowi to najlepsi przewodnicy, którzy wskażą miejsca, których nie znajdziemy w książkowych atrakcjach.