
Jeśli pogoda dopisze, będziemy tam w połowie października grupą 8-osobową (w tym 2 dzieci poniżej 3 lat).
źródło: natemat.plPrzez epidemię koronawirusa zoo we Wrocławiu zostało pozbawione dochodów. Tylko w kwietniu straty wyniosły blisko 7 mln zł. Niewykluczone, że władze ogrodu podejmą najbardziej dramatyczną decyzję o uboju zwierząt.– Nadszedł bardzo trudny czas dla zoo – przyznaje Radosław Ratajszczak, prezes spółki ZOO Wrocław. Przez epidemię koronawirusa zysku ze sprzedaży biletów nie ma wcale, co w praktyce oznacza właściwie całkowity brak dochodów. Do uboju mogłyby trafić głównie gatunki hodowlane, takie jak owce i kozy. – Jeżeli sytuacja będzie tak drastyczna, w co nie chcę wierzyć, to i takie rzeczy trzeba dopuszczać do myśli – przyznał.
Prezes nie ukrywa, że zabezpieczone środki wystarczą na utrzymanie ogrodu maksymalnie do końca czerwca. W sytuacji krytycznej ogród nie wyklucza, że o pomoc zwróci się do miasta. Na razie uruchomiono internetowy zakup voucherów "Na przyszłość".