Wodospady Krimml (Austria) - lipiec 2011
: 26 lis 2013, o 21:47
Jeśli będziecie planować kiedyś wycieczkę po Austrii uwzględnijcie w swoich planach wyjazdowych odwiedzenie zachodniego pasma Wysokich Taurów, a w nich, znajdujący się w Narodowym Parku Hohe Tauern, wodospad Krimml - "Krimmler Wasserfalle". Tworzy go rzeka Krimmler Ache, spadając tu kilkoma kaskadami, ze szczytu Krimml Achendal. Efekt ? Piąty na świecie i najwyższy w Europie wodospad - 380 m wysokości (od 1470 m n.p.m. do 1090 m n.p.m.). Najwyższy (140 m) jest pierwszy próg, dwa pozostałe są nieco niższe ale wcale nie mniej imponujące.
Jak tam dotrzeć ? Np. od strony bardzo popularnego wśród Polaków Zell am See to tylko ok. 50 kilometrów. My akurat dotarliśmy tam z przeciwnego kierunku (od strony, niemniej popularnego, Zell am Ziller) "zaliczając" po drodze przełęcz Gerlos (przejazd płatny ok. 8 euro za samochód osobowy. Uwaga: całoroczny zakaz przejazdu samochodami campingowymi i z przyczepami). Szczególnie emocjonujący jest zjazd z przełęczy w kierunku Krimml - zakrętom
i serpentynom nie ma końca - "dejavu" non-stop.
Kilka dużych parkingów jest w miejscowości Krimml, ale polecamy podjechać kawałek dalej w kierunku Gerlos, przed samo wejście na drogę do wodospadu, po prawej stronie znajdziecie największy i najwygodniejszy chyba parking (oczywiście z toaletą, bieżącą wodą i bezpłatnymi, zamykanymi szafkami dla rowerzystów i motocyklistów ale nie tylko... Uwaga: po godz. 22 toalety są zamykane). My dojechaliśmy tam w środku nocy w strugach ulewnego deszczu ale dzięki temu chyba poranek okazał się dla nas szczególnie łaskawy i piękny... Wejście na drogę prowadzącą do wodospadu znajduje się dokładnie naprzeciw parkingu, ale warto jeszcze zejść przedtem kilkanaście metrów w lewo i zobaczyć (szczególnie atrakcyjne dla dzieci) tzw. "WasserWunderWeltt" - wstęp płatny 5 euro-, gdzie dowiecie się m.in. jak i gdzie rodzi się woda zasilająca wodospad i będziecie mogli zerknąć na niego przez lunetę z kryształów Swarovskiego.
...koniec cz. 1...
Jak tam dotrzeć ? Np. od strony bardzo popularnego wśród Polaków Zell am See to tylko ok. 50 kilometrów. My akurat dotarliśmy tam z przeciwnego kierunku (od strony, niemniej popularnego, Zell am Ziller) "zaliczając" po drodze przełęcz Gerlos (przejazd płatny ok. 8 euro za samochód osobowy. Uwaga: całoroczny zakaz przejazdu samochodami campingowymi i z przyczepami). Szczególnie emocjonujący jest zjazd z przełęczy w kierunku Krimml - zakrętom
i serpentynom nie ma końca - "dejavu" non-stop.
Kilka dużych parkingów jest w miejscowości Krimml, ale polecamy podjechać kawałek dalej w kierunku Gerlos, przed samo wejście na drogę do wodospadu, po prawej stronie znajdziecie największy i najwygodniejszy chyba parking (oczywiście z toaletą, bieżącą wodą i bezpłatnymi, zamykanymi szafkami dla rowerzystów i motocyklistów ale nie tylko... Uwaga: po godz. 22 toalety są zamykane). My dojechaliśmy tam w środku nocy w strugach ulewnego deszczu ale dzięki temu chyba poranek okazał się dla nas szczególnie łaskawy i piękny... Wejście na drogę prowadzącą do wodospadu znajduje się dokładnie naprzeciw parkingu, ale warto jeszcze zejść przedtem kilkanaście metrów w lewo i zobaczyć (szczególnie atrakcyjne dla dzieci) tzw. "WasserWunderWeltt" - wstęp płatny 5 euro-, gdzie dowiecie się m.in. jak i gdzie rodzi się woda zasilająca wodospad i będziecie mogli zerknąć na niego przez lunetę z kryształów Swarovskiego.
...koniec cz. 1...