Czechy: Wycieczka w Skały Adrszpaskie, 24 września 2025

[Comen]

Dojazd na miejsce z Dusznik okazał się pewnym wyzwaniem logistycznym. W sumie po drodze 4 przesiadki: 1. Pociąg z Dusznik do Kudowej 2. Autobus z Kudowej do Nachodu (czeska 'żółta" linia). 3. Pociąg z Nachodu do Broumova - ze względu na naprawę mostu kolejowego dojeżdżał tylko do Polic na Metuji skąd dalej jechał autobus. 4. Wspomnianym autobusem z Polic do Teplic na Metuji. 5. Pociąg (motoraczek) z Teplic do Adrspachu.

Z dworca w Nachodzie.jpg

Te ostatnie 3 trasy na jednym bilecie i w sumie wszystko przeprowadzono bardzo sprawnie, nie było problemów z informacją gdzie i jak się przesiąść. W drodze powrotnej doszedłem do stacji w Teplicach, więc czekały mnie tylko 3 przesiadki. Powrót był zresztą w temacie ciekawe pasażerów rozmowy. Najpierw niejaki Jindrich - trochę taki czeski żulik, poczęstował mnie własnoręcznym wyrobem procentowym, zresztą całkiem niezłym. Gdzieś tam miał podobno rodzinę w Polsce pod Warszawą. Trochę mówił po polsku trochę po czesku, generalnie rozumieliśmy się. Trochę o pogodzie, trochę o polityce. Potem jeszcze z Polką czekając na busa w Kudowie i psiocząc na częstotliwość kursowania komunikacji po polskiej stronie granicy.
Pociąg w Adrspachu staje praktycznie przy wejściu do kompleksu skalnego. Parkingi znajdują się powyżej po drugiej stronie torów. Nie wchodziłem tam, nie było po co. Bilet zakupiony przez Internet (tańszy) okazuje się przy wejściu. Najpierw trasa wokół jeziorka.

Staw w kamieniołomie.jpg

To taki wstęp do skalnej krainy. Jest tu już trochę schodków i poręczy.

Schodki przy stawie.jpg

Teoretycznie w bok prowadzą jakieś ścieżki. Tablica opisuje, że w tym miejscu zaczyna się płatna pętla. Fakt faktem można by próbować wejść na szlak z boku. W środku już żadnych kontroli nie miałem. Idąc w głąb obszaru mija się pierwsze grupy skalne Dzban i Głowę Cukru. Zwłaszcza ta druga zwraca uwagę jako iglica stojąca pośrodku drogi. Mnie bardziej przypomina pióro.

Głowa cukru.jpg

Zresztą jest tam sporo skał o dziwacznych nazwach i dziwacznych kształtach. Jedna z nich przypomina rękawicę.

Rękawica.jpg

Najbardziej zwarty obszar obejmują skały po wejściu w ciasny korytarz koło tzw. Gotyckiej Bramy.

Gotycka Brama.jpg

Ściany skalne piętrzą się wysoko.

Ściany wąwozu.jpg

Dalej ten korytarz kilka razy zakręca.

Zakrętas.jpg

Mijamy rozszerzenie zwane Rynkiem Słoni. Rzeczywiście sporo skał w tym miejscu przypomina jakby słonie ze zwisającymi trąbami.

Rynek Słoni.jpg

Kilka dalszych przechodów kończy się ciekawym łukiem skalnym.

Łuki skalne.jpg

Podziwiać można piękne urwiska. Różne kolory skał.

Drzewa na urwisku.jpg

W kilku miejscach ustawione są tablice informacyjne. Dnem wąwozu płynie potok.

Potok w wąwozie.jpg

Normalnie to po prostu wodna struga, ale w jednym miejscu zaznaczony jest poziom wody powodziowej i wtedy na trasie "przykrywało".

Poziom wody powodziowej.jpg

Wreszcie mijamy głaz z wyrytymi starymi inskrypcjami nazywany piorunowym.

Sare napisy na kamieniu.jpg

Dolna część trasy kończy się przy małym wodospadzie.

Mały wodospad.jpg

Od tego miejsca odbijam za szlakiem zielonym w górę stoku. Ta górna część trasy przechodzi kilka żeberek skalnych. Trzeba wchodzić na grzbiety a potem obniżać się w kotlinki.

W skałach górny poziom.jpg

Są więc schody i drabinki oraz ciasne przesmyki. Zwraca uwagę kolejny ciekawy łuk skalny przypominający parę całujących się kochanków.

Całujący się.jpg

Kilkanaście metrów od szlaku w niszy skalnej znajduje się stara kapliczka.

Skalna kapliczka.jpg

Ponad nią wchodzimy na punkt panoramiczny.

Wielka panorama.jpg

Dalej oglądamy dwie wysokie turnie zwane Starostą i Starościną.

Starosta i starościna.jpg

Pomiędzy nimi szlak prowadzi wąskim korytarzykiem zwanym Mysią Dziurą.

Mysia Dziura.jpg

W najwęższym miejscu trzeba się faktycznie trochę przecisnąć między skałami.

Najwęższe miejsce.jpg

Powrót do dolnej części rezerwatu. W planie miałem jeszcze Teplickie Skały położone po drugiej stronie tego samego masywu górskiego. Ostatecznie nie zdążyłem tam wejść (wstęp jest również płatny). Natomiast przeszedłem ciekawą ścieżką znakowaną kolorem żółtym łączącą oba te kompleksy. Szlak nazywa się Vlci Rokle. Z początku prowadzi przez kilka skalnych żeberek ponad leśnym jeziorkiem. Docieramy nawet na jego północny kraniec i mostkiem przekraczamy niewielkie rozlewisko.

Kładka nad jeziorkiem.jpg

Trasa jest nieco trudniejsza niż ścieżki w Adrspachu, ale też w kilku miejscach zaopatrzona w schodki i ubezpieczona poręczami, drabinkami czy łańcuchami.

Rozpadliny skalne.jpg

Sporo wystających korzeni. Potem przechodzimy wzdłuż długiej dolinki biegnącej jakby wnętrzem tego górskiego masywu.

Torfowisko.jpg

Są szersze fragmenty porośnięte torfowiskiem, są też wąskie przejścia przypominające wąwóz jak w Adrspachu.

Vlci Rokle.jpg

Na stokach pojawiają się skały. W dolnej części dolinki oznaczone jest niewielkie źródełko.

Srebrne Żródło.jpg

Do Skał Teplickich trzeba na końcu tej godzinnej-półtoragodzinnej trasy skręcić w lewo. Jednak kasa znajduje się jeszcze niżej przy wyjściu z lasu. Stamtąd wzdłuż drogi jezdnej jakieś 20 minut wędrówki do miasteczka Teplice nad Metuji.

Teplice kościół.jpg

Jest tam niewielka starówka przecięta wiaduktem kolejowym oraz dawny pałac-zamek przekształcony na placówkę kulturalną.

Teplice pałac zamek.jpg

Ogólnie zwykłe czeskie miasteczko bez jakichś niesamowitych osobliwości. Do stacji szlak prowadzi jeszcze jakieś 15 minut wzdłuż zabudowy i rzeczki Metuja.

[petruss1990]

Koleżanka, jak się nie załapała na bilety w sezonie, pojechała zobaczyć Skalní město Ostaš. Nie to samo, ale zawsze cos6...

[Comen]

Bilet kupowałem w pociągu na ostatnim odcinku. Było jeszcze sporo wolnych miejscówek, ale fakt w sezonie jeszcze w weekend może być tłoczno i limit jest szybko wyczerpany. Nie powiem żeby na miejscu ludzi było mało, więc wyobrażam sobie jak to wygląda w pełni lata. Ostasz to zdaje się taka górka koło Polic na Metuji. Widziałem jadąc autobusem.

[gar]

Rejsu nie zaliczyłeś lokalnym statkiem, czyli łódką znaną jako Titanic ?
Ostas jest bardzo przyjemny, ciekawy i ... pusty.

[tadeks]

Wszystkie opłaty na miejscu są w koronach ?
Czy są cenniki w Euro lub złotówkach?

[Comen]

Rejs sobie odpuściłem. Jest dodatkowo płatny i czasowo się to nie spinało. Wtedy jeszcze myślałem, że zdążę do Teplickich Skał. Może bym nawet zdążył, ale musiałbym wtedy z Kudowy wracać ostatnim pociągiem po 20.00 a po drodze czekać pewnie z półtorej godziny.

[Comen]

Wszystkie opłaty na miejscu są w koronach ?
Czy są cenniki w Euro lub złotówkach?

Raczej tylko w koronach. Także w Internecie.

[Adler]

Ponoć w sierpniu 1790 roku odwiedził to miejsce Johann Wolfgang von Goethe. Jego popiersie stoi tam na jednej ze skał niedaleko Wielkiego Wodospadu. Musiałeś przechodzić. Mówią, że te wtedy bardzo dzikie tereny były inspiracją do napisania przez niego kolejnych utworów literackich.

Moje sprzed 13 lat:

Turystycznie_DSC04500.jpg

[Comen]

To chyba jest gdzieś przy tym jeziorku a tam nie faktycznie zaglądnąłem.

[Adler]

Przy wejściu do Wielkiego Wodospadu: https://www.adrspasskeskaly.cz/pl/interaktivni-mapa (nr 12 na mapie)