Małopolskie: Łapanów i Wieruszyce w ramach XVIII Dni Zabytków Powiatu Bocheńskiego, 7 września 2025
: 11 wrz 2025, o 21:18
Impreza, która ma już XVIII edycję, a której nigdy jakoś nie mogłem namierzyć. W tym roku chyba dobrze ją zareklamowali w "internetach", tak że zwróciła moją uwagę. Wybrałem sobie 2 obiekty w gminie Łapanów i zwłaszcza ten drugi uznać mogę za odkrycie, bo przed tym wyjazdem nie miałem nawet pojęcia o jego istnieniu.
Do Wieruszyc jest kilka kilometrów boczną drogą wzdłuż doliny Stradomki. Widoki na Pogórze i dalej położone wzniesienia Beskidu Wyspowego. W Wieruszycach znajduje się dawny dwór obronny albo zameczek szlachecki ufundowany przez ród Wieruskich w XV wieku. Z prostej wieży obronnej zamek został rozbudowany w kolejnych wiekach w większą rezydencję. Niestety po wojnach szwedzkich nastąpił regres. Szlachcice wyprowadzili się do wybudowanego obok dworu a zamek stał się spichlerzem czy lamusem. Kaprysem historii dwór został zniszczony w końcu ostatniej wojny a zamek przetrwał. W końcu lat 80-tych przeszedł w ręce prywatne i dziś jest udostępniany tylko raz w roku w czasie weekendu z zabytkami powiatu bocheńskiego. Frekwencja chętnych do obejrzenia wnętrza była całkiem spora, zwłaszcza że towarzyszyły temu atrakcje towarzyszące. Koncert lokalnej kapeli folklorystycznej. Prezentacja dawnych ubiorów i zwyczajów. Poczęstunek na słono i słodko. Trafiłem na miejsce niejako "od tyłu" sugerując się starymi ścieżkami zaznaczonymi na mapie elektronicznej. Trochę chaszczowania, ale o dziwo obiekt nie jest ogrodzony ze wszystkich stron i od razu trafiam na urokliwy zakątek pod basztą. Mieszkańcami poddaszy zamku w Wieruszycach są nietoperze, głównie podkowce. Z tej okazji można było we wnętrzu dowiedzieć się co nieco o tym sympatycznym zwierzątku, które jest całkiem długowieczne - dożywa 20 lat. Kolonia podkowców to głównie "przedszkole", gdzie przebywają pary z młodymi, które uczą się latać. Na piętrze zameczku obejrzeć można ciekawy kominek z XVIII-wiecznymi kafelkami. Wnętrza nie są jednak autentyczne tylko urządzone przez nowego właściciela. W otoczeniu znajduje się kilka zabudowań gospodarczych w różnym stanie technicznym. Dawne czworaki. Dawna stajnia. Dawny spichlerz a przed nim niewielki stawek. Poniżej zamku zajmującego niewysokie wzgórze z poziomu drogi otwiera się widok na południe na szczyty Beskidu Wyspowego z masywami Kamionnej i Kostrzy.
Najpierw jednak kościół drewniany w Łapanowie. Normalnie jest raczej zamknięty i zerknąć można do niego co najwyżej z przedsionka.
A tak można było wejść obejrzeć nie tylko główny ołtarz i malowidła na suficie i w nawie, ale także boczną kaplicę.
Dodatkowo zejść można było do krypty oraz wejść na chór organowy, co daje jakiś widok na całe wnętrze z wyższej perspektywy.
Oprócz tego otoczenie kościoła. Drewniana dzwonnica.
Most na Stradomce.
Czekając na otwarcie świątyni o godzinie 12 obejrzeć można jeszcze rynek ze starym dębem, urzędem gminy i figurą patriotyczną upamiętniającą wydarzenia z 1932 roku.
To w ogóle dość ciekawa i nietypowa data jak na nasze rocznice. Żadne powstanie styczniowe czy wojny światowe. 5 czerwca odbywała się tutaj manifestacja z okazji święta ludowego. Władze sanacyjne zdelegalizowały ją pod pretekstem epidemii szkarlatyny i otworzyły ogień do protestujących chłopów w wyniku czego 5 z nich zginęło a 10 zostało poważnie rannych.
Do Wieruszyc jest kilka kilometrów boczną drogą wzdłuż doliny Stradomki. Widoki na Pogórze i dalej położone wzniesienia Beskidu Wyspowego. W Wieruszycach znajduje się dawny dwór obronny albo zameczek szlachecki ufundowany przez ród Wieruskich w XV wieku. Z prostej wieży obronnej zamek został rozbudowany w kolejnych wiekach w większą rezydencję. Niestety po wojnach szwedzkich nastąpił regres. Szlachcice wyprowadzili się do wybudowanego obok dworu a zamek stał się spichlerzem czy lamusem. Kaprysem historii dwór został zniszczony w końcu ostatniej wojny a zamek przetrwał. W końcu lat 80-tych przeszedł w ręce prywatne i dziś jest udostępniany tylko raz w roku w czasie weekendu z zabytkami powiatu bocheńskiego. Frekwencja chętnych do obejrzenia wnętrza była całkiem spora, zwłaszcza że towarzyszyły temu atrakcje towarzyszące. Koncert lokalnej kapeli folklorystycznej. Prezentacja dawnych ubiorów i zwyczajów. Poczęstunek na słono i słodko. Trafiłem na miejsce niejako "od tyłu" sugerując się starymi ścieżkami zaznaczonymi na mapie elektronicznej. Trochę chaszczowania, ale o dziwo obiekt nie jest ogrodzony ze wszystkich stron i od razu trafiam na urokliwy zakątek pod basztą. Mieszkańcami poddaszy zamku w Wieruszycach są nietoperze, głównie podkowce. Z tej okazji można było we wnętrzu dowiedzieć się co nieco o tym sympatycznym zwierzątku, które jest całkiem długowieczne - dożywa 20 lat. Kolonia podkowców to głównie "przedszkole", gdzie przebywają pary z młodymi, które uczą się latać. Na piętrze zameczku obejrzeć można ciekawy kominek z XVIII-wiecznymi kafelkami. Wnętrza nie są jednak autentyczne tylko urządzone przez nowego właściciela. W otoczeniu znajduje się kilka zabudowań gospodarczych w różnym stanie technicznym. Dawne czworaki. Dawna stajnia. Dawny spichlerz a przed nim niewielki stawek. Poniżej zamku zajmującego niewysokie wzgórze z poziomu drogi otwiera się widok na południe na szczyty Beskidu Wyspowego z masywami Kamionnej i Kostrzy.