Ostatni w tym roku przedsylwestrowy wypad. Na początek Warka - miasteczko znane w Polsce głównie z powodu piwa. Tylko, że tego browaru to tam łatwo się nie napotyka. Zakład umiejscowiony jest na peryferiach miasta na północ od stacji kolejowej, a ja wychodząc z niej obrałem azymut zdecydowanie przeciwny. Zresztą w odróżnieniu do Tychów czy Żywca browar warecki nie ma jakiegoś muzeum fabrycznego i w odróżnieniu od browaru Dojlidy czy browaru w Sierpcu nie ma nawet jakichś spektakularnych konstrukcji przemysłowych "na widoku". Namiastką browaru mogą być zatem lokalne zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego, które mijałem, produkujące aktualnie cydr i koncentraty owocowe, a kiedyś także wina a la Czar Teściowej.
Z miastem związanych było przynajmniej dwóch bohaterów narodowych: Piotr Wysocki przywódca buntu oficerów w czasie Nocy Listopadowej oraz Kazimierz Pułaski znany z insurekcji kościuszkowskiej oraz wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Na rynku z kolei znajduje się konny pomnik Stefana Czarnieckiego.
Inne wyróżniające się tam obiekty to klasycystyczny ratusz oraz remiza strażacka z charakterystyczną wieżą obserwacyjną.
Starówka położona jest na wysokiej skarpie ponad doliną Pilicy. Schodząc z niej bezpośrednio trafimy pod kopiec powstańców styczniowych, upamiętniający dwóch rozstrzelanych dowódców oddziału powstańczego.
Z budynku w pobliżu rozlegają się w całym mieście głośne strzały, bowiem mieści się tu lokalna strzelnica otoczona grubym parkanem.
Dalej jest nadrzeczna promenada z fragmentem piaszczystej plaży.
Na krawędzi skarpy oprócz typowo małomiasteczkowych zabudowań stanęły także dwie inwestycje deweloperskie trochę jakby przeskalowane i zmierzające do przekształcenia Warki w warszawskie przedmieście sypialniane.
W mieście są dwa zabytkowe kościoły. Pierwszy bliżej rynku to fara miejska pod wezwaniem św Mikołaja.
Poniżej świątyni znajduje się sławne źródło zwane Dziekanką, które kiedyś przynależało do miejscowego dziekana i od którego zaczęła się historia wareckiego piwa. Według legendy kto się tej wody napije ten już z Warki nie będzie chciał wyjeżdżać. Tylko jeden szkopuł, że obecnie w ogóle się nie leje.
Drugi kościół franciszkański położony kawałek dalej na wschód to renesansowa świątynia pod wezwaniem Matki Boskiej Szkaplerznej i zarazem miejsce pochówku książąt mazowieckich m.in. Ziemowita III i Trojdena.
Krypta z ich doczesnymi szczątkami nie jest raczej dostępna, ale przed wejściem w mur świątyni wkomponowano tablicę informacyjną.
Na terenie miasta wyróżnić też można kilka ciekawych figur sakralnych oraz starych słupowych kapliczek.
We wschodniej dzielnicy zwanej Winiary znajduje się pałac w którym przyszedł na świat wspomniany wcześniej Kazimierz Pułaski.
Pałac jest otoczony dużym parkiem ze zrekonstruowaną kolumnadą oraz tajemniczą grotą w skarpie terasy ponad rzeką Pilicą.
Wg legendy znajduje się tam tunel prowadzący aż do zamku w Czersku.
Niestety muzeum w pałacu okazało się zamknięte. W sumie to dziwny proceder, że zamyka się je na cały okres bożonarodzeniowy, który jest potencjalnie czasem turystycznym i to znacznie bardziej niż zwykłe okresy bez świąt, gdzie większość potencjalnych odwiedzających pracuje. Tak w kontraście muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu było tego dnia aż zaskakująco pełne ludzi.
Pierwszym zaskoczeniem w Warce okazał się natomiast olbrzymi pomnik poległych lotników wybudowany w końcu lat 70-tych. Postkomunistyczny relikt nazywany "widelcem", ale wrażenie robi.
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
Mazowieckie: Warka i Radom 29-30 grudnia 2024
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Mazowieckie: Warka i Radom 29-30 grudnia 2024
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Mazowieckie: Warka i Radom 29-30 grudnia 2024
Druga część wycieczki to Radom, w którym kiedyś już wprawdzie byłem, ale odwiedziłem jeszcze parę innych miejsc, do których wtedy nie trafiłem.
Muzeum im. Jacka Malczewskiego na Starym Rynku to spore zaskoczenie in plus. Kilka ekspozycji różnotematycznych w tym ciekawa wystawa poświęcona sztuce Jacka Malczewskiego oraz jej kontekstom związanym także z innymi malarzami epoki.
Na wystawie zaprezentowane zostały dzieła artysty z różnych muzeów polskich oraz kolekcji prywatnych.
Z innych malarzy m.in. Wyczółkowski, Fałat, Grottger, a nawet dzieła twórców zagranicznych takich jak Arno Bocklin czy Lovis Corinth.
W drugim skrzydle w korytarzu trochę sztuki współczesnej, głównie abstrakcji.
W dwóch pokojach zaaranżowano jakieś mieszczańskie saloniki na miarę Radomia przełomu wieków. Za to dalej "na murach" ciekawa wystawa przyrodnicza z ładnymi diaporamami ukazującymi różne zwierzęta a także modele dinozaurów.
Ziemia Radomska podobnie jak sąsiedzka Świętokrzyska obfituje w odkrycia rozmaitych śladów gadzich z tamtego okresu, stąd ich przedstawiciele w miejscowym muzeum.
Z przyrodą poniekąd związana także sala poświęcona wierszom Edwarda Stachury ilustrowanym sugestywnymi reprodukcjami.
Obok wystawa poświęcona gatunkom inwazyjnym w przyrodzie.
Trzecia część muzealnej ekspozycji w podziemiu to wystawa poświęcona rozmaitym strachom z wizerunkami smoka wawelskiego i południcy.
Dodatkowo dział poświęcony metodom badań archeologicznych, po prawdzie trochę "przegadany".
Na rynku przed muzeum odbywał się festyn średniowieczny, ale gości w muzeum było tego dnia bardzo dużo.
Dzięki przejazdowi Koleją Mazowiecką na trasie Warka-Radom zamiast płacić 40 zł za bilet na wszystkie wystawy (co byłoby chyba zbyt wysoką ceną) wszedłem za jedyne 10 zł. Podobnie dzień później w radomskim skansenie położonym na południu miasta w dzielnicy Pruszaków. Akurat poniedziałek okazał się dniem darmowym, wystarczyło wybrać bezpłatny bilet w automacie. Skansen to malownicze miejsce z kilkoma zespołami zabudowy.
Przy zagrodach zwierzęta. Jednej z nich bronił ponoć groźny baran. Ja usłyszałem tylko raz jego beczenie. Po zachodniej stronie są rozlewiska nad rzeczką Kosówką stanowiące obszar chronionego krajobrazu.
Oprócz młynów i tartaku jest tam ścieżka edukacyjna a w bonusie sarenki urzędujące w dzikim lesie na terenie skansenu.
Wieża widokowa nad stawem niestety w stanie walącej się ruiny.
Jest za to spora wystawa pszczelarska oraz ekspozycja maszyn rolniczych i ciągników tzw. SAM-ów wytwarzanych metodą samodzielną przez rolników po 1945 roku.
Tylko jeden wiatrak na wzgórzu jest ze skrzydłami, reszta pozbawiona tych części, w przewadze są to koźlaki i jeden paltrak.
W drewnianym kościółku okolicznościowa wystawa szopki bożonarodzeniowej, której towarzyszą nagrane kolędy.
Mankamentem jest słabe oznakowanie parku etnograficznego i dość nieporęczny dojazd. Radom generalnie to taka mała Łódź.
W tym sensie główna ulica Żeromskiego pełni funkcję Piotrkowskiej. Warto zaglądać w podwórka na zapleczu. Bywają mocno zaniedbane, ale klimatyczne.
I mieszczą się tam ciekawe stare budynki jak np. stara drukarnia Trzebińskiego.
Niestety nie wszystkie otwarte, jak posesja nr 66 ukrywająca autentyczną budkę pełniącą rolę szałasu w czasie żydowskiego święta Sukot. Odwiedzony też plac po synagodze.
Gdzieś przy ulicy Grodzkiej miała być wystawa z reliktami dawnych obwarowań, ale przyznam się szczerze nie znalazłem.
Poszedłem dalej w stronę resursy.
Pod Urzędem Miasta na placu Corazziego wystawa świetlnych obiektów, poniżej wzdłuż Żeromskiego świetlny tunel.
Pojawiło się kilka nowych pomniczków, np. Leszka Kołakowskiego i Witolda Gombrowicza na Placu Konstytucji 3 Maja.
Wiele miejsc Radomia nadal jest mocno zaniedbanych, taka np. ulica Wąska nadal ma nawierzchnię chyba z mocno przedwojennej kostki. Po sąsiedzku osobliwa "dzielnica" sklepów pasmanteryjnych. W parku Żeromskiego zrujnowany i zamknięty amfiteatr, nieistniejące już chyba muzeum harcerstwa, a obok nowe place zabaw i urządzenia do ćwiczeń na wolnym powietrzu. Równie zaniedbany jest północny fragment Starego Ogrodu, taki relikt poprzedniej epoki jak sądzę.
Częsty jest w mieście taki chaotyczny melanż postkomunistycznych bloków i starszych kamienic o rozmaitej większej i mniejszej skali.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/