turystycznie-forum.pl

Rodzinnie.
Trasa:
Tarnów-Balice-Sosnowiec-Łódź-Toruń-Bydgoszcz-Sępólno Krajeńskie-Człuchów-Koszalin-Dąbki. 800 km.

Co w planach?
Jeszcze nie wiem, bo wyjazd trwa…
Dąbki są fajnie położone, bo od zachodu jest jezioro Bukowo, w centrum 3 wejścia na plaże. I tam i tu można aktywnie spędzić czas. Polecam kawiarnię „Zielono mi”. Pyszna kawa i ciasta.

Podgląd terenu:

A co ma do tego Sępółno Krajeńskie i Człuchów. Jakieś przystanki w tych miasteczkach. To zapewne coś nieoczywistego.

Tym wariantem jechaliśmy. Nie przez Tucholę. Zamek, ciekawy pomnik Wdzięczności ku Chrystusa Króla przy rondzie i obiad w restauracji 777. W Sępólnie też tankowałem.

Pomnik wdzięczności to coś jak Chrystus w Świebodzinie czy w normalnych rozmiarach?

Niewielki, bezpośrednio przy rondzie.
https://www.google.pl/local/place/fid/0 ... YjFDVXc%3D

Wczoraj solidna trasa. Darłówko hitem tego wyjazdu. Jest atmosfera i odpowienia infrastruktura. Jest flow. Sprawdziłem też miasto Tadka i powiem, że jestem pod wrażeniem. Szkoda, że go tu jeszcze nie przedstawił/opisał. Architekturą przypomina mi trochę dolnośląską Świdnicę.

Darłówek Zachodni/Wschodni


Słupsk


Ustka

Piszesz że Darłowo hitem a na zdjęciach go nie widać, bo wszystkie tamtejsze zdjęcia są z Darłówka. Nie byliście w centrum Darłowa czy przez przypadek nie wstawiłeś żadnego zdjęcia z centrum.

Zdjęcia są dobrze podpisane. W tekście poprawiam na Darłówko. Po lekturze atrakcji turystycznych podziękowałem drugiej części miasta.

Adler pisze: ↑

5 lip 2023, o 08:00

Sprawdziłem też miasto Tadka i powiem, że jestem pod wrażeniem. Szkoda, że go tu jeszcze nie przedstawił/opisał. Architekturą przypomina mi trochę dolnośląską Świdnicę.

Szkoda, że nie dałeś znać. Chociaż w ostatnie dni byłem trochę zabiegany, np. dziś w nocy odwoziłem rodzinę na lotnisko do Gdańska, to znalazłbym 1-2 godz. na wspólny spacer po Słupsku.
Od dziś mam więcej luzu i właśnie dziś chciałem napisać do Ciebie i zaproponować m.in. spacer z przewodnikiem po Słupsku- to w czwartki.
https://www.slupsk.pl/wydarzenia/kultur ... po-slupsku
O Dąbkach nie raz pisałem. M.in. pozytywnie o ośrodku Słońce. Napisz gdzie kwaterujecie?
Planujesz coś jeszcze w okolicy? Np. Orzechowo, tam Orzechowska Wydma, wieża przeciwpożarowa/widokowa (była darmowa).

Wyjazd spontaniczny do galerii Jantar z turystycznymi dodatkami. Dosłownie na godzinę.

Adler pisze: ↑

5 lip 2023, o 08:42

Zdjęcia są dobrze podpisane. W tekście poprawiam na Darłówko. Po lekturze atrakcji turystycznych podziękowałem drugiej części miasta.

Centrum Darłowa i jego zabytki są warte odwiedzenia - szczególnie unikatowy kościół św. Gertrudy, ale warto pamiętać o zamku (jedyny nadmorski w Polsce), rynku z ratuszem, kościele Mariackim czy Bramie Kamiennej.

Tak, a dzieci to tak interesuje...
Widziałem w Słupsku wycieczkę dzieci, pewnie kolonię, którą prowadził przewodnik. Opowiadał bardzo ciekawie, ale chyba tylko ja tak myślałem. Zero zainteresowania w grupie. Zero.

To tak analogicznie do Darłowa.

Wycieczka szkolna to jedno a własne dzieci to drugie. Wiadomo, że z dziećmi nie zwiedza się tak wiele jakby można było bez nich, ale w takiej rodzinnej grupce można sprzedać kilka ciekawych miejsc i ciekawostek.

Nie znajdzie coś ciekawego dla dzieci? Na zamku będą np. jakieś tajemnicze zakamarki. Fakt że bliskość morza działa destrukcyjnie na krajoznawcze chęci, bo prościej lunąć na piaseczek albo pokąpać się w morzu. Zresztą zawsze można trochę zwiedzania i trochę leniuchowania.

Akurat tam plażowania nie było. Zwiedziliśmy latarnię morską, pochodziliśmy po kramach, wszystkie nadmorskie kamery miejskie zlokalizowaliśmy. Nie zabrakło ciacha i dobrej kawy.

A słynna jagodzianka lub śledziobuła w Darłówku spróbowane ?

Jagodzianki to ja lubię, ale w Dąbkach. Widziałem tę słynną „budkę” ze śledziobułkami. Nie przepadam za śledziami. Ale swoją drogą dziwnie ten produkt jest tam przetłumaczony. Po niemiecku podają „Fischbrötchen”, a śledź wg. mojej wiedzy to Hering. Powinno być zatem „Heringsbrötchen”. No chyba, że do śledziobułki dodają inną rybę.

Oj tam oj tam będą Niemcowi tłumaczyć różnicę między śledziem a dorszem. I tak wszystko jeden pies przyjechało znad chińskiej granicy.

Ja tam wolę jednak precyzję i dokładność w tłumaczeniach.

W Mielnie „Leśna pętla przygód i tajemnic” nie zrobiła na nas wrażenia. Może jedno - kompletne wyciszenie od zgiełku i tłumów, jakie panują na deptaku.

Z Mielna:

Kilka migawek z Torunia.
Spacer po starówce, obiad w "Manekinie" + wizyta w Muzeum Toruńskiego Piernika (tym miejskim, nie prywatnym).

Nasz Ibis znajduje się obok Wisły, to też udajemy się na spacer:

Bar Miś - wystawa na +