Śląskie: Wczesna wiosna na Jurze - Włodowice, Rzędkowice, Morsko 5 kwietnia 2023
: 6 kwie 2023, o 09:49
Wycieczka na środkową część Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej z fragmentem Szlaku Orlich Gniazd który przeszedłem po raz drugi od Podlesic do zamku Bąkowiec. Prócz tego poruszałem się zielonym szlakiem Rzędkowickim na trasie Włodowice-Podlesice oraz niebieskim szlakiem Warowni Jurajskich na szlaku Bąkowiec-Zawiercie. Jak na jednodniówkę marszruta dość długa w granicach 20 km. Do Włodowic dojazd autobusem miejskim nr 1 z Zawiercia.
Około godzina rano pomiędzy przyjazdem pociągu a odjazdem autobusu poświęcona na spacerze po Zawierciu. Miasto przemysłowe na oko niespecjalnie ciekawe, aczkolwiek jest i w centrum kilka zabytków. Ładny neogotycki kościół św Piotra i Pawła w randze bazyliki mniejszej. Otoczony miejskimi parkami. Środkiem parków płynie Warta, która ma źródła w pobliskim Kromołowie, więc tutaj to jeszcze malutka rzeczka. W parku Kościuszki kamienne pomniczki oraz kapliczka. Stare osiedle robotnicze tzw. TAZ wraz z pałacykiem Szymańskiego i Starą Łaźnią czyli dawną resursą. Włodowice
Od pierwszego stycznia nowe miasto na mapie Polski. Generalnie jednak spokojna osada na wierzchowinie "daleko od szosy". Małomiasteczkowy rynek zmodernizowany podejrzewam z okazji nadania praw miejskich. Barokowy kościół św Bartłomieja z bogatym wystrojem wnętrza i boczną kaplicą. Zrujnowany pałac Warszyckich. Wejście do wnętrza zabronione ponieważ miejsce niezabezpieczone grozi zawaleniem. A obiekt wygląda ciekawie i jest jakiś potencjał na hotelik czy urząd. Jeszcze na szlaku zielonym drewniany stary budynek młyna.
Skałki Rzędkowickie
Szlak zielony kluczy po płaskowyżu na północ od Włodowic. Tu i ówdzie ślady eksploatacji wapieni czy może tylko wapiennego kruszywa. Mijam traktor za którym biegnie wataha piesków. Trochę szczekają, ale na szczęście większej agresji nie ma. Na skraju Rzędkowic na parkingu deszczochron. Już stąd widać pierwszy ostaniec zwany Wysoką. Podchodzę pod skałę u której stóp znajduje się ołtarzyk z figurą Matki Boskiej. Panorama na północ z widokiem na Wielką Górę ponad Niegową i jakąś niezidentyfikowaną wieżę, chyba jednak nie zamku w Bobolicach. Główna grań Skałek Rzędkowickich znajduje się na południe od tej pierwszej. Tworzy kilometrowy mur skalny. Jest tu trochę turystów jak i wspinaczy. Panorama tym razem na południe na Rzędkowice i położoną dalej wieżę kościoła we Włodowicach. Skałki większe i mniejsze. Białe cielska o fantastycznych kształtach. Jedna z nich przypomina mi karpia. Niekiedy w białym wapieniu pojawiają się czarne przebarwienia. Zwłaszcza w skalnych niszach. Jedna z nich znajduje się w Tzw. Wielkiej Baszcie. Inna całkiem spora o sugestywnej nazwie Garaż. Jest skała z niewielkim pionowym otworem w części szczytowej nazwana Cyklopem. A najsłynniejszą skała tej grupy jest tzw. Okiennik Rzędkowicki z dużym korytarzem przebijającym skałę na wylot w części szczytowej. Od drewnianej altanki na polance widać otwór, ale ciężko uchwycić drugi wylot.
Zborów i Apteka
Dalej szlak prowadzi lasami w kierunku drogi Kroczyce-Żarki którą osiąga w okolicach Podlesic. W pobliżu rozstaju polanka z imponującym widokiem na Górę Zborów na której szczycie znajduje się skalne miasto. Tam już byłem, jest za daleko by tym razem się na to wzgórze wspinać. Skręcam na szlak czerwony w kierunku Zamku Bąkowiec. Ale po drodze odbijam ścieżką przyrodniczą na wzgórze Apteka. Wg legendy zielarki zbierały tu rośliny, które uleczyły rycerza z zamku Bąkowiec. Wszyscy potem chodzili na to wzgórze po lekarstwa, stąd oryginalna nazwa. Nawet zwierzęta wędrowały tam aby się wyleczyć. Na skraju wzgórza urocza polanka z widokiem na Podlesice oraz położone dalej na południu pasma wzgórz w okolicach Smolenia i Ogrodzieńca. Deszczochron. Morsko
Na szczycie wzgórza w Morsku znajduje się zamek Bąkowiec a w zasadzie jego ruiny wkomponowane w skalny ostaniec. To chyba jedno z brzydszych "orlich gniazd". Obok jest stok narciarski, hotel i dość opustoszały o tej porze roku kompleks rekreacyjny. Po drewnianej estradzie buszują małe kolorowe ptaszki, chyba jemiołuszki. Drzewa jeszcze bezlistne, choć w runie pojawiają się pojedyncze wiosenne kwiaty: przylaszczki. Z niebieskiego szlaku Warowni Jurajskich odbijam na wzgórze na którym znajduje się charakterystyczna skała Mały Okiennik. O tej porze roku jeszcze w miarę łatwo się tam dostać bo ścieżki w to miejsce w praktyce nie ma i należy się przebijać przez leśny gąszcz. Niewyraźna droga od załamania asfaltówki biegnącej pod zamek Bąkowiec biegnie w prawo na polankę poniżej niewielkiej sześciennej skałki. Stamtąd już "na czuja" na szczyt wzgórza. Skała prześwituje przez zarośla. Do okna teoretycznie można nawet wejść, aczkolwiek ostatni odcinek jest dość eksponowaną galeryjką i też trzeba potem pokonać 1,5 metrowy próg. Dalszy szlak to już głównie asfaltowe i gruntowe drogi wijące się pomiędzy wzgórzami a kolejnymi dzielnicami Zawiercia. Powierzchniowo to jedno z większych miast w Polsce obejmujące dalekie przysiółki takie jak Blanowice, Skarżyce, Kromołów czy Bzów. Od skrzyżowania dróg w okolicach Morska do dworca PKP jest jeszcze 7,5 km.
ZawiercieOkoło godzina rano pomiędzy przyjazdem pociągu a odjazdem autobusu poświęcona na spacerze po Zawierciu. Miasto przemysłowe na oko niespecjalnie ciekawe, aczkolwiek jest i w centrum kilka zabytków. Ładny neogotycki kościół św Piotra i Pawła w randze bazyliki mniejszej. Otoczony miejskimi parkami. Środkiem parków płynie Warta, która ma źródła w pobliskim Kromołowie, więc tutaj to jeszcze malutka rzeczka. W parku Kościuszki kamienne pomniczki oraz kapliczka. Stare osiedle robotnicze tzw. TAZ wraz z pałacykiem Szymańskiego i Starą Łaźnią czyli dawną resursą. Włodowice
Od pierwszego stycznia nowe miasto na mapie Polski. Generalnie jednak spokojna osada na wierzchowinie "daleko od szosy". Małomiasteczkowy rynek zmodernizowany podejrzewam z okazji nadania praw miejskich. Barokowy kościół św Bartłomieja z bogatym wystrojem wnętrza i boczną kaplicą. Zrujnowany pałac Warszyckich. Wejście do wnętrza zabronione ponieważ miejsce niezabezpieczone grozi zawaleniem. A obiekt wygląda ciekawie i jest jakiś potencjał na hotelik czy urząd. Jeszcze na szlaku zielonym drewniany stary budynek młyna.
Skałki Rzędkowickie
Szlak zielony kluczy po płaskowyżu na północ od Włodowic. Tu i ówdzie ślady eksploatacji wapieni czy może tylko wapiennego kruszywa. Mijam traktor za którym biegnie wataha piesków. Trochę szczekają, ale na szczęście większej agresji nie ma. Na skraju Rzędkowic na parkingu deszczochron. Już stąd widać pierwszy ostaniec zwany Wysoką. Podchodzę pod skałę u której stóp znajduje się ołtarzyk z figurą Matki Boskiej. Panorama na północ z widokiem na Wielką Górę ponad Niegową i jakąś niezidentyfikowaną wieżę, chyba jednak nie zamku w Bobolicach. Główna grań Skałek Rzędkowickich znajduje się na południe od tej pierwszej. Tworzy kilometrowy mur skalny. Jest tu trochę turystów jak i wspinaczy. Panorama tym razem na południe na Rzędkowice i położoną dalej wieżę kościoła we Włodowicach. Skałki większe i mniejsze. Białe cielska o fantastycznych kształtach. Jedna z nich przypomina mi karpia. Niekiedy w białym wapieniu pojawiają się czarne przebarwienia. Zwłaszcza w skalnych niszach. Jedna z nich znajduje się w Tzw. Wielkiej Baszcie. Inna całkiem spora o sugestywnej nazwie Garaż. Jest skała z niewielkim pionowym otworem w części szczytowej nazwana Cyklopem. A najsłynniejszą skała tej grupy jest tzw. Okiennik Rzędkowicki z dużym korytarzem przebijającym skałę na wylot w części szczytowej. Od drewnianej altanki na polance widać otwór, ale ciężko uchwycić drugi wylot.
Zborów i Apteka
Dalej szlak prowadzi lasami w kierunku drogi Kroczyce-Żarki którą osiąga w okolicach Podlesic. W pobliżu rozstaju polanka z imponującym widokiem na Górę Zborów na której szczycie znajduje się skalne miasto. Tam już byłem, jest za daleko by tym razem się na to wzgórze wspinać. Skręcam na szlak czerwony w kierunku Zamku Bąkowiec. Ale po drodze odbijam ścieżką przyrodniczą na wzgórze Apteka. Wg legendy zielarki zbierały tu rośliny, które uleczyły rycerza z zamku Bąkowiec. Wszyscy potem chodzili na to wzgórze po lekarstwa, stąd oryginalna nazwa. Nawet zwierzęta wędrowały tam aby się wyleczyć. Na skraju wzgórza urocza polanka z widokiem na Podlesice oraz położone dalej na południu pasma wzgórz w okolicach Smolenia i Ogrodzieńca. Deszczochron. Morsko
Na szczycie wzgórza w Morsku znajduje się zamek Bąkowiec a w zasadzie jego ruiny wkomponowane w skalny ostaniec. To chyba jedno z brzydszych "orlich gniazd". Obok jest stok narciarski, hotel i dość opustoszały o tej porze roku kompleks rekreacyjny. Po drewnianej estradzie buszują małe kolorowe ptaszki, chyba jemiołuszki. Drzewa jeszcze bezlistne, choć w runie pojawiają się pojedyncze wiosenne kwiaty: przylaszczki. Z niebieskiego szlaku Warowni Jurajskich odbijam na wzgórze na którym znajduje się charakterystyczna skała Mały Okiennik. O tej porze roku jeszcze w miarę łatwo się tam dostać bo ścieżki w to miejsce w praktyce nie ma i należy się przebijać przez leśny gąszcz. Niewyraźna droga od załamania asfaltówki biegnącej pod zamek Bąkowiec biegnie w prawo na polankę poniżej niewielkiej sześciennej skałki. Stamtąd już "na czuja" na szczyt wzgórza. Skała prześwituje przez zarośla. Do okna teoretycznie można nawet wejść, aczkolwiek ostatni odcinek jest dość eksponowaną galeryjką i też trzeba potem pokonać 1,5 metrowy próg. Dalszy szlak to już głównie asfaltowe i gruntowe drogi wijące się pomiędzy wzgórzami a kolejnymi dzielnicami Zawiercia. Powierzchniowo to jedno z większych miast w Polsce obejmujące dalekie przysiółki takie jak Blanowice, Skarżyce, Kromołów czy Bzów. Od skrzyżowania dróg w okolicach Morska do dworca PKP jest jeszcze 7,5 km.