Przedbórz
Okoliczny krajobraz przeczy powszechnemu przekonaniu, że łódzkie jest płaskie jak stół. Zaskoczenie nr 2. Nie jesteśmy bynajmniej na jakimś pogórzu, ale prawie w środku Polski na niżu. Panorama spod Majowej Góry pozwala dostrzec za doliną Pilicy i Przedborzem zalesione pasmo wzgórz z najwyższym na terenie województwa naturalnym wzniesieniem o dość dziwacznej nazwie Fajna Ryba (347 m npm). To ostatni akcent Gór Świętokrzyskich.
Panorama Przedbórz i Fajna Ryba.jpg
Jeśli popatrzymy z kolei bardziej na zachód to na horyzoncie majaczy inne charakterystyczne samotne wzniesienie - Góra Chełmo 323 m npm z grodziskiem na szczycie.
Widok na Górę Chełmo.jpg
Ona należy z kolei do regionu Wzgórz Radomszczańskich. Podobnie jak wspomniana Majowa Góra. Na wierzchołku tej ostatniej pracuje wielki wiatrak. To fragment nowoczesnej farmy wiatrowej.
Majowa Góra.jpg
Kilkanaście kilometrów przed miastem autobus kursowy z Piotrkowa zbacza z głównej trasy i przejeżdża przez wieś Majkowice. Niemal przy drodze nad stawem w środku wsi widać tajemnicze ruiny zamku Majkowskich. Powiem szczerze, że Wyżyna Przedborska mnie zaciekawiła. Trochę taka terra incognita. Może warto by tam kiedyś pojechać na dłużej i "poeksplorować". Przedbórz planowałem zwiedzić w godzinę i wrócić w stronę Sulejowa. Nie okazało się to jednak możliwe. Jesteśmy niby w środku Polski, ale to takie swojskie jądro ciemności, powrót do lat 70-tych. Miasto dość biedne, co widać po domach i infrastrukturze. Nawet te najbogatsze posesje nie przypominają willi z Małopolski. Dominują stare chatki i wiejskie pejzaże.
Gęsi.jpg
Nad samą Pilicą jest mocno zrujnowany amfiteatr. Znajduje się w miejscu dość prestiżowym przy samym przystanku dworcowym - aż dziw, że władze nie próbują odnowić tego miejsca.
Stary amfiteatr.jpg
Jedyna większa Biedronka jest na przedmieściu za Pilicą, ale taka dziwna bez szyldu. A ceny w sklepach są wyższe niż w Krakowie. Dużych miejscowości w okolicy na lekarstwo. Z Przedborza do sąsiednich ośrodków kursują po 2 autobusy dziennie - większość rano. Wracałem przez Radomsko po 4 godzinach, aby nie czekać ponad 6 godzin na autobus piotrkowski. Mimo wszystko nie mogę powiedzieć, abym się przez te 240 minut specjalnie nudził. Mnie się podobało, aczkolwiek ze względów logistycznych prościej tam chyba wybrać się jednak samochodem. Rynek z drewnianą studnią całkiem uroczy.
Rynek.jpg
Zachowała się jedna pierzeja starych domów oraz najładniejsza kamieniczka z podcieniami, ale całkiem nie odrestaurowana.
Kamieniczka z podcieniami.jpg
Ponad prowincjonalnym rynkiem wznosi się stary kościół św. Aleksego.
Kościół św Aleksego.jpg
Widać go prawie z każdego miejsca w miasteczku.
Wzgórze kościelne.jpg
Wewnątrz zamknięty, ale nawet ciemny przedsionek jest z klimatem lat.
W przedsionku pod wieżą.jpg
Przed kościołem stoi latarnia umarłych, za kościołem jest nowa golgota z ciekawie zaaranżowanymi stacjami.
Golgota stacja.jpg
Krzyż Golgoty.jpg
Spod krzyża na golgocie ładna panorama miasta.
Panorama z Golgoty.jpg
Widać Pilicę oraz położony dalej zalew z plażą i kąpieliskiem do którego dotrę później.
Zalew i plaża.jpg
Poniżej kościoła w dawnej karczmie muzeum regionalne.
Karczma muzeum.jpg
Na prawym brzegu Pilicy jest jeszcze okazały ratusz i skromne resztki zamku.
Ratusz.jpg
Ot taki murek ceglany na czyjejś posesji.
Mur zamkowy.jpg
Ale opuszczona chatka naprzeciwko ma swój koloryt, choć pewnie za jakiś czas zniknie z krajobrazu.
Chata łódzka.jpg
W Przedborzu jest kilka ładnych kapliczek "cholerycznych" ustawionych głównie przy wjazdach do miasta.
Kapliczka słupowa.jpg
Najciekawsza jest chyba ta ze św Krzysztofem na łąkach tuż nad Pilicą.
Sw Krzysztof.jpg
Przedbórz to punkt wypadowy na spływy kajakowe.
Park miejski.jpg
W parku miejskim ze starodawnym pomnikiem Kościuszki jest przystań dla kajakowiczów.
Przystań.jpg
Pilica w ogóle prezentuje się ciekawie.
Pilica i Majowa Góra.jpg
Średniej wielkości rzeka, ale chyba jeszcze słabiej uregulowana niż Wisła. W nurcie liczne wyspy, rozlewiska, malownicze zakola.
Zakole Pilicy.jpg
Po drugiej stronie Pilicy jest dziś pełnoprawne przedmieście, dawniej dzielnica żydowska.
Przedmieście za Pilicą.jpg
Do naszych czasów nie przetrwała synagoga, zadrzewiony kirkut ukrywa się prawie nad samą Pilicą, zamknięty ogrodzeniem. Teoretycznie jest tam zapisany telefon, można zadzwonić, ktoś przyjdzie. Rzuciłem okiem przez szparę w drzwiach. Miejsce dość zdewastowane. Trochę macew na stosie przy wejściu.
Kirkut.jpg
Dojścia pilnują strasznie szczekliwe pieski.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.