Relacja: Radwanowice - Dubie - Wąwóz Zbrza - Dol. Racławki (11.03.2017)
: 12 mar 2017, o 07:53
Postanowiłem odwiedzić Wąwóz Zbrza i Dolinę Racławki głównie ze względu na to, że akurat była sobota, więc spodziewałem się że kamieniołom dolomitu w Dubiu będzie nieczynny. Z drugiej strony liczyłem na ciszę i święty spokój, gdyż inne Dolinki Podkrakowskie są w weekendy dużo bardziej oblegane niż Wąwóz Zbrza i Dolina Racławki. Moje kalkulacje okazały się słuszne.
Z Krakowa (z przystanku początkowego na pętli w Bronowicach Małych, czyli na osiedlu Widok) wyjechałem autobusem aglomeracyjnym nr 278, który docelowo jechał do Krzeszowic. Autobus ten miał odjazd o godzinie 10.42, gdyż tak odjeżdża w soboty i święta. W dni powszednie odjeżdża 10.38, czyli 4 minuty wcześniej.
Wysiadłem na przystanku "Radwanowice-pętla".
Droga sprowadzająca z Radwanowic na dno Doliny Szklarki.
Malownicze skałki w Dubiu już w Dolinie Racławki.
Droga do Wąwozu Zbrza prowadzi skrajem czynnego kamieniołomu dolomitu, właściwie przez jego teren.
Tablica ostrzegawcza u wejścia/wjazdu na teren kamieniołomu dolomitu w Dubiu. Właściwie wynika z niej, że w godzinach pracy kamieniołomu przez ten teren przechodzić nie można wcale ze względu na prowadzone roboty strzałowe i związane z tym zagrożenie odłamkami skalnymi. Przed turystą-spacerowiczem rysuje się więc wybór, czy do Wąwozu Zbrza wybrać się w tygodniu ryzykując jednak zawrócenie z drogi przez ochroniarza czy innego pracownika kamieniołomu, czy też wybrać się w weekend, kiedy kamieniołom jest nieczynny. W tym drugim przypadku pieszy turysta może mieć problem z wydostaniem się z takich np. Paczółtowic.
Pierwsza przylaszczka tej wycieczki.
...i kolejne...
Droga prowadzi stokiem Wąwozu Zbrza.
Bodajże jest to ścieżka dydaktyczna.
Śnieżyczki przebiśniegi! Upragnione!!!
Jeden z nich.
...i kolejne...
...i kolejne...
...i kolejne... :D
Dalsza droga Wąwozem Zbrza.
Koryto okresowego potoku na dnie wąwozu.
Doszedłem do skraju rezerwatu.
Teraz będę jakby nieco zawracał na dno Doliny Racławki.
Bardzo grube drzewo. Mam wielką nadzieję, że ocaleje z szaleńczych wyrębów i będzie sobie rosło dalej.
Bardzo liczne szlaki i ścieżki turystyczne, sportowe i naukowe...
Kolejne przylaszczki.
Węzeł szlaków już w Dolinie Racławki.
Potok Racławka.
Szlak turystyczny w Dolinie Racławki.
Kolejne przylaszczki...
Dalsza droga dnem Doliny Racławki. Kiedyś było trudno przejść ten odcinek,
ale został on wysypany kamieniem.
Już pierwsze zabudowania, bodajże Paczółtowic.
Do przystanku busów w Paczółtowicach jeszcze jakieś 10 minut drogi...
* * *
Ponieważ był weekend, więc miałem trudności z wydostaniem się z Paczółtowic do Krzeszowic. Na przystanku w Paczółtowicach nie ma ani śladu jakiegokolwiek rozkładu jazdy busów, ale sobie przypomniałem, jak ktoś miejscowy ongiś wspominał, że w weekendy na tej trasie z busami jest bardzo marnie, czy nawet wręcz wcale nie jeżdżą (nie pamiętam dokładnie). Na szczęście dość szybko udało mi się złapać autostop do Krzeszowic. W tym miejscu więc pozwolę sobie podziękować za podwiezienie życzliwemu Nieznajomemu Kierowcy.
Z Krakowa (z przystanku początkowego na pętli w Bronowicach Małych, czyli na osiedlu Widok) wyjechałem autobusem aglomeracyjnym nr 278, który docelowo jechał do Krzeszowic. Autobus ten miał odjazd o godzinie 10.42, gdyż tak odjeżdża w soboty i święta. W dni powszednie odjeżdża 10.38, czyli 4 minuty wcześniej.
Wysiadłem na przystanku "Radwanowice-pętla".
Droga sprowadzająca z Radwanowic na dno Doliny Szklarki.
Malownicze skałki w Dubiu już w Dolinie Racławki.
Droga do Wąwozu Zbrza prowadzi skrajem czynnego kamieniołomu dolomitu, właściwie przez jego teren.
Tablica ostrzegawcza u wejścia/wjazdu na teren kamieniołomu dolomitu w Dubiu. Właściwie wynika z niej, że w godzinach pracy kamieniołomu przez ten teren przechodzić nie można wcale ze względu na prowadzone roboty strzałowe i związane z tym zagrożenie odłamkami skalnymi. Przed turystą-spacerowiczem rysuje się więc wybór, czy do Wąwozu Zbrza wybrać się w tygodniu ryzykując jednak zawrócenie z drogi przez ochroniarza czy innego pracownika kamieniołomu, czy też wybrać się w weekend, kiedy kamieniołom jest nieczynny. W tym drugim przypadku pieszy turysta może mieć problem z wydostaniem się z takich np. Paczółtowic.
Pierwsza przylaszczka tej wycieczki.
...i kolejne...
Droga prowadzi stokiem Wąwozu Zbrza.
Bodajże jest to ścieżka dydaktyczna.
Śnieżyczki przebiśniegi! Upragnione!!!
Jeden z nich.
...i kolejne...
...i kolejne...
...i kolejne... :D
Dalsza droga Wąwozem Zbrza.
Koryto okresowego potoku na dnie wąwozu.
Doszedłem do skraju rezerwatu.
Teraz będę jakby nieco zawracał na dno Doliny Racławki.
Bardzo grube drzewo. Mam wielką nadzieję, że ocaleje z szaleńczych wyrębów i będzie sobie rosło dalej.
Bardzo liczne szlaki i ścieżki turystyczne, sportowe i naukowe...
Kolejne przylaszczki.
Węzeł szlaków już w Dolinie Racławki.
Potok Racławka.
Szlak turystyczny w Dolinie Racławki.
Kolejne przylaszczki...
Dalsza droga dnem Doliny Racławki. Kiedyś było trudno przejść ten odcinek,
ale został on wysypany kamieniem.
Już pierwsze zabudowania, bodajże Paczółtowic.
Do przystanku busów w Paczółtowicach jeszcze jakieś 10 minut drogi...
* * *
Ponieważ był weekend, więc miałem trudności z wydostaniem się z Paczółtowic do Krzeszowic. Na przystanku w Paczółtowicach nie ma ani śladu jakiegokolwiek rozkładu jazdy busów, ale sobie przypomniałem, jak ktoś miejscowy ongiś wspominał, że w weekendy na tej trasie z busami jest bardzo marnie, czy nawet wręcz wcale nie jeżdżą (nie pamiętam dokładnie). Na szczęście dość szybko udało mi się złapać autostop do Krzeszowic. W tym miejscu więc pozwolę sobie podziękować za podwiezienie życzliwemu Nieznajomemu Kierowcy.