turystycznie-forum.pl

Korzystając z okazji w drodze powrotnej z Cisnej zaglądnęliśmy do Skansenu w Sanoku. <lol> Największą atrakcją był Rynek Galicyjski, gdzie słychać było katarynkę, można było spróbować wypieków z cukierni w zabytkowej chacie, czy kupić pamiątkę ze Sklepu Kolonialnego. Myślę, że większość odwiedzających zaciekawił również Dom Stolarza, gdzie można było sobie coś kupić np. do kuchni, czy zabytkowa Poczta, gdzie można było podziwiać przepiękne urządzenia i meble galicyjskie. <okok>
Polecam!

Skansen w Sanoku fajna rzecz. Ja byłem tak pod wieczór i wnętrza w miasteczku były już pozamykane. Ale podobały mi się także budowle związane z wydobyciem ropy naftowej

Najlepsza była ta piekarnia z ciastkami, w której zamówiliśmy kawę.
A pani w Domku Krawcowej była trochę zaskoczona, że ktoś w ogóle wszedł do środka...
Wszyscy bowiem wkładali głowy przez okna od frontu, nie widząc wejścia od drugiej strony budynku. ;p
Rynek Galicyjski robi robotę. <tak>
Tereny poza tym obszarem zdecydowanie mniej interesujące.