Jaworzno to miasto w zachodniej Małopolsce wg kryterium gospodarczego włączone w obręb województwa śląskiego. Faktycznie było to miasto na wskroś przemysłowe z kopalnią węgla i cementownią, a do dziś działa tu jedna z większych w kraju elektrowni cieplnych. Jej sylweta tajemniczo rysowała się na horyzoncie w kłębie mgieł i pary wodnej emitowanej przez wielkie chłodnie kominowe.
Znacznie bardziej podobał mi się natomiast kamieniołom pod Sadową Górą nazwany geosferą. Powstał tu mały park tematyczny poświęcony przeszłości geologicznej.
W miejscu tym do lat 50-tych eksploatowano dolomity a potem kamieniołom zarastał. Stał się jednak znany ze względu na wielkie ilości drobnych skamieniałości, które można tu było odnaleźć na powierzchniach skał. Sporo powierzchni skalnych na dnie wyrobiska tworzy charakterystyczne fałdki zwane ripplemarkami powstałe w wyniku falowania wody w płytkim basenie. Gdzieś tam wspomniano, że to efekt prehistorycznego tsunami, ale wydaje mi się że to niemożliwe, bo to jest fala długa a jak już dociera na płycizny to nie takie spustoszenia wyczynia. Ripplemarki oglądać można w specjalnym oświetlonym pawilonie, chociaż pełno ich także na powierzchni nie osłoniętej dachem.
W sąsiedztwie jest też tężnia.
Na uwagę zasługują tablice edukacyjne, a zwłaszcza jedna poświęcona triasowemu drapieżcy wodnemu zwanemu notozaurem. Fajnie to się czyta, szkoda że nie ma dalszych opisów w tym stylu - ale sporo stoi pustych tablic, więc zapewne czekają jeszcze na redakcję.
W parku jest też tunel czasowy z krótkimi opisami poszczególnych okresów geologicznych. Towarzyszą temu globusy ukazujące układ kontynentów na Ziemi w poszczególnych czasach geologicznych.
Jest też rodzaj ogrodu botanicznego z różnymi mniej lub bardziej egzotycznymi roślinami.
Jeden w centrum parku, drugi na jego obrzeżu z wrzosowiskiem. W grudniu oczywiście nie prezentuje się to jakoś okazale, ale domyślam się, że ciekawiej będzie w okresie wegetacyjnym.
W kilku miejscach są ustawione figurki dawnych gadów - nad niewielkim stawkiem np. te słynne triasowe notozaury.
Na miejscu jest miejska placówka geologiczna organizująca lekcje muzealne i jakieś okolicznościowe imprezy.
Zresztą w planach jest także wykorzystanie starej prochowni na Sadowej Górze gdzie są do zagospodarowania podziemne korytarze. Na etapie pomysłów projekt ten wygląda efektownie. Różne propozycje wykorzystania tej przestrzeni do celów muzealno-rozrywkowych obejrzeć można na wystawie w centrum miasta na tzw. Plantach.
Planty to nowy park miejski w otoczeniu wspomnianej wyżej galerii handlowej. Ustawiono tu trochę obiektów kulturowych z przeszłości Jaworzna. Jest tzw. makieta dawnej kopalni węgla.
Jest też pomnik biedaszybu.
W samym parku podobać się może fontanna czy cały system wodny opływający alejki.
Sklepy w galerii handlowej nieczynne, ale działa multikino, kilka restauracji, salon gier i klub muzyczny, tak więc mimo niedzieli był tam ruch. Po drugiej stronie drogi za głównym przystankiem stoi nowoczesna hala widowiskowa.
W stronę rynku prowadzi ulica Mickiewicza przy której kilka zabytkowych ceglanych budynków w tym gmach Sokoła.
Rynek Jaworzna ma kształt dziwaczny. Trochę jak klepsydra albo gwiazdozbiór oriona.
Z jednej strony zamyka go nowoczesna biblioteka, z drugiej w sumie też nowoczesny, mocno przekształcony budynek kolegiaty z wielkim trójkątnym przeszkleniem na przodzie. Kościół niestety mimo niedzieli zamknięty.
W górnej części rynku jest ukryta pod klombem kapsuła czasu, której strzeże jeden z tutejszych chomików.
Inny stoi bliżej biblioteki pod emblematycznym jaworem. W herbie Jaworzna są w związku z tą logiką Laura i Filon "umówieni" pod tym jaworem. Chomikowi towarzyszy drugi większy pomnik przedstawiający drwala. Mam wrażenie, że z bolącą nogą.
Ciekawy w zamyśle jest też pomnik Niepodległości stojący w rogu rynku na tzw. skwerze Legionów.
Muzeum miejskie niestety w niedziele zamknięte. Podobno wystawa tutejsza jest ciekawie zaaranżowana, choć to tylko zwykła ekspozycja regionalna. W pobliskim parku Zielona poustawiano modele dawnych budynków fabrycznych stojących na terenie Jaworzna.
Na skraju parku znajduje się ładnie odrestaurowany budynek dawnej kompanii węglowej.
Pogoda rano była całkiem słoneczna, a potem powolutku niestety psuła się. Komunikacja tam i z powrotem pociągami zatrzymującymi się na stacji Szczakowa. Kiedyś z Krakowa do Jaworzna kursowały bezpośrednie autobusy autostradą A4, ale najwyraźniej ich czas minął. Nadal można natomiast stąd jechać autobusem bezpośrednio do Katowic. Na dość ogromnej, choć pustej stacji wita ciężkie powietrze. W sąsiedniej Trzebini to wiadomo: rafineria, a tutaj to chyba jedynie stare piece opałowe w prywatnych domach, bo przemysł ze Szczakowej raczej się już powynosił. Dawna cementownia to w tej chwili jedynie atrakcja dla miłośników urbeksu. Garbarnia chyba też straszy tylko dawnymi kominami.
Generalnie wrażenia są jednak ambiwalentne. Na wielkiej stacji nie ma kasy ani poczekalni, przed nią natomiast jest ładnie zaaranżowany plac z rzucającym się w oczy kolorowym globusem na postumencie.
Samo centrum miasta też sprawia całkiem przyjemne wrażenie, choć w bocznych uliczkach zdarzają się jeszcze zruderowane domy. Przy nowoczesnym centrum przesiadkowym vis a vis wielkiej galerii handlowej Galena wałęsa się sporo żuli grzebiących w śmietnikach. Z jednej strony nowoczesne pomysły biznesowe, z drugiej strony nędza niektórych mieszkańców.
Nim do centrum dotrę wstępuje do dwóch ciekawych kamieniołomów. Pierwszy nazwany z jakichś powodów polskimi "Malediwami".
Domyślam się, że ze względu na bazę nurkową przy stawie w którym stoją zatopione koparki, a może też na błękit wody w stawach, chociaż z początkiem grudnia należy w to raczej uwierzyć, bo zweryfikować nie tak łatwo.
Generalnie miejsce trochę przereklamowane. Nawet w tym roku byłem w dawnych kamieniołomach czy kopalniach wg mnie znacznie ciekawszych. Nazwa parku arboretum Gródek wg mnie też na wyrost.
To raczej zwykły las porastający skałki dolomitowe i dawne przestrzenie kopalniane.
Jakichś szczególnych drzew tam nie zauważyłem. Kiedyś spod stawu Wydra na którym stworzono wijącą się w esy floresy drewnianą kładkę na wyższy poziom prowadziły schody.
Dziś w zasadzie żeby zrobić sensowną pętelkę wokół zbiornika trzeba wejść na górę nielegalną ścieżką. Widoki z góry są, ale jednak trochę ograniczone, bo szlak nie dochodzi do krawędzi skarpy, tylko biegnie kilka metrów od niej terenem mocno już zarośniętym.
Brakuje tam w zasadzie zaaranżowanej platformy widokowej jak nad większym stawem, który jednak urokiem nieco ustępuje temu drugiemu na końcu wyrobiska.
W kilku miejscach brakuje też mapy całego tego kompleksu, a zwłaszcza ścieżki dydaktycznej, której przystanki spotyka się po drodze, ale raczej przypadkiem niż wg ustalonej marszruty.
Zresztą tematyka jest też przypadkowa bo np. tablica mówiąca o grądzie umieszczona jest na dnie wyrobiska, gdzie oczywiście żadnego grądu nie ma, co najwyżej jakieś nowe, głównie iglaste zadrzewienia. Poziom wody w stawie trochę podwyższony. Woda prawie zamarznięta. Kładka prawie na poziomie lustra wody. Przechodzę trochę z duszą na ramieniu, bo skapać się w takiej lodowatej raczej bym nie chciał.
O tej porze roku i dnia pojawia się tu trochę ludzi na spacerze z pieskami, ewentualnie uprawiających biegi czy jazdę rowerem. Ciekawe czy w lecie są tam tłumy.
To chyba nie jest kąpielisko, ale ten magnesomat przy wejściu świadczy, że chętnych do odwiedzenia miejsca najwyraźniej nie brakuje.Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
15 rocznica powstania forum - spotkanie w Dusznikach Zdroju (19-21 września)
15 rocznica powstania forum - spotkanie w Dusznikach Zdroju (19-21 września)
Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
W sezonie letnim na Malediwach są tłumy. Parkingi wokół płatne. Jest nawet gdzie pójść na kawę czy lody. Niestety miasto od kilku lat w to miejsce już nie inwestuje. Schody na górę rozebrano. Porządnych toalet brak (są tojki). Ogólnie marazm.
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Ciekawe czy była jakaś obawa ze schody się zawalą, a te krawędzie są na tyle niestabilne, że nie powinno się po nich chodzić przynajmniej na masową skalę.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Tego nie wiem. Z drugiej strony jeśli konserwacji brak to ryzyko zaczyna rosnąć.
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Prywaciarze tego jeszcze nie przejęli?
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
To potężny kompleks, więc inwestycja raczej mało opłacalna, szczególnie, że jest to "obiekt" sezonowy.
Re: Śląskie: Jaworzno 8.12.2024
Ale tam chyba się nie można kąpać. Jeśli woda jest tak "błękitna" to raczej ma dziwne domieszki i kąpiel nie wyszłaby na zdrowie.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/