Małopolskie/Śląskie: Smoleń, Dolina Wodącej (20.05.2021)

[chodzze_na_pole]

Witajcie! Niedawno pojechaliśmy w przeurocze miejsce, do Doliny Wodącej niedaleko wsi Smoleń. Zaczęliśmy od zamku Pilcza, następnie żwawo przemieściliśmy się w okolice skały Biśnik, gdzie znajduję się bajkowe miejsce z drewnianymi schodkami miedzy skałami.

04.JPG

Potem przeszliśmy do Grodziska Pańskiego, skąd roztacza się całkiem ładna panorama,

dron1.jpg

Jednak najlepszy widok, i najwięcej emocji dostarczy wdrapanie się na Zegarowe Skały

03.jpg

dron2.jpg

Wszystko dokładnie możecie zobaczyć na filmie, który mam nadzieję pomoże wam tam trafi w łatwy sposób

https://youtu.be/SF1-dncCSaY

[gar]

Po raz kolejny widać jak ładnym terenem jest Jura. I w wielu miejscach wciąż jest spokojnie i pustawo. Pogoda świetna - długo na taką czekaliście ?

[Comen]

Niestety zlikwidowali połączenie między Wolbromiem a Zawierciem i dostanie się pod zamek w Smoleniu bez własnego środka transportu jest mocno utrudnione. A tereny znam i lubię i mam tam jeszcze do obejścia choćby Skały Zegarowe.

[chodzze_na_pole]

Po raz kolejny widać jak ładnym terenem jest Jura. I w wielu miejscach wciąż jest spokojnie i pustawo. Pogoda świetna - długo na taką czekaliście ?

Trochę czekaliśmy Na szczęście wyszła lepsza niż oczekiwaliśmy. Udało nam się wstrzelić w okienko pogodowe między deszczowymi dniami. Trzeba będzie bardziej tę Jurę pozwiedzać, tylko kiedy na to czas znaleźć?

[Comen]

Na starej mapie mam zaznaczoną ścieżkę (jakby znakowaną), która prowadzi z Grodziska Pańskiego na Grodzisko Chłopskie. Kręciłem się dość długo wśród tamtych skałek, ale tej trasy nie udało mi się znaleźć. Wejście na Grodzisko Chłopskie wymagałoby chyba chaszczowania w lesie na GPS-a.

[chodzze_na_pole]

Na starej mapie mam zaznaczoną ścieżkę (jakby znakowaną), która prowadzi z Grodziska Pańskiego na Grodzisko Chłopskie. Kręciłem się dość długo wśród tamtych skałek, ale tej trasy nie udało mi się znaleźć. Wejście na Grodzisko Chłopskie wymagałoby chyba chaszczowania w lesie na GPS-a.

Też mieliśmy ambicję tam iść, ale ścieżka zarosła, a nie wiem, czy widoki wygrodziłyby trud przedzierania się nie, więc Chłopskie odpuściliśmy