turystycznie-forum.pl

Wycieczka na granicy Beskidów i Pogórza. Jaroszowicka Góra (544 m npm) to najdalej na wschód wysunięty masyw zaliczany do Beskidu Małego. Leży po wschodniej stronie Skawy pomiędzy Wadowicami a Barwałdem i wznosi się nad zalewem Mucharskim, którego niestety z górnych zalesionych partii w praktyce nie widać. Dalszy szlak prowadził mnie przez tzw. Obniżenie Łękawicy w stronę góry Żar z zejściem obok klasztoru do Kalwarii Zebrzydowskiej. Pogoda znośna. Słońce pojawiło się może na godzinę przez chmury w okolicach południa. Deszcz nie padał, aczkolwiek leśne drogi były nieco błotniste. Ale to raczej normalne o tej porze roku. Nazwałbym ją zgniłą jesienią. Nie jest już ona "złota", ale trochę żółtych liści jeszcze pozostało, złocą się też modrzewie i jest więcej mgieł. Ale wcale nie brzydko. Zaczynam w Dolnym Barwałdzie. Podchodzę pod drewniany kościół św. Erazma. Wnętrze niestety zamknięte. W murze obok świątyni tkwi stara XVII-wieczna płyta nagrobna miejscowego proboszcza. Są też rzeźbione i malowane stacje drogi krzyżowej. Boczną drogą przez wieś do Kleczy Górnej, gdzie znajduje się pałac z dużym ogrodem. Niestety to własność prywatna. Teren jest otoczony płotem i zamknięty. Przed wejściem zwraca uwagę kamienna figura. Posiadłość można zwiedzać w jakieś wybrane dni. Trzeba śledzić wpisy i łapać takie okazje. Powyżej Kleczy już za znakami żółtymi szlaku im. Emnila Zegadłowicza podchodzę lasem najpierw na boczny szczycik Bystrej. Powyżej jest skrzyżowanie ze szlakiem czarnym. Na Jaroszowicką trzeba podejść jeszcze spory odcinek w prawo. Trzy wierzchołki - najwyższy jest ten środkowy, gdzie znajduje się tablica z nazwą szczytu. Na tym zachodnim rozchodzą się szlaki, są ławeczki, ale niestety widoku brak (co najwyżej prześwity w buczynie, która już bez liści). Wracam za znakami czarnymi i schodzę do Łękawicy. Pojawia się kilku turystów. Wyjście z lasu i bardzo ładny widok na otoczenie Łękawicy. Za obniżeniem lesiste stożki Żaru nad Kalwarią i Lanckorońskiej Góry. Po prawej Chełm nad Stryszowem a dalej wyższe Beskidy: Pasmo Polic. Babia Góra niestety schowana za mgłą. Wysoki krzyż powstańczy mijam przy zejściu, przy nim tablica informacyjna. Osiedle pod lasem jest trochę w konwencji żywego skansenu. Mamy chyba taką tendencję, aby przywracać domostwom dawny styl. Kilka starych chałup mijam zresztą po drodze. Inne minę w Kalwarii Zebrzydowskiej - są raczej w kiepskim stanie technicznym, ale zapewne to zabytki. Na liście zabytków jest też stara plebania z browarem stojąca w centrum Łękawicy na środku wielkiej łąki przy kościele. Budynek jest mocno zaniedbany. Z urwanym dachem, bliski katastrofy. Szkoda, nawet jeśli w tym stanie wygląda malowniczo. Podejście na przeciwstok z kolejnymi osiedlami Łękawicy i Stryszowa. Widoki teraz bardziej w kierunku zachodnim na Leskowiec, otoczenie doliny Skawy i pasmo Polic. Jeziora zaporowego na Skawie nie widać. Szlak rowerowy. Po drodze kilka tablic informacyjnych oraz ławeczki do popasu. Ładna kapliczka przy samotnym drzewie na wierzchowinie garbu. W ogóle wokół szlaku dużo jest ładnych świątków, kapliczek i kamiennych figur. Żar i Lanckorońska Góra coraz bliżej. Wejście na grzbiet Żaru strome. Na jego zachodniej krawędzi resztki dawnego zamku Barwałd Górny. Zachowała się głęboka fosa, ziemne umocnienia i fragmenty muru budowli. Na najwyższym szczycie Żaru mamy teren starszego grodziska o nazwie Bugaj. Zejście w dół obok pustelni św. Magdaleny oraz kaplic drogi krzyżowej ponad klasztorem w Kalwarii. Przy nich odbywa się nabożeństwo dla grupy pielgrzymkowej. Zresztą słychać już z daleka. Wstąpiłem potem jeszcze na chwilę do samego klasztoru a szlak zakończyłem na dworcu busów w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Aktywnie spędzony czas 11 XI 25. Pozdrawiam.

Wprawdzie na jakieś okolicznościowe obrzędy się nie załapałem. Pielgrzymka na Żarze chyba nie miała bezpośredniego związku z 11 XI. W Łękawicy ludzie zbierali się na jakąś uroczystość.

W pierwszej chwili myślałem, że chodzi o tę podtarnowską Łękawicę.