Góry Świętokrzyskie: Pasmo Jeleniowskie. Szczytniak 19 kwietnia 2024
: 20 kwie 2024, o 10:17
Pasmo Jeleniowskie to najdalej na wschód wysunięta duża grupa górska w Górach Świętokrzyskich. Jej kulminacja Szczytniak osiąga 554 m npm i jest to trzeci co do wysokości masyw w Świętokrzyskich (po Łysicy-Agacie i Świętym Krzyżu).
Startuję z drogi Nowa Słupia - Ostrowiec Świętokrzyski w pobliżu wsi Grzegorzowice. Z tych okolic chyba najefektowniej prezentuje się Łysa Góra z klasztorem Św Krzyża na szczycie.
W kierunku Pasma Jeleniowskiego prowadzi szlak czarny.
Już pod samym grzbietem we wsi Stary Skoszyn znajduje się schronisko św. Brata Alberta. Chyba jednak nie jest to obiekt turystyczny.
Wokół niego stworzona jest leśna droga krzyżowa i park wokół stawku.
Zaczyna się podejście. Zrazu strome na Skoszyńską Górę a potem odcinek w miarę płaski. Gdzieś w tej okolicy odbyła się partyzancka msza polowa z udziałem oddziału Jana Piwnika "Ponurego". Pamiątką po tym jest ładna nadrzewna kapliczka z wizerunkiem Matki Boskiej z Wykusu.
Czarny szlak na Szczytniak prowadzi wyżej stromo przez kamienne gołoborze. Trochę wspinaczki po chybotliwych kamieniach. Rezerwat przyrody.
Na samym szczycie znajduje się tablica informacyjna i prowizoryczna ławeczka.
Niestety brak widoków. Całe Pasmo Jeleniowskie jest gęsto zalesione. Przydałaby się tu jakaś wieża widokowa wystająca ponad drzewa. W Karpatach powstają takie "jak grzyby po deszczu" a w Górach Świętokrzyskich jeszcze nie ma takiego trendu. Za to wędrówka przez ładne lasy w wiosennej szacie.
Z kwiatów rzucił mi się tym razem w oko gajowiec żółty z liśćmi udającymi pokrzywę.
Szlaki bywają dość często mocno zryte i stąd kałuże i bagienka które trzeba omijać bokiem. Pod samym Szczytniakiem spotkałem samotnego małego pieska. Trochę patrzył tak na mnie z rezerwą, a jak zarzuciłem plecak to przestraszył się mocno i pogalopował w las. Taki lokalny "duch puszczy". Pogoda w kratkę. Raz słoneczko, raz kilkunastominutowe opady, nawet nie deszczu ale małych krupek śnieżnych.
Na przełęczy Jeleniowskiej mam słoneczko, ale na podejściu pod Górę Jeleniowską zaczyna dość mocno padać. Stoki Góry Jeleniowskiej szczególnie od strony Paprocic porasta piękna stara buczyna. Jest tam kolejny rezerwat przyrody.
Szczyt można natomiast przeoczyć. Przy szlaku czerwonym nie ma na ten temat żadnej informacji, ale kawałek w bok w zupełnym gąszczu znalazłem starą tabliczkę z kotą 533 m npm.
Idąc w kierunku przeciwnym (czyli w stronę Szczytniaka) to miejsce znajduje się na prawo od szlaku, a odbić trzeba jakieś 20 m za drzewem na którym znajduje się X stacja ekstremalnej drogi krzyżowej. Wędrując dalej w kierunku Paprocic przejdę jeszcze obok dwóch stacji EKD, biegnącej chyba finalnie na Św. Krzyż, zgodnie z trasą szlaku czerwonego.
Na grzbiecie Kobylej Góry odbijam na szlak zielony w kierunku Nowej Słupi. U podnóża tej góry znajduje się udostępniona do zwiedzania w weekendy Winnica Milanowska.
Z jej okolic, a także ze znajdującego się wyżej ronda rozciągają się widoki na Pasmo Jeleniowskie z Górą Jeleniowską i Szczytniakiem.
Koniec trasy na rynku w Nowej Słupi.